Widmo totalnego zgłupienia powodowanego poprawnością polityczną krąży nad Europą. Kobieta nie przyznała się do gwałtu z troski o imigrantów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. pi-news.net
fot. pi-news.net

Widmo totalnego zgłupienia powodowanego poprawnością polityczną krąży nad Europą. „Kulturowe ubogacanie” (przypomnijmy, że to termin ukuty przez Joannę Muchę) kobiet przez imigrantów przybiera w Europie na sile. Jednak piewcy politycznej poprawności wolą niektóre „incydenty” przemilczać, nawet jeśli to zachowanie zakrawa na całkowity rozbrat ze zdrowym rozsądkiem. Tak było w przypadku Selin Gören, 24-letniej rzecznik organizacji Solid, młodzieżówki partii Lewica (Die Linke).

24-letnia niemiecka socjalistka została zgwałcona przez imigrantów. Na policji powiedziała jednak, że okradła ją szajka złożona częściowo także z Niemców. Wszystko po to, by chronić uchodźców i walczyć z rasizmem

-podaje portal pch24.pl za noz.de.

Postawa tyleż piękna co głupia. Selin jest socjalistką i antyrasistką. Nie chciała informować o gwałcie, którego dokonali na niej imigranci, by jej przeżycia nie inspirowały przeciwników imigrantów. Niestety ofiarami tych samych bezkarnych napastników mogą paść inne ofiary.

Wszystko wydarzyło się w styczniu tego roku, gdy dziewczyna w nocy do swojego mieszkania w Mannheim (Badenia-Wirtembergia) zatrzymała się na placu zabaw i przysiadła na huśtawce. Wkrótce podeszło do niej trzech imigrantów. Właśnie wtedy doszło do gwałtu. Kobieta poszła na policję, ale okłamała funkcjonariuszy. Zeznała, że została okradziona przez grupę imigrantów i Niemców. Wszyscy mieli mówić ze sobą po niemiecku.

Nie wspomniała o gwałcie ani o tym, że w rzeczywistości napastnicy mówili w języku kurdyjskim lub perskim. Jak przyznała teraz w rozmowie ze „Spieglem”, nie powiedziała policjantom prawdy ze względu na swoją lewicową wrażliwość

-czytamy.

To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. Z niemieckiej policji wyciekł tajny raport dotyczący gwałtów na basenach, których ofiarami padają dzieci. Władze potwierdziły, że jest prawdziwy.

Wewnętrzny dokument skierowany do Komisariatu Kryminalnego 12 (K12), czyli jednostki zajmującej się przestępczością seksualną oraz osobami zaginionymi, podkreśla: „K12 potwierdza rosnąca liczbę gwałtów dokonywanych na basenach, która napawa nas obawami”. „Sprawcami tych przestępstw w większością są migranci” – zaznaczono w raporcie, do którego dotarł dziennik „Bild”. Władze z Duesseldorfie potwierdziły, że dokument jest autentyczny.

-informuje TVP.Info

Z problemem zmaga się także Austria, gdzie odnotowano przypadki napaści seksualnych. Kilka tygodni temu uchodźca z Iraku zgwałcił w takiej placówce w Wiedniu 10-latka. Po zatrzymaniu tłumaczył, że ataku dokonał, ponieważ nie uprawiał seksu od czterech miesięcy, a sam gwałt miał być dla niego „seksualnym pogotowiem”.

Nie lepiej jest w Szwecji. Kilka dnia temu portal Interia.pl podawał za breitbart.com, że szef szwedzkiej policji Dan Eliasson przyznał, że Szwecja zmaga się z falą napaści seksualnych dokonywanych przez imigrantów, a najczęściej dochodzi do nich w zatłoczonych klubach lub na festiwalach. Kilka dni temu w szwedzkim mieście Karlstad w regionie Varmland, około 250 km na zachód od Sztokholmu doszło do serii napaści na uczestniczki festiwalu muzycznego „Party in the Park”. Ofiarami padło kilkadziesiąt młodych kobiet, które wskazywały, że napastnikami byli „młodzi mężczyźni będący obcokrajowcami”.

Obok samego faktu napaści, równie szokujący jest sposób w jaki szwedzka policja chce z napastnikami walczyć. Otóż proponuje ona, by kobiety, które nie chcą być zgwałcone nosiły na nadgarstkach opaski z komunikatem „nie dotykaj mnie”. Zdaniem policji takie opaski miałyby spełniać rolę prewencyjną i stanowić jasny komunikat, że kobieta nie godzi się na podobne traktowanie. Pomysł równie porażający, co słynna dyrektywa, którą Michał Boni chciał zwalczać terroryzm oraz co plan stworzenia w niektórych niemieckich pociągach przedziałów tylko dla kobiet, jak i propozycja Angeli Merkel, by imigrantów edukować seksualnie. Rodzi się pytanie czy napisy będą po szwedzku czy może w językach bliższych imigrantom? Jeśli policja wybierze ten pierwszy wariant, to rodzi się ryzyko, że słabo zasymilowany napastnik nie zrozumie komunikatu potencjalnej ofiary. Pewnie nie przekonają go też krzyki i wierzganie. No i co będzie, jeśli szwedzka policja zechce walczyć z terroryzmem podobnymi opaskami. Jaki wówczas wymyśli komunikat? „Nie wysadzaj się koło mnie” - jak zaproponował Paweł Kukiz?

Skoro szwedzka policja jest tak bezradna wobec napastników, to trudno dziwić się doniesieniom szwedzkich mediów, które ujawniały, że policja pobłażliwie podchodzi do sprawców podobnych ataków i stara się „wyciszać tego typu sprawy”. Niestety ciężko dokładnie podać liczbę przypadków totalnego zgłupienia z powodu poprawności politycznej w Europie. Z pewnością są one dużym problemem. Tuż obok fali napaści seksualnych, z którą właśnie mierzy się Zachód Europy, który coraz bardziej staje się Dzikim Zachodem. Polskie feministki, lewacy i inni czerscy ludzie powinni dobrze przemyśleć czy to jest ta kolorowa przyszłość, którą chcą zapewnić Polkom.

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych