Około 80 tys. osób zgromadziło się w sobotę w Berlinie, by zademonstrować solidarność z walczącymi o wolność w Iranie. Protesty społeczne na wielką skalę, które wybuchły po śmierci kobiety aresztowanej przez tzw. policję moralności, trwają w Iranie już od ponad miesiąca – przypomina dpa.

CZYTAJ TAKŻE: Irańczycy nie zaprzestali walki z reżimem. Protesty trwają w wielu miastach. Jest już co najmniej 76 ofiar śmiertelnych

Tłumy na demonstracji solidarności z Irankami i Irańczykami

Wielotysięczny tłum przemaszerował przez berlińską dzielnicę rządową na znak solidarności z Irankami i Irańczykami. Demonstranci, w tym osoby przybyłe z wielu krajów Europy, zgromadzili się przy Kolumnie Zwycięstwa. Z danych policji wynika, że w sobotę po południu obecnych było tam ok. 80 tys. osób.

Tłumy napływały na demonstrację przez wiele godzin, ze wszystkich stron

— pisze dpa.

Wielu Irańczyków przybyło już w nocy i wczesnym rankiem z kilkudziesięciu miast, aby wesprzeć protesty, krytyczne wobec rządu w Iranie. Protesty skierowane przeciw autorytarnemu systemowi rządów nie ustają w Iranie od ponad pięciu tygodni.

„Śmierć Chameneiowi”

Demonstracja w Berlinie przebiegła spokojnie i w ocenie policji była „w dużej mierze bezproblemowa”. Najczęściej wznoszone hasła brzmiały: „Kobieta – życie - wolność” oraz „Śmierć Chameneiowi”.

Dpa przypomina, że ajatollah Ali Chamenei jako najwyższy przywódca religijny i polityczny w Iranie decyduje we wszystkich kluczowych sprawach; jak dodaje, niedawno ocenił on trwające w całym kraju protesty jako „zagraniczny spisek”.

Masowe protesty w Iranie wywołała śmierć 22-letniej Kurdyjki Mahsy Amini w połowie września. Kilku członków społeczności kurdyjskiej protestowało w sobotę również przy ambasadzie Iranu w Berlinie, gdzie złożyli wieńce i minutą ciszy zademonstrowali sprzeciw wobec działań irańskich sił bezpieczeństwa.

W sobotniej demonstracji w Berlinie przeciwko Republice Islamskiej uczestniczył również znany irański działacz Hamed Esmaeilion.

aja/PAP