Premier Tusk przypomina! Nieudolność rządu nie jest źródłem problemów. Strajk na kolei to fanaberia związkowców

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / L. Szymański
fot. PAP / L. Szymański

Minister Arłukowicz nie odpowiada za problemy w służbie zdrowia, a minister Nowak za nie ponosi odpowiedzialności degrengoladę w obszarze polskiego transportu. Nauczmy się tego raz na zawsze, żeby premier nie musiał powtarzać bez przerwy tych samych komunikatów.

Minister Nowak nie odpowiada za strajk na kolei

- powiedział dziś Donald Tusk, ganiąc kolejarzy za decyzję o strajku.

Strajk na kolei godzi w pasażerów

- dodał, podkreślając, że powodem strajku jest to, że kolejowi związkowcy nie chcą zaakceptować koniecznych cięć kosztów.

Tusk był pytany przez dziennikarzy przed głosowaniami w Sejmie o ostrzegawczy strajk kolejowych związków zawodowych. Część pociągów została zatrzymana w piątek na stacjach na dwie godziny.

Minister Nowak nie odpowiada za strajk na kolei, związek zawodowy zdecydował się na tę, w jakimś sensie nieludzką, biorąc pod uwagę pogodę, formę protestu, którego powody są nieadekwatne, nie odpowiadają poziomowi dokuczliwości tego protestu

- powiedział Tusk.

Dodał, że "to co oficjalnie mówią związkowcy nie powinno być powodem akcji strajkowej, która przede wszystkim tak dotkliwie godzi w pasażerów".

Uważam, że rację mają ci wszyscy, którzy twierdzą, że związkowcy naprawdę zaniepokoili się wreszcie poważnymi działaniami na rzecz restrukturyzacji kolei. Jeśli kolej mamy uratować, jeśli ma jeździć punktualnie, jeśli toalety nie mają być zamarznięte, jeśli kolej nie ma mieć zawsze wielomiliardowych długów, to decyzje, które polegają także na cięciu kosztów, muszą zostać zaakceptowane

- podkreślił premier.

Dodał, że związkowcy nie chcą zaakceptować koniecznych cięć.

To jest powód tego strajku

- ocenił szef rządu.

Tymczasem Związkowcy w wydanym dziś komunikacie, w którym przepraszają pasażerów za utrudnienia w podróży, kolejny raz wyjaśniają przyczyny swoich działań:

My, Polscy Kolejarze, chcemy pracować w dobrze zarządzanych firmach. Mamy dość nieudolności decydentów, za których musimy się przed Państwem wstydzić. Chcemy, by Kolej była przyjazna dla Podróżnych, by pociągi były czyste i punktualne, aby na jednej trasie obowiązywał wspólny bilet niezależnie od tego, która spółka podstawia wagony. Liczymy na Wasze zrozumienie i poparcie.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejarze do pasażerów: "Chcemy pracować w dobrze zarządzanych firmach. Mamy dość nieudolności decydentów, za których musimy się przed Państwem wstydzić"

 

Związkowcy przez wiele długich tygodni próbowali porozumieć się z władzami PKP. Rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów. Nie poskutkowała też interwencja u ministra transportu Sławomira Nowaka.


CZYTAJ TAKŻE:

Minister Nowak brzytwy się chwyta. By nie dopuścić do strajku na kolei pisze do związkowców. Ale używa argumentów, które ich tylko rozdrażniają


Coraz ostrzej na linii kolejarze-rząd. Nowak: Liczę, że związkowcy nie utracili etosu kolejarza. Miętek: Strajkujemy, bo robi się z nas idiotów

 

PAP/mall

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych