KAI: Odnieśmy to np. do kwestii stosunku do uchodźców, ich przyjmowania bądź nie?
Idąc za głosem Pana Jezusa, Kościół zawsze będzie mówił, że należy przyjąć tych, którzy są uchodźcami. Oczywiście – tak jak mówi papież Franciszek – należy dodać, że przyjmować ich należy z uwzględnieniem dobra danego kraju, jego bieżącej sytuacji i możliwości. Papież mówi też o potrzebie integracji przybyszów z miejscowym społeczeństwem.
My jako polscy biskupi też o tym przypominamy. Te wszystkie kryteria winny być zachowane, ale nie można zrezygnować z principium – z zasady, że należy okazać miłość człowiekowi znajdującemu się w rozpaczliwie trudnej sytuacji. A dodatkowe kryteria nie mogą nigdy być usprawiedliwieniem, aby w ogóle nie realizować tej zasady. Stąd projekt korytarzy humanitarnych, za czym Kościół w Polsce głośno się opowiada i w komunikacie z ostatniego Zebrania Plenarnego jeszcze raz wszystkim przypomina.
KAI: A kwestia Trybunału Konstytucyjnego? Z jakiego powodu nie było głosu Kościoła na ten temat?
Owszem, nie było głosu wprost odnoszącego się do sytuacji Trybunału. Natomiast wielokrotnie różni biskupi, w tym także ja, mówiliśmy o konieczności szacunku dla praworządności i nie uleganiu emocjom czy politycznym targom.
Oczywiście Kościół musi unikać niebezpieczeństwa, by nie dać się wykorzystać przez jedną bądź drugą stronę politycznego sporu. Wówczas głos Kościoła dla jednych byłby bowiem może nawet jakimś głosem ” profetyczno-krytycznym”, ale dla drugich głosem popierającym jedną ze stron politycznego sporu. Nie możemy być po stronie władzy, ale równocześnie nie możemy być po stronie opozycji. Nasza misja jest inna. Powinna służyć dobru wspólnemu i zmierzać do budowania i jednoczenia wokół najważniejszych wartości. Powinna pokazywać płaszczyzny porozumienia i przekraczania tego, co jest ludzką złością czy wzajemną wrogością. Istnieje też inne niebezpieczeństwo. Katalog wartości, jakie głosi Kościół, nie powinien podlegać instrumentalizacji przez którąś ze stron politycznego sporu. I na to też musimy uważać. Łatwo bowiem powoływać się na nauczanie Kościoła, skrzętnie wykorzystując je do własnych celów czy zaspokojenia politycznych ambicji.
KAI: Abp Henryk Muszyński mówił, że Gniezno posiada swój „genius loci”, łącząc to ze współczesnym odczytaniem misji św. Wojciecha. W czym się to wyraża?
Gniezno jest widomym znakiem ciągłości dziejów, historii i życia Kościoła w Polsce oraz duchowej jedności Polski z Europą. Jesteśmy tu u samej kolebki zarówno naszej państwowości, jak i Kościoła w Polsce. Tu też odnajdujemy początki naszej europejskości i naszego miejsca we wspólnym europejskim domu.
Misja św. Wojciecha jest wciąż aktualna. Jest jakże ważna, szczególnie w obliczu „pękającej” i narażonej coraz bardziej na wewnętrzne napięcia i kryzysy Europy. Chodzi o ukazywanie, że Europa ma szansę przetrwania jedynie wtedy, gdy będzie – jak przypominał nam tu w Gnieźnie św. Jan Paweł II – „wspólnotą ducha”, czyli wspólnotą opartą na korzeniach chrześcijańskich i dobru człowieka, wspólnotą, którą tworzą różne tradycje i różne wrażliwości, ale opartą o silne fundamenty. Z Gniezna rozlega się wciąż wołanie Jana Pawła II o Europę „dwóch płuc”. O św. Wojciechu mówimy również jako o patronie jeszcze niepodzielonego Kościoła, co dziś, w dobie kryzysu dialogu ekumenicznego na Wschodzie, ma być może szczególne znaczenie. Trzeba przełożyć to na konkretne projekty społeczne, a jednym z nich są Zjazdy Gnieźnieńskie.
KAI: Zbliża się jubileusz 600-lecia Prymasostwa. Jak będzie obchodzony?
Jubileusz 600-lecia prymasostwa będziemy przeżywać w podwójnym kluczu. Najpierw jako dziękczynienie za to, że Prymasostwo, które związane jest z Gnieznem trwa przez wieki oraz, że jest symbolem jedności Kościoła w Polsce i jedności narodu. Będzie to także okazja do refleksji historycznej nad znaczeniem osoby prymasa Polski, zarówno w dziejach i w historii naszej Ojczyzny, jak i dziś.
Obchody rozpoczną się w uroczystość św. Wojciecha 23 kwietnia, a zakończą się w tę samą uroczystość, 29 kwietnia 2018 r. Obchodom kościelnym przez cały ten rok towarzyszyć będą przedsięwzięcia o charakterze naukowym i kulturalnym.
Na tegoroczne rozpoczęcie jubileuszu, jakim jest uroczystość św. Wojciecha, zaprosiłem do Gniezna prymasów z całej Europy. Mamy potwierdzenie przyjazdu pięciu z nich: Prymasa Galii kard. Philippe Barbarina z Lyonu, Prymasa Hiszpanii Braulio Rodrigueza Plazy z Toledo, Prymasa Germanii Franza Lacknera z Salzburga, Prymasa Czech kard. Dominika Duki oraz przedstawiciela Prymasa Anglii kard. Vincenta Nicholsa z Londynu. Nie mogą natomiast przybyć prymasi z Irlandii (jest ich w rzeczywistości dwóch, jeden w Dublinie – prymas Irlandii i drugi w Armagh, noszący tytuł prymasa całej Irlandii), Prymas Węgier oraz Prymas Belgii. Myślę, że dobrą rzeczą przy okazji tego gnieźnieńskiego spotkania byłoby ukazanie jakiegoś wspólnego przesłania prymasów do Europy znajdującej się w obecnej, z wielu powodów tak trudnej przecież, sytuacji.
Główne uroczyści, poprzedzi 27 marca sympozjum nt. dziejów instytucji i godności prymasowskiej. Organizowane jest ono przez Archidiecezję Gnieźnieńską z Wydziałem Teologicznym UAM i Fundacją św. Wojciecha-Adalberta. W oparciu o nie opracowana zostanie monografia prymasostwa.
Natomiast w przeddzień kwietniowych uroczystości, w Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej odbędzie się wernisaż wystawy „Primas Poloniae. 600 lat stolicy prymasowskiej w Gnieźnie”, na której zostaną zaprezentowane nasze najważniejsze i najcenniejsze archiwalia i muzealia związane z prymasostwem.
wkt/KAI
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
KAI: Odnieśmy to np. do kwestii stosunku do uchodźców, ich przyjmowania bądź nie?
Idąc za głosem Pana Jezusa, Kościół zawsze będzie mówił, że należy przyjąć tych, którzy są uchodźcami. Oczywiście – tak jak mówi papież Franciszek – należy dodać, że przyjmować ich należy z uwzględnieniem dobra danego kraju, jego bieżącej sytuacji i możliwości. Papież mówi też o potrzebie integracji przybyszów z miejscowym społeczeństwem.
My jako polscy biskupi też o tym przypominamy. Te wszystkie kryteria winny być zachowane, ale nie można zrezygnować z principium – z zasady, że należy okazać miłość człowiekowi znajdującemu się w rozpaczliwie trudnej sytuacji. A dodatkowe kryteria nie mogą nigdy być usprawiedliwieniem, aby w ogóle nie realizować tej zasady. Stąd projekt korytarzy humanitarnych, za czym Kościół w Polsce głośno się opowiada i w komunikacie z ostatniego Zebrania Plenarnego jeszcze raz wszystkim przypomina.
KAI: A kwestia Trybunału Konstytucyjnego? Z jakiego powodu nie było głosu Kościoła na ten temat?
Owszem, nie było głosu wprost odnoszącego się do sytuacji Trybunału. Natomiast wielokrotnie różni biskupi, w tym także ja, mówiliśmy o konieczności szacunku dla praworządności i nie uleganiu emocjom czy politycznym targom.
Oczywiście Kościół musi unikać niebezpieczeństwa, by nie dać się wykorzystać przez jedną bądź drugą stronę politycznego sporu. Wówczas głos Kościoła dla jednych byłby bowiem może nawet jakimś głosem ” profetyczno-krytycznym”, ale dla drugich głosem popierającym jedną ze stron politycznego sporu. Nie możemy być po stronie władzy, ale równocześnie nie możemy być po stronie opozycji. Nasza misja jest inna. Powinna służyć dobru wspólnemu i zmierzać do budowania i jednoczenia wokół najważniejszych wartości. Powinna pokazywać płaszczyzny porozumienia i przekraczania tego, co jest ludzką złością czy wzajemną wrogością. Istnieje też inne niebezpieczeństwo. Katalog wartości, jakie głosi Kościół, nie powinien podlegać instrumentalizacji przez którąś ze stron politycznego sporu. I na to też musimy uważać. Łatwo bowiem powoływać się na nauczanie Kościoła, skrzętnie wykorzystując je do własnych celów czy zaspokojenia politycznych ambicji.
KAI: Abp Henryk Muszyński mówił, że Gniezno posiada swój „genius loci”, łącząc to ze współczesnym odczytaniem misji św. Wojciecha. W czym się to wyraża?
Gniezno jest widomym znakiem ciągłości dziejów, historii i życia Kościoła w Polsce oraz duchowej jedności Polski z Europą. Jesteśmy tu u samej kolebki zarówno naszej państwowości, jak i Kościoła w Polsce. Tu też odnajdujemy początki naszej europejskości i naszego miejsca we wspólnym europejskim domu.
Misja św. Wojciecha jest wciąż aktualna. Jest jakże ważna, szczególnie w obliczu „pękającej” i narażonej coraz bardziej na wewnętrzne napięcia i kryzysy Europy. Chodzi o ukazywanie, że Europa ma szansę przetrwania jedynie wtedy, gdy będzie – jak przypominał nam tu w Gnieźnie św. Jan Paweł II – „wspólnotą ducha”, czyli wspólnotą opartą na korzeniach chrześcijańskich i dobru człowieka, wspólnotą, którą tworzą różne tradycje i różne wrażliwości, ale opartą o silne fundamenty. Z Gniezna rozlega się wciąż wołanie Jana Pawła II o Europę „dwóch płuc”. O św. Wojciechu mówimy również jako o patronie jeszcze niepodzielonego Kościoła, co dziś, w dobie kryzysu dialogu ekumenicznego na Wschodzie, ma być może szczególne znaczenie. Trzeba przełożyć to na konkretne projekty społeczne, a jednym z nich są Zjazdy Gnieźnieńskie.
KAI: Zbliża się jubileusz 600-lecia Prymasostwa. Jak będzie obchodzony?
Jubileusz 600-lecia prymasostwa będziemy przeżywać w podwójnym kluczu. Najpierw jako dziękczynienie za to, że Prymasostwo, które związane jest z Gnieznem trwa przez wieki oraz, że jest symbolem jedności Kościoła w Polsce i jedności narodu. Będzie to także okazja do refleksji historycznej nad znaczeniem osoby prymasa Polski, zarówno w dziejach i w historii naszej Ojczyzny, jak i dziś.
Obchody rozpoczną się w uroczystość św. Wojciecha 23 kwietnia, a zakończą się w tę samą uroczystość, 29 kwietnia 2018 r. Obchodom kościelnym przez cały ten rok towarzyszyć będą przedsięwzięcia o charakterze naukowym i kulturalnym.
Na tegoroczne rozpoczęcie jubileuszu, jakim jest uroczystość św. Wojciecha, zaprosiłem do Gniezna prymasów z całej Europy. Mamy potwierdzenie przyjazdu pięciu z nich: Prymasa Galii kard. Philippe Barbarina z Lyonu, Prymasa Hiszpanii Braulio Rodrigueza Plazy z Toledo, Prymasa Germanii Franza Lacknera z Salzburga, Prymasa Czech kard. Dominika Duki oraz przedstawiciela Prymasa Anglii kard. Vincenta Nicholsa z Londynu. Nie mogą natomiast przybyć prymasi z Irlandii (jest ich w rzeczywistości dwóch, jeden w Dublinie – prymas Irlandii i drugi w Armagh, noszący tytuł prymasa całej Irlandii), Prymas Węgier oraz Prymas Belgii. Myślę, że dobrą rzeczą przy okazji tego gnieźnieńskiego spotkania byłoby ukazanie jakiegoś wspólnego przesłania prymasów do Europy znajdującej się w obecnej, z wielu powodów tak trudnej przecież, sytuacji.
Główne uroczyści, poprzedzi 27 marca sympozjum nt. dziejów instytucji i godności prymasowskiej. Organizowane jest ono przez Archidiecezję Gnieźnieńską z Wydziałem Teologicznym UAM i Fundacją św. Wojciecha-Adalberta. W oparciu o nie opracowana zostanie monografia prymasostwa.
Natomiast w przeddzień kwietniowych uroczystości, w Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej odbędzie się wernisaż wystawy „Primas Poloniae. 600 lat stolicy prymasowskiej w Gnieźnie”, na której zostaną zaprezentowane nasze najważniejsze i najcenniejsze archiwalia i muzealia związane z prymasostwem.
wkt/KAI
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/331884-ks-abp-wojciech-polak-o-roli-prymasa-glos-ten-musi-byc-glosem-jednoczacym-powinien-ukazywac-fundamenty-ktorych-nie-wolno-pomijac?strona=4
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.