Regularne wojska rosyjskie zostały wycofane z frontu pod Iziumem w obwodzie charkowskim i przerzucone na południe, do regionu chersońskiego; dlatego kiedy siły ukraińskie zaatakowały pod Bałakliją, zupełnie posypały się tam wszystkie trzy linie obrony Rosjan - twierdzi ukraiński ekspert wojskowy pułkownik Roman Switan.
CZYTAJ TAKŻE:
Ukraińska ofensywa na Chersońszczyźnie
Zapowiedzi szerokiej ukraińskiej kontrofensywy na Chersońszczyźnie zmyliły czujność przeciwnika. Najeźdźcy zmniejszyli o połowę liczebność swojego zgrupowania na kierunku iziumskim, na północnym wschodzie Ukrainy i przerzucili wszystkie jednostki liniowe na południe. Na froncie pod Iziumem, w tym w okolicach miasta Bałaklija, pozostało około 10-15 tys. żołnierzy - wyjaśnił Switan w środę wieczorem w rozmowie z niezależną telewizją internetową Nastojaszczeje Wriemia.
Jak poinformował, nie są to jednak regularne wojska, ale przymusowo zmobilizowani mieszkańcy samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, rezerwiści i oddziały szybkiego reagowania Gwardii Narodowej (Rosgwardii), znane jako SOBR.
W okolicach Bałaklii pozostała różnego rodzaju zbieranina, która właśnie jest okrążana przez nasze siły. (…) Rosyjski front zupełnie się tam rozsypał, a Ukraińcy nacierają w dwóch kierunkach - na Kupiańsk oraz Izium. Sama Bałaklija jest już przynajmniej w połowie otoczona, lecz Rosjanie wciąż znajdują się w mieście. To spora miejscowość, dlatego jej wyzwolenie może potrwać przynajmniej tydzień. Kiedy to się stanie, o sukcesie oficjalnie powiadomi ukraiński Sztab Generalny
— oznajmił pułkownik.
Mimo udanego fortelu pod Bałakliją, w ocenie Switana błędem byłoby przypuszczać, że natarcie na kierunku chersońskim ma na celu wyłącznie zmylenie przeciwnika.
Ofensywa ruszyła zarówno na Chersońszczyźnie, jak też w obwodzie charkowskim. Ukraińcy wykorzystują artylerię, lotnictwo i drony bojowe na odcinku do 50-70 km w głąb linii frontu (w obu tych regionach - PAP). (…) Sukcesy pod Bałakliją należy rozumieć w ten sposób, że walki trwają w wielu miejscach, lecz akurat tam posypała się rosyjska obrona
— tłumaczy Switan.
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) powiadomił w najnowszym raporcie, że ukraińskie wojska wykorzystały taktyczne zaskoczenie wroga i posunęły się w środę co najmniej 20 kilometrów w głąb kontrolowanego przez Rosjan terytorium w obwodzie charkowskim, odbierając najeźdźcom około 400 kilometrów kwadratowych terenu.
Licząca przed rosyjską inwazją około 27 tys. mieszkańców Bałaklija znajduje się w połowie drogi pomiędzy Charkowem oraz miastami Kramatorsk, Słowiańsk i Bachmut w obwodzie donieckim. Miejscowość jest okupowana przez wojska rosyjskie od początku marca.
700 km kwadratowych terytorium w obwodzie charkowskim i na południu odbitych
Ukraińskie siły odbiły z rąk rosyjskiego przeciwnika ponad 700 km kwadratowych terytorium w obwodzie charkowskim oraz na południu Ukrainy - poinformował w czwartek zastępca szefa głównego zarządu operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksij Hromow.
Łączna powierzchnia terytorium przywróconego pod kontrolę Ukrainy na kierunku charkowskim i na kierunku rzeki Boh wynosi ponad 700 km kwadratowych
— powiedział na briefingu Hromow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Na kierunku charkowskim, na północnym wschodzie kraju, siły ukraińskie przesunęły się do 50 km w głąb obrony przeciwnika. Wyzwolono ponad 20 miejscowości.
Jak dodał generał Hromow, w wielu miejscach prowadzone są działania filtracyjne.
Na kierunku słowiańskim i kramatorskim w obwodzie donieckim ukraińskie siły przesunęły się po kilka kilometrów; wyzwolono miejscowość Ozerne.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/613574-ukrainska-ofensywa-ekspert-rosyjska-obrona-rozsypala-sie