Presja ma sens! Gronkiewicz-Waltz: Pomnik Czterech Śpiących nie wróci na Pragę. A co z II linią metra? "70 lat czekaliśmy, poczekamy jeszcze te kilka tygodni..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Profil HGW na Facebooku
Fot. Profil HGW na Facebooku

Pomnik tzw. Czterech Śpiących - mimo olbrzymich pieniędzy wydanych na jego remont - nie wróci na warszawską Pragę. Tak przynajmniej zadeklarowała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Nie ma woli wśród radnych, a to jest przede wszystkim ich kompetencja. Ja też nie mam sentymentu do tego pomnika. Robiłam - bo to było moim obowiązkiem - takie badania. Okazuje się, że w miarę, jak wiedza jest szersza, że to nie jest tylko Czterech Smutnych… Czterech Śpiących…

— mówiła w rozmowie z rmf fm.

To z pewnością duży cios dla środowiska z Czerskiej. A Gronkiewicz-Waltz zaczęła tłumaczyć, że „w obecnej sytuacji historycznej” powrót tego pomnika byłby utrudniony.

CZYTAJ TAKŻE: Kuriozalny apel Blumsztajna: Przywróćmy Czterech Śpiących, bo… umawialiśmy się pod nim na randki. Co jeszcze wymyślicie w obronie czerwonoarmistów?

Pani prezydent była też dopytywana o termin oddania II linii metra.

Nie mówiłam, że to święta Bożego Narodzenia, mówiła, że święta, ale myślałam, uczciwie to muszę powiedzieć, że to będzie na Gwiazdkę. Antycypowałam pewne pozwolenia na użytkowanie, które były w przypadku I linii metra. Okazało się, że to jest dużo bardziej skomplikowana budowa, 840 tomów…

— ubolewała.

Co więc z kolejną obietnicą ws. terminu oddania do użytku?

Ja już raz powiedziałam datę i że tak powiem, nie okazało się to fortunne, w związku z tym nie będę mówiła żadnej daty. Myślę, że 70 lat czekaliśmy na tą II linię metra, poczekamy jeszcze te kilka tygodni

— odparła beztrosko Gronkiewicz-Waltz.

Z kolei w rozmowie z tvn24 przyznała, że nie wie, co zawiniło (lub kto) przy pożarze mostu Łazienkowskiego. Naprawa może kosztować kilkadziesiąt milionów złotych.

CZYTAJ TAKŻE: Ogromne korki i paraliż w Warszawie po pożarze mostu. Gronkiewicz-Waltz: „Czekamy na ekspertyzy”

Tam było dwóch pracowników agencji ochrony - jeden podobno w stanie nietrzeźwym. Drugi natomiast był, bo pracownicy go widzieli. (…) Kiedyś nie było mostu Siekierkowskiego ani Świętokrzyskiego, więc teraz jest lepiej

— mówiła.

lw, rmf24.pl, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych