Patrząc na medialną aktywność gazety Michnika dotyczącą pomników sowieckiej okupacji, trzeba stwierdzić: tradycja komunistyczna to chyba jedyna tradycja, jakiej Czerska broni.
Wszystko inne - tradycje katolickie, narodowe, patriotyczne - gazeta Michnika konsekwentnie, naszym zdaniem, podminowuje i zwalcza. Jedynie w sprawie pomników sowieckich i komunistycznych - „tradycja” okazuje się warta obrony.
Gazeta Michnika broniła intensywnie pomnika Czterech Śpiących. Ten jednak już nie wróci. Nawet Hanna Gronkiewicz-Waltz musiała przyznać, że mieszkańcy stolicy tego monstrum nie chcą.
Wcześniej gazeta Michnika szarżą wpisała się na karty satyrycznej historii polskiej prasy - apelem Seweryna Blumsztajna.
Bitwa przegrana, ale wojna trwa dalej. Weekendowa gazeta Michnika wyznacza nową linię okopów: chce bronić pomnika „Wdzięczności Armii Radzieckiej” w Legnicy. Dla gazety Michnika to oczywiści pomnik wdzięczności bez cudzysłowu.
Argumenty?
W sondażu [warszawskiego] ratusza 70 proc. głosujących opowiada się za przywróceniem pomnika. Podobnie jest w Legnicy. Z przeprowadzonych w 2009 r. badań opinii publicznej CBOS wynika, że 77,8 proc. legniczan pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej nie przeszkadza. Mają sentyment zwłaszcza do stojącej na cokole z żołnierzami dziewczynki, którą nazwali pieszczotliwie Peerelką.
A więc ludzie chcą, ale źli włodarze miasta nie chcą:
Pomnik w Legnicy od dawna przeszkadza jednak lokalnym politykom. Od 1989 r. coraz częściej pojawiały się na nim napisy „Ruscy won”. Pierwszy oficjalny wniosek o jego usunięcie został wystosowany po wyborach w 1990 r. W latach 90. z miasta zniknęły też pozostałe radzieckie pomniki: Rokossowskiego i Lenina.
Istotą oporu ma być więc sentyment do świata zastanego. Waldemar Krzystek, legniczanin, reżyser, tak mówi w gazecie Michnika i chyba również w jej imieniu:
(…) w moim ostatnim filmie „Fotograf”, dziejącym się w Legnicy, policjant mówi: niech ten pomnik zostanie ku przestrodze. I rzeczywiście takie pomniki, jeżeli zostają, to **ku przypomnieniu, w jakich czasach żyliśmy. Jest coś na rzeczy, że temat losów pomnika znów został podniesiony, bo nie pierwszy raz kłuje w oczy. Zło, które symbolizuje, powróciło dziś w całej krasie z powodu sytuacji na Ukrainie. Mamy dziś większą świadomość w społeczeństwie na temat relacji historycznych polsko-rosyjskich. Wcześniej wielu dało się nabrać na odnowę Rosji, marsz ku demokratyzacji.
Dziś w Legnicy żyją Polacy, ale też mniejszość ukraińska i rosyjska, dlaczego więc nie ogłosić społecznego referendum co do losów tego pomnika? To byłby ważny komunikat, jak swoją tożsamość, przeszłość, teraźniejszość postrzegają dziś mieszkańcy Legnicy.
Ciekawe, czy w sprawie pomników nazistowskich gazeta Michnika też zalecałąby powszechne głosowanie…
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/234754-tradycja-komunistyczna-to-chyba-jedyna-tradycja-jakiej-czerska-broni-teraz-alarmuje-w-sprawie-pomnika-wdziecznosci-w-legnicy