Gdy informowaliśmy wczoraj o "uroczym poranku" w radiu TOK FM, jeszcze nie wiedzieliśmy, że to początek większej kampanii, mającej na celu swoistą reklamę naszego portalu.
Neologizm Wrońskiego musiał mu mocno przypaść do gustu, bo dziś jak bumerang hasło to wraca w niemal każdym medium należącym do Agory. Najpierw "Gazeta Wyborcza":
Trwa ustalanie, "do kogo należy Brunon K.". Prokuratura na wtorkowej konferencji wskazała, że popierał "Gazetę Polską". Był radykalnym antysemitą, szowinistą, zwolennikiem teorii spiskowych, uważał, iż Lepper czy gen. Petelicki nie popełnili samobójstw. To poglądy żywcem wyjęte z publicystyki prawicowych portali, w których teksty o spiskach i podejrzeniach podparte są lawiną antysemickich wpisów.
Konkluzja? Natychmiastowa. Zagrożony poczuł się Jacek Karnowski, właściciel zasłużonego dla szczucia portalu wPolityce. Napisał, że zatrzymanie Brunona K. to "operacja grubymi nićmi szyta" i "medialna operacja straszenia". I że za pomocą takich operacji "władza chce zniszczyć demokrację, zanim poparcie dla niej się ostatecznie załamie".
- pisał red. Wroński w dzisiejszym felietonie.
Mało, że pomylił Jacka Karnowskiego z Michałem, to jeszcze wysnuł bardzo interesujące wnioski. Tych, którym nie wystarczy dość swobodna analiza i interpretacja "Gazety Wyborczej", odsyłamy do tekstu źródłowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie narzekajmy, że ta operacja ABW tak grubymi nićmi szyta. Cieszmy się, że nie wysadzają bloków czy metra. Naprawdę może być gorzej
Ale jak się okazało, to nie wszystko, co przyniósł dzisiejszy poranek. Do Pawła Wrońskiego dołączył Tomasz Lis, który dzielił się swoimi przemyśleniami w porannej audycji TOK FM:
Weźmy reakcję po tym dniu, chyba wtorek, kiedy dowiedzieliśmy się o Brunonie K. Politycy PiS-u byli wstrzemięźliwi, natomiast rozległ się jazgot i rechot. Gdzie się rozległ? Jestem zły, bo wczoraj był tu w studiu Paweł Wroński i posłuzył się słowem, które według mnie jest trafione - i ja jestem zły, że jest tak trafione, że mu zazdroszczę po prostu. Wejdźcie sobie, drodzy Państwo - może nie potrzebnie reklamuję - na portale niezalezna.pl, wPolityce.pl. To jedne wielkie szczujnie! Każdy tytuł to jest szczucie, każdy tytuł to jest prowokowanie, każdy tytuł to budzenie nienawiści! Dzień po dniu, dzień po dniu, dzień po dniu - konsekwentna robota!
- mówił Lis, rytmicznie uderzając ręką w stół. Skądś znamy takie uzasadnienie i podkreślenie swoich racji poprzez uderzanie w stół. Tamten retor nie skończył sukcesem swojej kariery.
To kolejne w ostatnich dniach uderzenie medialnego obozu III RP w niezależne inicjatywy i publicystów. Za wszelką reklamę i dobre słowo pięknie dziękujemy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Świnia o orle. Tomasz Lis próbuje rozliczać Bronisława Wildsteina z pryncypialności. Horrendalne
lw, "GW", TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145130-do-bluzgajacego-pawla-wronskiego-dolacza-tomasz-lis-wejdzcie-sobie-drodzy-panstwo-na-wpolitycepl-to-jedna-wielka-szczujnia