„Podczas czwartej nocy trwających w całej Francji zamieszek i walk z policją aresztowano 994 osoby, 79 policjantów i żandarmów zostało rannych, podpalono ok. 1350 pojazdów, uszkodzono lub podpalono 234 budynki” - przekazało w sobotę rano francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Jak informował wcześniej szef MSW Gerald Darmanin rozruchy w nocy z piątku na sobotę miały mniejszą skalę niż w poprzednich dniach. W nocy z czwartku na piątek spalono ok. 2000 pojazdów i uszkodzono 492 budynki. Liczba zatrzymanych ostatniej nocy jest jednak większa niż wcześniej - zaznacza agencja AFP.
Do najpoważniejszych starć dochodziło w Marsylii i Lyonie. Do położonej na południu kraju Marsylii, drugiej pod względem liczby mieszkańców aglomeracji Francji, ściągnięto dodatkowe siły policyjne. Grupy szybko przemieszczających się, często zamaskowanych młodych ludzi grabiły sklepy w centrum miasta i atakowały policję - relacjonuje AFP. W Marsylii aresztowano 95 osób, 31 funkcjonariuszy zostało rannych, w większości lekko.
Do rozruchów dochodziło też w Lyonie, Grenoble i na przedmieściach Paryża. W piątek Darmanin informował, że do egzekwowania porządku w całym kraju zmobilizowano 45 tys. policjantów i żandarmów. W wielu miastach wprowadzono zakazy demonstracji lub godziny policyjne.
Trwające od nocy z wtorku na środę rozruchy zostały wywołane zastrzeleniem przez policję w Nanterre pod Paryżem 17-letniego Nahela podczas kontroli drogowej. W sobotę odbędzie się jego pogrzeb. Francuska rada ds. kultu muzułmańskiego (CFCM) wezwała do spokoju, wskazując, że „szokujące obrazy z przedmieść wzmocnią tylko tych, którzy piętnują ich sąsiedztwo i ich mieszkańców”. CZYTAJ TAKŻE:
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/652917-dramatyczny-bilans-kolejnych-nocnych-zamieszek-we-francji