Państwa Europy Zachodniej, w których lawinowo rośnie liczba przestępstw seksualnych dokonywanych przez imigrantów, najwyraźniej nie umieją sobie z problemem poradzić lub wolą go nie widzieć.
Całkiem niedawno szwedzki profesor Börje Svensson, psychoterapeuta i ekspert zajmujący się przestępstwami seksualnymi wygłosił absurdalną teorię, że wini napaści seksualnych nie są imigranci, którzy ich dokonują, a piękna pogoda i upały.
Gwałty w Szwecji? To wynik upałów, czyli słów kilka o absurdalnej teorii profesora Svenssona
Wcześniej ośmieszyła się szwedzka policja, proponując, by kobiety, które nie chcą być zgwałcone, nosiły na nadgarstkach opaski z komunikatem „nie dotykaj mnie”. Zdaniem policji takie opaski miałyby spełniać rolę prewencyjną i stanowić jasny komunikat, że kobieta nie godzi się na podobne traktowanie.
To jednak nie koniec absurdalnych pomysłów na rozwiązanie problemu przestępstw seksualnych, popełnianych przez uchodźców. W niemieckim Essen wymyślono dla imigrantów kursy z flirtowania. Mogą w nich wziąć udział uchodźcy z Syrii i Afganistanu. W ten sposób mają się nauczyć, jak traktować europejskie kobiety.
Co stoi za tym absurdalnym pomysłem? Czyżby ktoś podejrzewał, że imigranci używają przemocy, ponieważ nikt wcześniej nie nauczył ich trudnej sztuki flirtu? Horst Wenzel, który prowadzi zajęcia z flirtu tłumaczy:
Nie zachowuj się, jakby rozmowa z dziewczyną była czymś nadzwyczajnym. Bądź po prostu sobą, wówczas i rozmowa się potoczy bez problemów.
Jednak oglądając dramatyczne nagrania z Sylwestra w Kolonii trudno odnieść wrażenie, jakby uchodźcy mieli ochotę z kobietami rozmawiać. Raczej wydaje się, że właśnie starali się być po prostu sobą, czyli zachowywali się w sposób ukształtowany przez ich kulturę.
Jednak tego typu uwagi nie zniechęcają pomysłodawcy kursów. Wenzel twierdzi, że problem leży nie po stronie uchodźców, tylko Niemców.
Moim zdaniem są to sympatyczni młodzi ludzie, którzy mają wszelkie warunki ku temu, by podbić serca dziewczyn także tutaj w Niemczech
— mówi Wenzel.
Po jednym z gwałtów, jakiego na basenie w Austrii, na 10-latku, dokonał uchodźca z Iraku, mężczyzna tłumaczył policji, że zrobił to, ponieważ nie uprawiał seksu od czterech miesięcy, a sam gwałt miał być dla niego „seksualnym pogotowiem”. Czy gdyby nauczył się flirtować zachowywałby się inaczej?
Najwyższa pora, żeby władze państw Europy Zachodniej przejrzały na oczy i na poważnie zastanowiły się, jak chronić (inaczej niż tworząc w pociągach osobne przedziały - to też pomysł niemiecki) kobiety przed napaściami seksualnymi dokonywanymi, przez witanych z szeroko otwartymi ramionami, uchodźców.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/307904-w-essen-ucza-uchodzcow-sztuki-flirtu-to-juz-kolejny-kuriozalny-pomysl-na-poradzenie-sobie-z-fala-napasci-seksualnych