Wojciech Jaruzelski gra na nosie Polakom od kilku ładnych lat. W mojej ocenie, od lat 80. drwi sobie z obowiązującego prawa i ma za nic dziś obywateli Polski - mówi poseł PiS Tomasz Kaczmarek, który zwrócił się do IPN z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zbrodniarza.
wPolityce.pl: Najpierw żona generała Jaruzelskiego Barbara, teraz córka – Monika, opowiadają w gazetach, że ich mąż i ojciec czuje się naprawdę źle, a zły IPN w to nie wierzy i chce go zaciągnąć przed sąd. Dlaczego pan także chce ścigać tego „biednego, chorego człowieka”?
Tomasz Kaczmarek: Przede wszystkim ściga go prokuratura i Instytut Pamięci Narodowej, to są instytucje i organa państwowe, które są do tego powołane i to leży w ich gestii. Ten człowiek odpowiada za śmierć wielu osób w trakcie stanu wojennego i powinien być z całą surowością i konsekwencją rozliczony.
Podczas imprezy urodzinowej, która została zorganizowana na jego cześć, można było zaobserwować, że on jest w świetnej formie i kondycji. Że nie tylko może uczestniczyć w tego typu rautach organizowanych przez jego przyjaciół z lewicy, ale w mojej ocenie może równie dobrze uczestniczyć w rozprawach sądowych. IPN wystosował pismo, aby Jaruzelski został ponownie przez biegłych przebadany i aby wydano oświadczenie, czy jest zdolny, czy też nie do uczestnictwa w tym sądzie.
wPolityce.pl: Dlaczego pan idzie o krok dalej i domaga się aresztowania generała?
Tomasz Kaczmarek: Mój wniosek do IPN dotyczący aresztu tymczasowego wynika z faktu, że to chyba jedyny przypadek w Polsce, kiedy osoba z ciężkimi zarzutami karnymi, czyli zarzutami o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, odpowiada z wolnej stopy. Nawet jeżeli ten człowiek jest chory, to w aresztach czy nawet w zakładach karnych są również oddziały szpitalne.
wPolityce.pl: Czy nie ma pan wrażenia, że te uniki Jaruzelskiego to jest jakaś jego przemyślana gra z polskim wymiarem sprawiedliwości?
Tomasz Kaczmarek: Wojciech Jaruzelski gra na nosie Polakom od kilku ładnych lat. W mojej ocenie, od lat 80. drwi sobie z obowiązującego prawa i ma za nic dziś obywateli Polski. Powinien ponieść konsekwencje za swoje niezgodne z prawem czyny, których dopuścił się w trakcie stanu wojennego.
wPolityce.pl: 6 tys. zł generalskiej emerytury, 12 tys. zł na działalność biura, nawet 150 tys. zł za ochronę BOR - "Fakt" wylicza, że właśnie tyle miesięcznie kosztuje nas, podatników utrzymywanie zbrodniarza. Czy to ma cokolwiek wspólnego z moralnością?
Tomasz Kaczmarek: Należałoby to pytanie zadać wszystkim tym ludziom, których bliscy zginęli w trakcie tych tragicznych wydarzeń, choćby na Wybrzeżu w 1970 roku. Odpowiedź z ust tych osób byłaby najbardziej adekwatna.
Rozmawiał Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/162100-nawet-jezeli-ten-czlowiek-jest-chory-to-w-aresztach-czy-nawet-w-zakladach-karnych-sa-oddzialy-szpitalne-kaczmarek-o-gen-jaruzelskim-nasz-wywiad