Od początku 2024 roku w Chorwacji zauważono nową taktykę przedostawania się przez granicę nielegalnych imigrantów. Coraz częściej przejścia graniczne przekraczane są siłowo, pojazdami - poinformował w środę dziennik „Jutarnji list”.

Nowa taktyka migrantów

Nielegalni migranci, którzy próbują przedostać się do Unii Europejskiej przez Bośnię i Hercegowinę, zaczęli uciekać się do siłowego przekraczania granicy z Chorwacją. Imigranci coraz częściej przejeżdżają przez przejścia graniczne samochodami na pełnej prędkości, uciekając następnie przed policją - zauważył dziennik.

Spostrzeżenie to potwierdziły straż graniczna Bośni i Hercegowiny oraz chorwackie ministerstwo spraw wewnętrznych stwierdzając, że nową taktykę nielegalnych migrantów odnotowuje się od początku tego roku, kiedy to zatrzymano około 1600 z nich.

Migranci znajdują samochody dostawcze, a następnie próbują przejechać przez mniej ruchliwe przejścia graniczne, ignorując policję, która próbuje ich zatrzymać

— wyjaśniono. Kilka takich incydentów odnotowano przy przejściach łączących Chorwację z BiH w miejscach, przy których znajdują się największe skupiska imigrantów po stronie bośniackiej.

W jednym z przypadków próby siłowego przekroczenia granicy w rejonie Slunj ranna została policjantka.

Na przejściu granicznym był funkcjonariusz policji, który odskoczył w bok, aby uniknąć potrącenia przez pojazd. Następnie inni funkcjonariusze zatrzymali pojazd i wtedy kierowca uciekł, po czym szybko został złapany

— podało chorwackie MSW.

Problemy władz BiH

Straż graniczna BiH boryka się z chronicznym niedoborem pracowników i sprzętu, przez co nie radzi sobie z problemem nielegalnej migracji - zauważył „Jutarnji list”. Władze BiH rozpoczęły negocjacje z Europejską Agencją Straży Przybrzeżnej i Granicznej (FRONTEX) w celu osiągnięcia porozumienia w sprawie zaangażowania funkcjonariuszy z UE na rzecz skuteczniejszej kontroli nielegalnej migracji w tym kraju.

CZYTAJ TAKŻE: Przypomniano plan bezpiecznych granic Mateusza Morawieckiego! Były premier: „Trzeba działać, zanim będzie za późno”

olnk/PAP