Zaskakujące oczekiwania BOR po kompromitacji w Łucku. "Trzeba dać nam czas na wnioski". Sześć pytać do funkcjonariusza Biura

Biuro Ochrony Rządu chce ciszy i spokoju, aby przeprowadzić postępowanie wyjaśniające w sprawie wydarzenia w Łucku, gdzie nie niepokojony przez ochroniarzy młody Ukrainiec podszedł do prezydenta RP i rozbił na jego ramieniu jajko.

CZYTAJ WIĘCEJ: Płk Grudziński: „Kiedyś może dojść do tragedii. Wystarczy, że zamiast jajka ktoś posłuży się kwasem.” NASZ WYWIAD z b. wiceszefem BOR

O poczynaniach Biura po tym groźnym wydarzeniu rozmawiamy z porucznikiem Grzegorzem Bilskim z zespołu prasowego BOR.

 

wPolityce.pl: Co dzieje się w Biurze Ochrony Rządu po wydarzeniach w Łucku? Są już jakieś wnioski?

Por. Grzegorz Bilski: W tej chwili prowadzimy postępowanie wyjaśniające i trzeba dać nam czas na to, aby takie wnioski mogły powstać. W tej chwili nawet żadnego dodatkowego komentarza nie możemy dać.

 

Ile czasu może potrwać to postępowanie wyjaśniające?

Tak naprawdę priorytetem jest tu rzetelność postępowania i jakość wniosków, a kwestie czasowe schodzą na drugi plan. Postępowanie już się rozpoczęło i będzie przeprowadzone bez zbędnej zwłoki.

 

A czy może pan podać przynajmniej jakieś widełki czasowe?

Przypuszczam, że to powinno potrwać do dwóch tygodni. Natomiast różne względy mogą zadecydować o tym, że takie postępowanie może się wydłużyć.

 

Czy jest już jakieś stanowisko Biura w sprawie oświadczenie MSW?

CZYTAJ WIĘCEJ: MSW o incydencie w Łucku: „nie zostały w pełni zastosowane właściwe procedury przy ochronie najważniejszych osób w państwie”. Czy polecą głowy w BOR?

Oświadczenie jest dla nas wiążące. Nie jest stosowne komentowanie oświadczeń resortu nadrzędnego.

 

A czy Biuro może skomentować opinię lidera największej partii opozycyjnej, który powiedział, że zamiast jajka w ręku sprawca z Łucka mógł trzymać igłę np. namoczoną w truciźnie?

Konsekwentnie nie wypowiadamy się w tej kwestii. Do momentu wydania oficjalnego oświadczenia chcemy pozostać przy dotychczasowym stanowisku. Poczekajmy, aż zakończy się postępowanie wyjaśniające, a wtedy będzie czas na dalsze komentowanie tej sprawy.

 

Czy to jest postępowanie wewnętrzne, czy dopraszacie jakieś osoby spoza Biura, np. ekspertów?

Na razie szczegółów postępowania nie ujawniamy.

Not. Slaw