"Resortowe dzieci", książka odsłaniająca kulisy medialnych karier gwiazd III Rzeczypospolitej wywołała spory odzew, a w kręgach, których bezpośrednio dotyka niemałe oburzenie. O publikacji Doroty Kani pisaliśmy szerzej w tygodniku "wSieci".
Piątkowy poranek przyniósł - jak co tydzień - opinie publicystów, uosabiających spokój, merytoryczną debatę i chłodny rozsądek. Poniżej kilka cytatów dżentelmenów zatroskanych o jakość debaty publicznej w Polsce. Najaktywniejszy był Tomasz Lis, którego jakieś 95% procent ostatnich felietonów mówi o "Jareczku", "pisowskiej schizie" i innych epitetach odnoszących się z szacunkiem do Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem naczelny "Newsweeka" ze złością komentował książkę Doroty Kani, wołając na pomoc katolickich księży.
Czy opluwanie, obrzygiwanie dziennikarzy jest czymś, co zasługuje na jakąkolwiek reakcję jakiegokolwiek kapłana w tym kraju? Czy może to jest coś, co kapłan z radością przeczyta?
- irytował się Lis.
I porównywał anonimowe komentarze w internecie do... wydarzeń w Jedwabnem.
Skala nienawiści i złej woli jest przepotworna. A niestety, jak się wczyta w komentarze internetowe pod tymi wstrętnymi paszkwilami, to widać, że w narodzie to znajduje odzew. To znaczy, duch Jedwabnego wciąż żywy
- panikował.
Nie wytrzymywał również Tomasz Wołek:
Być może, jeśli piekło istnieje, to będą się w tym piekle smażyć!
- złościł się był naczelny "Życia".
Wtórował mu Wiesław Władyka z "Polityki":
Przekraczane są kolejne granice chamówy robione przez prasę, która uważa się za odważną, niepokorną, szlachetną, tą, która nadaje ton, broni dekalogu i etyki mediów. Brak słów. (...) Wczytałem się w artykuły, które temu towarzyszą. Forma tych ataków, prymitywizm, zła wola, nadużycia. Są to rzeczy naprawdę skandaliczne. Jesteśmy cały czas szantażowani przez prawą stronę, wyzywani i nazywani ostatnimi słowy, a koledzy, którzy się tym zajmują, jakoś nie potrafią się wyzwolić z tego złego ducha i ten dekalog jakoś ich nie obowiązuje
- mówił.
Wiesława Władykę zachęcamy do lektury książki, a zwłaszcza fragmentów poświęconych tygodnikowi "Polityka", w którym ma zaszczyt pracować. Pouczająca lektura - zabolało?
W jednym musimy się zgodzić z publicystami, a konkretnie Jackiem Żakowskim - książka sprzedaje się świetnie. Dotychczasowy nakład rozszedł się w mgnieniu oka, planowany jest dodruk. Być może skala tego przedsięwzięcia tak mocno ubodła szanownych dziennikarzy. "Resortowe dzieci" trafiły najwyraźniej w czułe miejsce.
lw, TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173873-panika-w-tok-fm-po-ksiazce-o-kulisach-karier-gwiazd-iii-rp-lis-zada-reakcji-ksiezy-i-wola-skala-nienawisci-jest-przepotworna-duch-jedwabnego-wciaz-zywy