Człowiek, który „sprawdził się na drogach”, ma się teraz sprawdzić na Stadionie Narodowym. Stanowisko właśnie stracił Michał Prymas, prezes Narodowego Centrum Sportu.
Nie są znane powody odwołania Prymasa. Nie wiadomo też, co kierowało ministrem sportu, że postanowił nagle oddać spółkę w ręce człowieka, który zajmował się dotychczas czymś zupełnie innym i wcale nie można powiedzieć, że osiągnął spektakularne sukcesy. Jak informuje RMF FM, NCS przechodzi bowiem we władanie Lecha Witeckiego, wyrzucony kilka miesięcy temu szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Branża drogowa na trzech kolejnych ministrach próbowała wymóc jego dymisję, wskazując na liczne decyzje działające na jej niekorzyść.
CZYTAJ TAKŻE:
Furgalski: odwołanie szefa GDDKiA to przyznanie się rządu do błędów
Jak teraz Witecki poradzi sobie z usatysfakcjonowaniem budowniczych Stadionu Narodowego? To on bowiem będzie się zajmował rozliczeniem budowy obiektu – m.in. sporem z głównym wykonawcą oraz firmami, które nie dostały pieniędzy za budowę stadionu.
Stacja przypomina również, że kilka tygodni temu wiceminister sportu Tomasz Półgrabski zastąpił na stanowisku prezesa spółki PL 2012, która zarządza stadionem Marcina Herę.
znp, RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/210248-nie-ma-to-jak-fachowcy-od-wszystkiego-ncs-w-rekach-czlowieka-od-drog