Rząd ratuje żeglugę morską! Minister Gróbarczyk: "Nie zrobimy niczego, co nie uzyska zgody społecznej"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej nie zrobi niczego, co nie zostanie zaakceptowane przez zarządy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej - powiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polskie stocznie odzyskują formę? Przemysł okrętowy zwiększył sprzedaż i ma pełny portfel zamówień

Posłowie sejmowej Komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej wysłuchali informacji ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej na temat realizacji programu konsolidacji spółek przewozów bałtyckich, czyli Polskiej Grupy Promowej (PGP).

Ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej nie zrobi niczego, co nie będzie zaakceptowane i przygotowane przez poszczególne zarządy (PŻB i PŻM), ale również niczego, co nie uzyska zgody społecznej w poszczególnych spółkach

— powiedział Gróbarczyk.

W tym tylko przypadku będziemy mogli i chcieli kontynuować i wspierać rozwój PGP

— zaznaczył.

Koncepcja utworzenia PGP, która dotyczyła poprzedniego okresu (poprzedni rząd PO) i w opinii związków zawodowych i pracowników był projektem wpisującym się w koncepcję prywatyzacji spółek żeglugowych, przede wszystkim PŻM i PŻB. To główne założenie, które do tej pory przyświecało wszelkim dyskusjom dotyczącym powstania PGP

— powiedział minister.

Według Gróbarczyka, rząd PO odszedł później od koncepcji prywatyzacji, jednakże projekt PO proponuje przesunięcie aktywów do nowej spółki.

Koncepcja przesunięcia aktywów do nowej spółki jest oczywiście przez nas nieakceptowana. Na tym etapie chciałbym zakończyć procedowanie tej koncepcji związanej z koncentracją i rozwojem branży przewozów promowych opartą o dotychczasową analizę i dotychczasowy projekt ministerstwa skarbu państwa

— podkreślił Gróbarczyk.

Celem koncepcji poprzedniego rządu było wsparcie spójnego i zrównoważonego rozwoju potencjału sektora przewozów promowych, z uwzględnieniem rozwoju polskich portów morskich oraz branży stoczniowej. Program przewidywał m.in. utworzenie Polskiej Grupy Promowej SA, konsolidującej aktywa polskich przewoźników promowych: Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA (PŻB) i przedsiębiorstwa państwowego Polska Żegluga Morska (PŻM). List intencyjny w celu powołania PGP podpisano na początku czerwca 2015 r.

Dyrektor firmy Unity Line, działającej na rynku bałtyckich przewozów promowych, która wchodzi w skład PŻM, Jarosław Kotarski powiedział, że z raportu przygotowanego wspólnie z PŻB wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat należy wymienić starzejące się promy.

Obu armatorów nie stać przy obecnej sytuacji rynkowej na zbudowanie i finansowanie promów

— powiedział Kotarski.

Według niego, „koncepcja grupy promowej pozwalałaby dołączyć jakiś podmiot(…), spółkę, która pozwoliłaby nam działać tak, jak działamy do tej pory, czyli niezależnie, zachowując swoją autonomię, a z drugiej strony pozwoliłaby w sposób uzgodniony wprowadzać kolejne promy do eksploatacji dla poszczególnych armatorów”.

Z kolei prezes PŻB Piotr Redmerski poinformował, że sytuacja przewozów ze Świnoujścia do szwedzkich Trelleborga i Ystad jest bardzo dobra, a wzrost przewozów jest notowany od lat.

Pod względem finansowym spółki zajmujące się tym przewozem mają dobrą sytuację finansową. Są też w stanie zorganizować finansowanie na zakupy tych promów, ale nie samodzielne

— zaznaczył Redmerski.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych