"Dzielenie prasowego tortu". Nie tylko przekazano prawa do tytułu nowemu Wydawnictwu „Polityka”, ale zadbano o papier i środki na płace, a nawet umorzono długi

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Fragment książki „Resortowe dzieci. Media”, wydawnictwo Fronda, s. 193-197.

CZYTAJ TAKŻE: Rodzinnie uprzywilejowani: "wSieci" o karierach medialnych gwiazd III RP. "To środowisko skupione wokół komunistycznych służb specjalnych"

***

„Dziennikarstwo to jest zawód, w którym pierwszą kwalifikacją jest dyspozycyjność i posłuszeństwo. Jeśli poza tym ktoś umie pisać, to dobrze, ale to jest sprawa pomocnicza i dodatkowa”[1] (1983)

Jerzy Urban

 

Styczeń roku 2000. W redakcji jedynego komunistycznego tygodnika, który zwycięsko przeżył „obalenie komunizmu” i nadal był najpoczytniejszym czasopismem III RP, wybuchła panika.

Komisja Likwidacyjna RSW „Prasa-Książka-Ruch” właśnie ujawniła protokół z posiedzenia ostatniego komunistycznego Zarządu RSW, który na siedem dni przed uchwaleniem ustawy o likwidacji koncernu podjął decyzję o usamodzielnieniu się „Polityki”. Nie tylko przekazano prawa do tytułu nowemu Wydawnictwu „Polityka”, ale zadbano o papier i środki na płace, a nawet umorzono długi i postanowiono udzielić kredytu.

Redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński pisze w pośpiechu artykuł, w którym tłumaczy, że nikt nic o tym nie wie i żąda od Komisji pokazania decyzji Zarządu RSW dotyczącego „Polityki”.

Tymczasem wystarczyło rozejrzeć się wokół i zapytać kolegów obecnych podczas rozpatrywania wniosku w roku 1990 – ówczesnego redaktora naczelnego Jana Bijaka oraz Podemskiego i Stefanka, którzy w owym posiedzeniu zarządu RSW uczestniczyli jako zaproszeni goście redakcji.

Po wyborach czerwcowych 1989 roku najważniejszym zadaniem była demonopolizacja rynku medialnego i zalegalizowanie drugiego obiegu. Celu tego nie osiągnięto. Drugi obieg, pozbawiony zasobów i pomocy, poniósł całkowitą klęskę na rynku legalnym i setki tytułów prasy niezależnej przestały istnieć. Redakcje i tytuły stanu wojennego nadal funkcjonowały przez kilka lat, zanim nie zbankrutowały lub nie zostały przejęte przez koncerny zachodnie, głównie niemieckie. Przedstawiamy tutaj przebieg tego procesu.

Obecny kształt rynku prasowego jest konsekwencją prac Komisji Likwidacyjnej RSW „Prasa-Książka-Ruch”. Przez dziewięć lat działania, do września 1999 roku, skład Komisji się zmieniał, jednak najpoważniejsze decyzje podjęła ona w swym pierwotnym składzie. Pierwszym przewodniczącym Komisji został Jerzy Drygalski, a w jej skład weszli Kazimierz Strzyczkowski, Andrzej Grajewski, Jan Bijak, Alfred Klein, Krzysztof Koziełł-Poklewski, Maciej Szumowski i prawie nikomu wówczas nieznany młody liberał Donald Tusk. Komisja miała za zadanie zlikwidować istniejący od 1947 roku komunistyczny koncern prasowy i doprowadzić do przekształceń własnościowych istniejących tytułów prasowych. Jaki był skutek tej prywatyzacji można się było przekonać dopiero po pewnym czasie, a fatalny przebieg prac komisji i efekty jej działania totalnie skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli, o czym zaświadcza protokół kontroli NIK z lipca 1992 roku. Na zakończenie swych prac Komisja Likwidacyjna (już w składzie z 1997 roku) wydała Raport z likwidacji Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch”.

Komunistyczny koncern prasowy

Pierwszym koncernem działającym na rzecz komunistycznej władzy była Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”. Decyzję o założeniu wydawnictwa podjął Bolesław Bierut 18 września 1944 roku. W październiku na Walnym Zgromadzeniu członków-założycieli spółdzielni wybrano Radę Nadzorczą. Weszli do niej m.in. Bierut, oficjalnie przewodniczący KRN, Edward Osóbka-Morawski, przewodniczący PKWN, Stefan Matuszewski, minister informacji i propagandy PKWN i inni komuniści. Prezesem zarządu został Jerzy Borejsza[2].

„Czytelnik” szybko odniósł sukces. Wydawał 11 dzienników, 13 tygodników i 5 miesięczników oraz setki książek (przeważnie klasyki literatury pięknej), zakładał biblioteki itp. Do spółdzielni przystąpiło 100 tys. członków. Borejsza w zawoalowany sposób, pod pozorem przekazywania treści demokratycznych i upowszechniania kultury polskiej, miał za zadanie pozyskiwanie inteligencji dla systemu sowieckiego i władzy ludowej. Gdy jednak pierwszy okres dyktatury sowieckiej dobiegł końca i elastyczna polityka kulturalna stała się niepotrzebna wobec utrwalenia się władzy komunistycznej w Polsce i stalinizacji ustroju, zmieniono taktykę. W październiku 1947 roku Sekretariat KC PPR podjął uchwałę nr 52, oskarżającą Borejszę o odchylenia od linii partii: sprzyjanie „wojującemu katolicyzmowi” i „wzrostowi niekontrolowanej inicjatywy prywatnej”. W rzeczywistości chodziło też o bardzo mocną pozycję Borejszy i to nie tylko na rynku wydawniczym – skupienie tylu tytułów w jednej spółdzielni wydawniczej sprawiło, że „Czytelnik” stał się faktycznym monopolistą. Rok później, w październiku 1948, Borejszę odwołano, a później spółdzielnię podzielono.

Pół roku przed opisanym zwrotem – 25 kwietnia 1947 roku uchwałą Sekretariatu KC PPR (sekretarzem był wówczas Władysław Gomułka) powołano Robotniczą Spółdzielnię Wydawniczą „Prasa”, która w całości była kontrolowana przez PPR. Do Spółdzielni należało indywidualnie 49 funkcjonariuszy najwyższych władz komunistycznych. W Radzie Nadzorczej znaleźli się wyłącznie komuniści – członkowie władz PPR, w tym wielu przedwojennych członków KPP: Jakub Berman, w Politbiurze odpowiedzialny za bezpiekę, Roman Zambrowski, Aleksander Zawadzki, odpowiedzialny za pracę politruków w wojsku, Zenon Kliszko, współpracownik Gomułki, Stefan Jędrychowski, Franciszek Mazur i JerzyAlbrecht – sekretarze KC, Aleksander Kowalski, członek Grupy Inicjatywnej PPR i przewodniczący ZWM, Leon Kasman, kierownik wydziału organizacyjnego PPR, Leon Bielski, prezes Zarządu Generalnego RSW i jednocześnie naczelnik Urzędu Informacji i Propagandy, Ferdynand Chaber i inni.

Już w maju 1947 roku RSW „Prasa” przejęła 6 spółdzielni wydawniczych z terenu Warszawy, Łodzi i Katowic. Czasopisma wydawane przez RSW „Prasę” były wyłącznie pismami politycznymi. Jednocześnie z wchłonięciem w grudniu 1948 roku Polskiej Partii Socjalistycznej przez PPR i utworzeniem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, której I sekretarzem został Bolesław Bierut, prowadzono zglajszachtowanie rynku wydawniczego. Organ PPS „Robotnika” połączono z dziennikiem PPR „Głos Ludu” i utworzono „Trybunę Ludu”, najważniejszą gazetę partyjną.

Komunistyczną Spółdzielnię Wydawniczą „Książka” połączono z PPS-owską „Wiedzą” i tak powstało Wydawnictwo „Książka i Wiedza”.

RSW wzmocniła swoją pozycję w 1951 roku, kiedy to włączono do niej cały pion prasowy „Czytelnika”. W 1953 roku RSW wchłonęła z kolei spółdzielnię Stronnictwa Demokratycznego „Nowa Epoka”, a w 1961 roku przejęła czasopisma Ligi Kobiet. Od tego momentu Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza kontrolowała wszystkie tytuły prasowe poza tymi, które wydawało Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, Stronnictwo Demokratyczne, wydawnictwa wojskowe i religijne. Dodatkowo RSW dysponowała czterema agencjami- przybudówkami: Polską Agencją Interpress, Centralną Agencją Fotografi czną, Młodzieżową Agencją Wydawniczą i Krajową Agencją Wydawniczą.

Gdy elita komunistyczna tworzyła RSW „Prasę”, przewidziano, iż istnieje także możliwość przyjmowania osób prawnych. W 1958 roku zmieniono jej statut i teraz członkami spółdzielni były: PZPR, organizacje polityczne i społeczne oraz przedsiębiorstwa, nie wykluczono jednak jeszcze osób fizycznych. Doszło do tego dopiero w 1972 roku. Odtąd RSW należała wyłącznie do PZPR i innych organizacji popierających jej program. Dopiero jednak ustawa spółdzielcza z 1982 roku dopuściła członkostwo organizacji politycznych nie posiadających osobowości prawnej, a do tej kategorii należała partia komunistyczna.

 

***

Przypominamy o premierze książki: Warszawa, 17 grudnia, godzina 18.00, klub Hybrydy (Ul. Złota 7/9).

O kulisach powstawania książki i jej zawartości rozmawiać będą: autorzy- Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz oraz Tomasz Sakiewicz – Redaktor Naczelny Gazety Polskiej i Jacek Karnowski – Redaktor Naczelny Tygodnika „W Sieci”. Spotkanie poprowadzi Bronisław Wildstein – Wiceprezes Telewizji Republika.

Rejestracja trwa do końca dnia dzisiejszego na: http://www.wydawnictwofronda.pl/warszawa-17-grudnia-oficjalna-premiera-ksiazki-resortowe-dzieci-media



[1] Cyt. za: B. Dąbrowa-Kostka, «Dziennikarze». Weryfi kacje 1982, konspekt fi lmu dok., Kraków 2008.

[2] Jerzy Borejsza, właśc. Beniamin Goldberg (1905–1952): stalinowski działacz kultury, młodszy brat stalinowskiego oprawcy Józefa Różańskiego, właśc. Józef Goldberg (1907–1981), ofi cera NKWD i kierownika VIII, a później X Departamentu MBP. Jerzy i Józef byli synami działacza syjonistycznego i redaktora naczelnego dziennika w jidysz „Der Hajnt” Abrahama Goldberga (1880–1933). Jerzy Borejsza początkowo fascynował się hiszpańskim anarchizmem, ale ostatecznie wybrał „skuteczność” bolszewików i wstąpił do KPP (1929). Za działalność przeciwko państwu polskiemu przebywał w więzieniu (1933–1935). We wrześniu 1939 r. przedostał się do Lwowa, został mianowany dyrektorem Ossolineum, podpisał się pod rezolucją popierającą aneksję Ukrainy przez ZSRS. Borejsza był członkiem ZPP i PPR, redagował organ PKWN „Rzeczpospolita”, w 1944 r. założył tygodnik „Odrodzenie”, który miał pozyskiwać lewicową inteligencję dla komunizmu. Po zaostrzeniu linii partii przejął redagowanie „Odrodzeniem” (1948–1950). Zmarł na raka. Jego syn prof. Jerzy Wojciech Borejsza

(ur. 1935) jest historykiem, przewodniczącym komisji obchodów 150-lecia Powstania Styczniowego.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych