Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości oraz prokurator generalny, w rozmowie z RMF FM komentował rezygnację Krzysztofa Bondaryka z funkcji szefa ABW. Zdaniem Ziobry ta sprawa ma drugie dno.
Myślę, że tam tłem tej decyzji są jakieś wewnętrznego rozgrywki i walka buldogów pod dywanem, ale konsekwencje tego dla Polaków będą fatalne, bo za czasów rządów Donalda Tuska przestępczość w Polsce, niestety, wyraźnie rośnie, rośnie też zagrożenie tą poważną, ciężką przestępczością, nie mówiąc już o tych wielkich oszustwach, jak Amber Gold, i odwoływanie szefa służb to jedno, to może być uzasadnione, ale likwidacja, jednego ważnego pionu ABW i osłabienie polskich służb, polskiego państwa to jest rzecz absolutnie niezrozumiała, bo doprowadzi do wzrostu przestępczości
- tłumaczy Ziobro.
Szef Solidarnej Polski zaznacza, że źle oceniał szefa ABW i wielokrotnie o tym mówił, ale żałuje, że premier nie przyjął argumentów Bondaryka:
Bondaryk uważa, że nie należy wybijać zębów polskim służbom specjalnym, że nie należy im odcinać ręki i należy pozwolić, aby dalej mogły prowadzić śledztwa.
Ziobro zaznacza, że służby nie działają dobrze, ale "jeśli zlikwiduje się pion związany z prowadzeniem śledztw, to jeszcze będą gorzej działały". W ocenie lidera SP utrata prowadzenia śledztw przez Agencję pogorszy jeszcze sytuację:
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jeżeli kilka tysięcy ludzi, którzy byli ćwiczeni i przygotowywani przez całe swoje zawodowe doświadczenie w ABW do prowadzenia śledztw zostanie pozbawionych teraz tej możliwości, to polskie państwo na tym straci.
Ziobro pytany o to, co może de facto stać za odwołaniem Bondaryka zaznacza, że premier ciężko przeżył sprawę Amber Gold:
Donald Tusk ciężko przeżył Amber Gold. Tam pojawiła się przecież kwestia rodzinna związana z jego synem i tutaj nie został ochroniony - jak sądzę - wizerunek i interes premiera. Może to też tą czarę goryczy przechyliło. Ale wiem jedno: likwidacja pionu śledczego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest działaniem nierozsądnym, nieracjonalnym i będzie szkodzić bezpieczeństwu Polaków. Solidarna Polska jest temu zdecydowanie przeciwna.
Rozmówca RMF FM tłumaczy, że jego zdaniem w tej sprawie Tusk szukał pretekstu, "i ten pretekst znalazł w postaci tzw. reformy służb specjalnych".
Tylko, że nie będzie to żadna reforma, tylko likwidacja istotnego elementu związanego jednak jako tako z bezpieczeństwem Polaków. To osłabi bezpieczeństwo Polski - i mówię to z pełną odpowiedzialnością jako były prokurator generalny i minister sprawiedliwości. Polskie służby wymagają zasadniczej reformy, ale wzmocnienia kompetencji, uprawnień, lepszej koordynacji działań między nimi, a nie likwidacji bardzo ważnego pionu. To było w latach 90. przerabiane z likwidacją jednostek gospodarczych w policji i doprowadziło do gwałtownego wzrostu przestępczości gospodarczej i zorganizowanej
- tłumaczy Ziobro i zaznacza, że być może w tej sprawie doszło również do złamania prawa:
Pośpiech tej decyzji i - jak się wydaje - złamanie procedur prawnych pokazują, że jest tutaj jakieś drugie tło, którego możemy się domyślać, o czym świadczy nasza rozmowa, ale czy się dowiemy, to czas pokaże.
Cała rozmowa w RMF FM
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/147869-ziobro-o-dymisji-bondaryka-to-byl-slaby-szef-abw-odwolany-przez-jeszcze-slabszego-i-nie-majacego-zielonego-pojecia-o-sluzbach-i-bezpieczenstwie-polakow-premiera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.