Trwa 83. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rozpoczęła się druga faza wojny - rosyjska ofensywa na wschodzie kraju, nazywana bitwą o Donbas. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 17 maja 2022 r.
22:28. Szef resortu obrony Reznikow: Rosja przygotowuje się do długiej wojny
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow uważa, że Rosja przygotowuje się do długiej wojny, gromadząc zasoby i budując fortyfikacje obronne na okupowanych terytoriach. Swoje wnioski szef resortu przedstawił we wtorek podczas zdalnego wystąpienia w Radzie do Spraw Zagranicznych UE w formacie obronność.
Według wielu wskazań Rosja przygotowuje się do długotrwałej operacji wojskowej. Wojna wkracza w przewlekłą fazę
— mówił Reznikow.
Każdy dzień wojny przynosi straty wśród naszych wojskowych i wielkie cierpienie ludności cywilnej. Zwłaszcza na terenach czasowo okupowanych przez Rosję. Cały świat widział, co wydarzyło się w Buczy. Te same wydarzenia mają teraz miejsce wszędzie tam, gdzie stacjonują wojska rosyjskie. Nasi ludzie są porywani, torturowani, zabijani.
22:14. Rosjanie próbują przełamać obronę sił ukraińskich pod Popasną i Siewierodonieckiem
Wojska rosyjskie próbują przełamać ukraińską linię obrony pod Popasną i Siewierodonieckiem w obwodzie ługańskim – poinformował we wtorek wieczorem szef władz obwodu Serhij Hajdaj.
Hajdaj powiadomił także, że trwają silne ostrzały celów cywilnych.
Rosyjska armia po prostu „wypala” miejscowości w rejonie hromady hirskiej
— powiedział Hajdaj w nagraniu opublikowanym w Telegramie.
Pomimo ostrzałów przy trasie Lisiczańsk-Bachmut władze kontynuują ryzykowną ewakuację mieszkańców.
Według informacji przekazanej przez szefa administracji obwodowej siły rosyjskie kontynuują ściąganie do regionu sprzętu, a w zajętych miejscowościach rozmieścili wyrzutnie rakietowe Pancyr.
21:50. Co czeka żołnierzy pułku Azow? Niepokojące doniesienia z Rosji!
Jaki los czeka żołnierzy z pułku Azow? Z rosyjskiej strony płyną niepokojące informacje. Przedstawiciele establishmentu państwa Putina obrażają obrońców Azowstalu. Ich przyszłość jest niepewna.
Leonid Słucki, który jest przedstawicielem Rosji w rozmowach pokojowych z Ukrainą, przekonywał podczas debaty w rosyjskiej Dumie, że należy „uważnie przemyśleć” karę śmierci dla żołnierzy Azowa.
Nie zasługują na to, by żyć po potwornych zbrodniach przeciwko ludzkości, które popełnili i które nieustannie popełniają na naszych więźniach
— powiedział.
Kwestię pułku Azow poruszył też pochodzący z Odessy deputowany do Dumy Anatolij Wasserman. Mężczyzna zaproponował, by wprowadzić zakaz wymiany obrońców Azowstalu na rosyjskich jeńców.
21:05. Departament Stanu uruchomił program śledzenia zbrodni wojennych na Ukrainie
Departament Stanu USA poinformował we wtorek, że uruchomił Obserwatorium Konfliktu - program śledzenia zbrodni wojennych i aktów przemocy popełnianych przez rosyjskie siły na Ukrainie, który pozwoli wymierzyć Rosji sprawiedliwość.
W ramach programu Obserwatorium Konfliktu zbierany będzie materiał dowodowy, ponadto weryfikowane będą i rozpowszechniane informacje na temat zbrodni Rosjan na Ukrainie - głosi komunikat Departamentu Stanu.
W środę ambasador USA ds. światowego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych Beth Van Schaack poinformowała, że Stany Zjednoczone są gotowe „pomagać sądom krajowym na całym świecie w przypadku, gdyby przeprowadzały dochodzenia w sprawie rosyjskich zbrodni”.
Będą też wspierać postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości i Europejskim Trybunałem Praw Człowieka - zadeklarowała Van Schaack.
21:00. Rosjanie siedem razy ostrzelali obwód sumski, dwa razy czernihowski
Rosjanie we wtorek siedmiokrotnie ostrzelali terytoria przy granicy w obwodzie sumskim, dwa razy – w obwodzie czernihowskim – poinformowała straż graniczna Ukrainy.
Ostrzeliwany był rejon szostkiński w obwodzie sumskim i rejon horodniański w obwodzie czernihowskim.
Według straży granicznej Rosjanie w dwóch przypadkach prowadzili także ostrzał swojego terytorium.
19:57. Ukraińscy żołnierze z Azowstalu wywiezieni do okupowanej Ołeniwki
Żołnierze ukraińscy, wywiezieni przez siły rosyjskie z terenu zakładów Azowstal w Mariupolu, trafili do Ołeniwki w obwodzie donieckim na terytoriach okupowanych przez Rosję – poinformowała agencja Reutera, powołując się na świadka.
Wcześniej Reuters poinformował, że we wtorek z Azowstalu wyjechało co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi żołnierzami.
Według informacji strony ukraińskiej Rosjanie przetrzymują w Ołeniwce, na terytorium byłej kolonii karnej, osoby, które nie zostały pozytywnie zweryfikowane w czasie tzw. filtracji.
19:56. Symboliczne nagranie - żołnierze i ranni wychodzą z Azowstalu
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które przedstawia moment opuszczenia kombinatu przez jego obrońców, wraz z rannymi na noszach.
19:53. Rosjanie zmuszają mieszkańców… do organizowania wypoczynku dla ich żołnierzy
Rosjanie zmuszają mieszkańców położonego na południu Ukrainy obwodu chersońskiego do organizowania wypoczynku dla rosyjskich żołnierzy - poinformowała we wtorek ukraińska Rzecznik Praw Człowieka Ludmyła Denisowa na Telegramie.
Rosyjscy okupanci pod lufami karabinów organizują sezon turystyczny na Mierzei Arabackiej w obwodzie chersońskim - napisała Denisowa.
Sanatoria i kurorty na okupowanym Krymie są przepełnione rosyjskimi żołnierzami, którzy przywożeni są tam z kontynentalnej części Ukrainy. Dlatego okupanci postanowili zorganizować sobie wypoczynek na mierzei.
„Miejscowi przedsiębiorcy zmuszani są do otwierania ośrodków wczasowych, kawiarni, sklepów, oraz do stworzenia bezpiecznych i komfortowych warunków” dla wypoczywających
— czytamy we wpisie.
Mierzeja Arabacka graniczy z okupowanym półwyspem Krym, który wykorzystywany jest obecnie jako rosyjska baza wojskowa.
Dosłownie nad głowami „wypoczywających” będą stale latać myśliwce, helikoptery wojskowe i rakiety. Poważne zaniepokojenie budzi też sytuacja ekologiczna w basenie Morza Azowskiego, która z każdym dniem się pogarsza
— napisała rzecznik.
19:05. Ukraiński sztab: Rosja nie przestaje atakować na wschodzie
Rosja kontynuuje działania ofensywne we Wschodniej Strefie Operacyjnej, przeprowadziła ataki rakietowe na obiekty infrastruktury wojskowej i cywilnej w obwodach lwowskim, czernihowskim i sumskim – informuje we wtorek sztab generalny armii Ukrainy.
W rejonie Charkowa pododdziały przeciwnika skupiły się na utrzymaniu zajętych pozycji i uniemożliwieniu ruchu naszych wojsk w kierunku granicy państwowej Ukrainy – podano w komunikacie opublikowanym na Facebooku we wtorek po południu. Rosjanie ostrzelali z artylerii pozycje ukraińskie.
Sztab ocenia, że Rosjanie przygotowują się do ofensywy w kierunku Słowiańska w obwodzie donieckim.
Na kierunku donieckim wojska rosyjskie próbowały nacierać wzdłuż całej linii styczności, prowadziły ostrzał artyleryjski miejscowości. W rejonie Bachmutu, Kłynowego, Sołedaru i Wowczojariwki przeciwnik przeprowadził ataki rakietowo-bombowe z myśliwców Su-35.
W obwodzie ługańskim przy wsparciu artylerii przeciwnik próbuje prowadzić ofensywę na Siewierodonieck i Borowenki.
W obwodzie donieckim Rosjanie przeprowadzili nieudane próby ofensywy w rejonie Bachmutu, Awdijiwki. Trwają walki o Nowomychajliwkę.
W komunikacie sztabu zaznaczono, że na Białorusi trwa drugi etap sprawdzianu sił reagowania, a siły przy granicy z Ukrainą zostały wzmocnione. W ramach sprawdzianu na jednym z poligonów żołnierze ćwiczyli przeprawę pontonową i forsowanie rzeki.
18:29. Wstrząsające słowa rosyjskiego żołnierza
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy publikuje kolejną przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza. Wojskowy opowiada, jak w obwodzie charkowskim jego oddział ostrzeliwał we wsi domy, samochody, odciął ucho jeńcowi, chociaż mógł „puścić kulkę w łeb lub poćwiartować BTR-em”.
Dzisiaj tak nieźle popracowaliśmy, wieś otoczyliśmy z trzech stron i nap…” - opowiada żołnierz w rozmowie z ojcem. „Po prostu rozwalaliśmy domy w p…, strzelaliśmy w domy, samochody. Wszystko rozp… - z czołgów, BTR-ów (transporterów opancerzonych)
— relacjonuje z dumą młody człowiek.
Wzięliśmy dwóch jeńców, zabraliśmy im AK-47 i karabin; jednemu ucho odcięliśmy
– dodaje.
Na pytanie: „po co?” żołnierz odpowiada, że jeniec „nie chciał mówić”.
To i tak dobrze, że mu kulki w łeb nie wypuściliśmy, albo nie poćwiartowaliśmy BTR-em
— wyjaśnia.
18:27. Spotkanie Kułeby z szefową MSZ Holandii
Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba spotkał się we wtorek w Hadze z szefem holenderskiej dyplomacji Wopke Hoekstrą, z którym omawiał dostawy broni dla Ukrainy i jej status jako kandydata do Unii Europejskiej - podaje CNN.
Kułeba poinformował na Twitterze, że spotkał się z Hoekstrą na początku swej wizyty w Hadze.
Pogratulowałem mu i rządowi Holandii ich wysiłków na rzecz pokoju na Ukrainie i w Europie
— napisał.
Skoncentrowaliśmy się na kolejnych dostawach broni (dla Ukrainy), nowych sankcjach na Rosję i statusie Ukrainy jako kandydata do UE
— dodał Kułeba.
W czwartek minister obrony Kasja Ollongren poinformowała, że Holandia do tej pory udzieliła Ukrainie wsparcia militarnego o wartości 102 mln euro.
W ubiegłym tygodniu rozpoczęło się szkolenie ukraińskich żołnierzy z obsługi dwunastu haubic, które Holandia wspólnie z Niemcami wyśle na Ukrainę.
18:05. Pentagon: Rosjanie zaatakowali wojskowy ośrodek w Jaworowie przy granicy z Polską
Celem rosyjskiego ataku rakietowego przeprowadzonego w niedzielę w obwodzie lwowskim Ukrainy był najprawdopodobniej położony w pobliżu granicy z Polską wojskowy ośrodek szkoleniowy w Jaworowie - poinformował wysoki urzędnik Pentagonu. Dodał, że ostrzał prawdopodobnie nie spowodował większych szkód.
Według naszej oceny w obiekt uderzyło około sześciu rakiet, prawdopodobnie wystrzelonych z okrętu podwodnego na Morzu Czarnym, ale nie mamy całkowitej pewności - powiedział urzędnik na konferencji prasowej w poniedziałek.
Pentagon nie jest w stanie przedstawić pełnej oceny zniszczeń, ale mogę przekazać, że atak spowodował minimalne uszkodzenia kilku mniejszych budynków i żadnych większych strat - dodał przedstawiciel amerykańskiego ministerstwa obrony.
18:04. Ewakuacja z Azowstalu
Co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi wojskowymi pod eskortą prorosyjskich bojowników wyjechało z terenu kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu – powiadomiła we wtorek po południu agencja Reutera, powołując się na świadka.
Niektórzy z ukraińskich wojskowych nie wyglądają na rannych – ocenił rozmówca agencji.
Obrońcy Mariupola, miasta portowego na południowym wschodzie Ukrainy, bronili się przed nacierającymi rosyjskimi agresorami przez 82 dni, umożliwiając wojskom ukraińskim przygotowanie się do obrony. Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu pozostawały zakłady Azowstal, bronione przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej.
W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
18:03. Wiceminister obrony: Rosjanom nie udało się otoczyć sił ukraińskich w Donbasie
Przeciwnik nie zdołał wziąć w okrążenie ukraińskiego zgrupowania w obwodach donieckim i ługańskim, chociaż to był cel, który Rosja stawiała sobie po tym, jak nie udało się zająć Kijowa – oświadczyła wiceminister obrony Ukrainy Anna Malar.
Rosja stawiała sobie cel – zajęcie całych obwodów donieckiego i ługańskiego. Tak więc, na chwilę obecną, pomimo zaciętych walk, pomimo ostrzałów na całej linii frontu, armia rosyjska nie może osiągnąć nawet tego celu
— cytuje Malar we wtorek agencja UNIAN.
Wiceminister obrony Ukrainy podkreśliła także, że resort nie może informować na bieżąco o udanych operacjach sił ukraińskich ze względów bezpieczeństwa.
Operacja wojskowa w trakcie jej trwania nie może być relacjonowana, bo wtedy przeciwnik dokonuje korekty swoich działań. (…) Polityka informacyjna sił zbrojnych i ministerstwa obrony sprowadza się do tego, że bezpieczeństwo działań jest ważniejsze niż szybkie informowanie o tym, co dzieje się na froncie
— dodała Malar.
16:03. Kolejny atak rakietowy Rosjan na most przez Liman Dniestru
Rosjanie po raz kolejny zaatakowali rakietami most przez Liman Dniestru w obwodzie odeskim na południu Ukrainy – poinformowało dowództwo operacyjne Południe we wtorek.
W nocy w most trafiły dwie rosyjskie rakiety manewrujące. Jak podało w komunikacie na Facebooku dowództwo Południe, most po wcześniejszych atakach jest zniszczony i nie pracuje od ponad dwóch tygodni.
Obiekt wymaga długotrwałego remontu, który obecnie jest niemożliwy.
Jak przypomina portal Suspilne, poprzednie ataki na most miały miejsce 26 i 27 kwietnia, 3 maja i 10 maja.
16 maja Rosjanie także próbowali zaatakować most, jednak trafili w obiekty cywilne.
Strategicznie ważny most przez Liman Dniestru, rozległą zatokę rzeczną, był jedyną przeprawą łączącą historyczny Budziak (m.in. miasta Białogród nad Dniestrem, Izmaił i Kilia) z Odessą i pozostałą częścią Ukrainy.
16:01. SBU unieszkodliwiła siatkę agenturalną działającą w Mikołajowie i okolicach
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) unieszkodliwiła siatkę agenturalną, działającą na terenie Mikołajowa i okolic - poinformował we wtorek portal unian.net. Mikołajów to ważny port i ośrodek przemysłu stoczniowego na południu Ukrainy.
Portal powołał się na wpis, który Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zamieściła na Telegramie.
Siatka agentów miała zapewnić przeniknięcie grup zwiadowczo-dywersyjnych do Mikołajowa. Ustalono, że została stworzona przez miejscowego rezydenta, a nadzorowana była przez rosyjskiego generała. W jej skład wchodziło pięciu mieszkańców Mikołajowa. Agenci zbierali również informacje dotyczące sytuacji społeczno-politycznej w regionie oraz skutków ostrzałów rakietowych Mikołajowa.
W celu uzyskania informacji niejawnych, w tym dotyczących pozycji oddziałów ukraińskiego wojska, agenci próbowali wykorzystywać ukraińskich żołnierzy, wypytywali ich o informacje tajne w pozornie przyjacielskiej rozmowie - czytamy we wpisie.
Agentom za wartościowe dane obiecywano ewakuację na Krym lub stanowiska kierownicze po ewentualnej okupacji obwodu mikołajowskiego.
Dzięki działaniom operacyjno-śledczym w Mikołajowie zatrzymano członków grupy. Przedstawiono im zarzuty zdrady stanu - poinformowała SBU.
15:43. Eksperci MTK wysłani na Ukrainę
Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Khan poinformował we wtorek, że MTK wysłał na Ukrainę 42 ekspertów, którzy będą badać zbrodnie popełnione tam przez Rosjan. Dodał, że to największa taka misja wysłana kiedykolwiek przez Trybunał.
Potwierdzam, że moje biuro wysłało na Ukrainę zespół złożony z 42 śledczych, ekspertów kryminologów i personelu pomocniczego
— oznajmił Khan w komunikacie.
Dodał, że pod względem liczby ekspertów wysłanych jednorazowo na jakieś terytorium to największa misja w historii MTK.
14:25. Gigantyczne kłęby dymu w mieście Sołedar! Co się stało?
Na Twitterze pojawiły się nagrania z miasta Sołedar w obwodzie donieckim, gdzie miało dojść do silnego wybuchu. Z pierwszych informacji wynika, że płoną zakłady niemieckiej firmy Knauf.
14:21. Kary dla mołdawskich telewizji za promowanie symbolu rosyjskiej inwazji
Władze Mołdawii ukarały finansowo dwie stacje telewizyjne za opublikowanie materiałów promujących symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę, za jaki od 20 kwietnia uznawana jest pomarańczowo-czarna wstążka św. Jerzego.
Jak podał we wtorek kiszyniowski portal Stiri, wśród ukaranych telewizji jest prywatna stacja RTR Moldova oraz publiczny kanał Moldova 1.
Portal wskazał, że należącą do Ogólnorosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej stację RTR Moldova ukarano grzywną w wysokości 13 tys. lei mołdawskich (równowartość 648 euro), zaś kanał Moldova 1 - 7 tys. lei (350 euro).
W uzasadnieniu decyzji mołdawska Rada Audiowizualna (CA) wyjaśniła, że wstążki św. Jerzego, są traktowane jako niebezpieczne dla porządku publicznego, gdyż “wprowadzają podziały” i “gloryfikują inwazję na suwerenny kraj”, jakim jest Ukraina. CA odnotowała, że w obu kanałach pojawiły się materiały prezentujące ten symbol w sposób pozytywny.
Zgodnie z obowiązującymi od 20 kwietnia przepisami promowanie symboli rosyjskiej inwazji jest w Mołdawii karane grzywną w wysokości od 7 tys. do 18 tys. lei mołdawskich, czyli od 350 do 900 euro.
14:19. Rosjanie próbują sforsować północną granicę Ukrainy!
Trwają walki z rosyjskimi wojskami, które próbują sforsować granicę z Ukrainą i wedrzeć się do obwodu sumskiego na północy kraju - poinformował we wtorek na Telegramie szef władz tego regionu Dmytro Żywycki. Sumszczyzna jest też od rana ostrzeliwana przez siły wroga, atakujące z terytorium Rosji - dodał.
Walki toczą się na północy rejonu (powiatu) szostkińskiego. Rosjanie podjęli próbę przedarcia się do obwodu sumskiego w okolicach miejscowości Seredyna-Buda
— napisał Żywycki.
Szef regionalnej administracji przekazał również doniesienia o licznych rosyjskich ostrzałach.
Około pięciu uderzeń w okolicach miejscowości Esmań, około 70 eksplozji w okolicach Bojaro-Łeżaczi, około sześciu także w pobliżu wsi Sopycz. (…) Wzdłuż granicy wybuchły pożary spowodowane ostrzałami
— dodał urzędnik.
Pierwsze doniesienia o rosyjskich grupach dywersyjnych, próbujących przedostać się do obwodu sumskiego, pojawiły się w poniedziałek.
Ukraińska straż graniczna odparła szturm, zmuszając Rosjan do wycofania się na swoje terytorium
— poinformował Żywycki.
Siły najeźdźcy zostały wyparte z obwodów czernihowskiego, kijowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia. Wciąż utrzymuje się jednak zagrożenie wrogimi atakami, zwłaszcza na terenach położonych blisko rosyjskiej granicy.
14:17. Doradca prezydenta Ukrainy: Rozmowy z Rosją zostały zawieszone
Doradca w kancelarii prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oświadczył we wtorek, że negocjacje z Rosją zostały zawieszone, ponieważ rosyjskie kierownictwo polityczno-wojskowe nie bierze pod uwagę zmian sytuacji na froncie, które miały miejsce od początku wojny.
Negocjacje zależą od tego, jak rozwija się sytuacja na Ukrainie. Od początku wojny zmieniła się ona istotnie. (Rozmowy) są zawieszone, ponieważ po oświadczeniu stambulskim (po ostatnim spotkaniu negocjacyjnym 29 marca w Stambule) nie nastąpiły żadne istotne zmiany. Rosja nadal nie może się pozbyć stereotypowego myślenia. Przez 82 dni wojny nie zrozumiała, że sytuacja na Ukrainie jest zupełnie inna, niż wydawało jej się to od samego początku. Oni do tej pory żyją w świecie, w którym rzekomo istnieje ukraiński nazizm
— powiedział Podolak cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Według ukraińskiego oficjela rosyjskie dyrektywy w stosunku do Ukrainy również nie ulegają zmianie.
Oni wciąż nie przestają nas szantażować. Mówią o tym publicznie. Słyszymy (szefa MSZ Siergieja) Ławrowa czy (rzecznika Kremla Dmitrija) Pieskowa, wysuwających żądania wobec Ukrainy, chociaż nie są oni uczestnikami negocjacji. Podkreślam jednak, że każda wojna kończy się przy stole negocjacyjnym
— dodał
Podolak podkreślił też, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski właściwie ocenia to o czym się rozmawia i o czym powinno się rozmawiać na szczeblu delegacji negocjacyjnych.
14:15. SBU zidentyfikowała ogromną liczbę rosyjskich zbrodniarzy wojennych
Zidentyfikowaliśmy już 1140 rosyjskich zbrodniarzy wojennych działających w obwodzie kijowskim, w tym 20-letniego gwałciciela z rosyjskiej Republiki Tatarstanu - poinformowała we wtorek na Facebooku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Pod informacją o oddziale, w którym służył 20-letni zbrodniarz wojenny, SBU zamieściła jego zdjęcia i opis zbrodni, której dopuścił się w obwodzie kijowskim.
Według informacji zebranych przez ukraińskie służby na podstawie zeznań świadków rosyjski żołnierz włamał się do jednego z domów w zajmowanej przez okupacyjne wojsko miejscowości, zamknął w piwnicy całą rodzinę poza jedną dziewczyną, którą następnie zgwałcił razem z innymi żołnierzami.
SBU zaznaczyła, że „Ukraina zrobi wszystko, by postawić przed sądem wszystkich zbrodniarzy wojennych”.
13:09. Doradca Zełenskiego: Opór obrońców Mariupola zmienił bieg wojny
Opór obrońców Mariupola, którzy przez 82 dni powstrzymywali wojska rosyjskie, zmienił bieg wojny - powiedział we wtorek doradca szefa gabinetu prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Przemawiający w ukraińskiej telewizji Podolak przekazał również, że rozmowy na temat ewakuacji większej liczby ludzi z zakładów metalurgicznych Azowstal były trudne, ale dawały nadzieję na osiągnięcie porozumienia.
Kombinat Azowstal był ostatnim bastionem ukraińskich obrońców miasta, nieustannie atakowanym przez siły rosyjskie. W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do Ołeniwki na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Wcześniej tego dnia Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie umieszczonym na Facebooku poinformował, że obrońcy kombinatu „wypełnili swoje zadanie” i „naczelne dowództwo poleciło dowódcom oddziałów w Azowstalu ratować życie personelu”.
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zapowiedziała we wtorek prace nad „kolejnymi etapami operacji humanitarnej” w Azowstalu.
Nie jest jasne, ilu ukraińskich żołnierzy przebywało w kombinacie. Przedstawiciel broniącego zakładów pułku Azow informował w niedzielę o 600-700 rannych żołnierzach.
13:08. Nawet więźniowie bronią ojczyzny! Ukraińcy uwolnili już 363 osób
Od początku wojny z Rosją (24 lutego) na Ukrainie przeprowadzono trzy fazy amnestii, podczas których uwolniono z zakładów karnych i wysłano na front 363 osoby - poinformował we wtorek ukraiński minister sprawiedliwości Denys Maluska, cytowany przez agencję UNIAN.
Przed podjęciem decyzji o uwolnieniu miała miejsce długotrwała procedura oceny tych osób. Wypuściliśmy tylko osadzonych, którzy nie stanowili zagrożenia dla społeczeństwa i faktycznie wzięli później udział w obronie ojczyzny. (…) Amnestia dotyczyła więźniów kończących okres odbywania kary. Po zakończeniu wojny te osoby nie wrócą do zakładów karnych; nie ma takiej potrzeby, ponieważ jasno i wyraźnie udowodnili, że nie są już niebezpieczni
— powiedział Maluska.
Według ministra niektórzy więźniowie napisali podania o zwolnienie, ale później odmówili służby w armii.
To były pojedyncze przypadki. Wszyscy pozostali znaleźli się w szeregach naszych wojsk lub Obrony Terytorialnej
— dodał polityk.
28 lutego, w początkowej fazie wojny z Rosją, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział uwolnienie więźniów z „rzeczywistym doświadczeniem bojowym” i umożliwienie im „odkupienia win na najtrudniejszych odcinkach frontu”.
Podjęliśmy decyzję, która jest trudna z moralnego punktu widzenia, ale korzystna z perspektywy obrony kraju
— zadeklarował wówczas Zełenski.
13:05. Barbarzyństwo Rosjan nie zna granic! Zniszczyli bank roślinnych zasobów genowych. Na to nie zdecydowali się nawet Niemcy w czasie II wojny światowej!
W czasie ostrzału Charkowa na wschodzie Ukrainy rosyjska armia zniszczyła bank roślinnych zasobów genowych, jedną z największych takich instytucji na świecie, której zasoby chroniły nawet hitlerowskie Niemcy w czasie II wojny światowej - przekazał dr Serhij Awramenko z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, cytowany we wtorek przez portal The Insider.
(Nawet) za Niemiec hitlerowskich, gdy cała Ukraina była pod okupacją, Niemcy nie zniszczyli tego zbioru. Wręcz przeciwnie, próbowali ją zachować, zabezpieczyć jej część, bo wiedzieli, że ich potomkowie mogą ich potrzebować. W końcu bezpieczeństwo żywnościowe każdego kraju zależy od takich banków zasobów genetycznych
— wyjaśnił Awramenko.
Jego zdaniem ukraińska armia nigdy nie stacjonowała w budynku instytutu i to bank zasobów genowych był celem ostrzału. Znajdowało się w nim ponad 160 tys. odmian i hybryd roślinnych z całego świata.
Wszystko zamieniło się w popiół - dziesiątki tysięcy próbek materiału siewnego! Łącznie z odmianami liczącymi setki lat, pradawnymi, których nie uda się już odzyskać. Wszystko spłonęło
— powiedział naukowiec.
Jak dodał, hodowcy z całego świata, łącznie z Rosją, zamawiali próbki z charkowskiej puli genowej, aby tworzyć własne odmiany.
13:02. Wicepremier Ukrainy: Cały czas toczymy cyberwojnę
Cały czas toczymy cyberwojnę, a nasze wojska rujnują mit Rosji jako cyberpotęgi - mówił we wtorek wicepremier i minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow, podkreślając, że nowoczesne aplikacje pozwalają także utrzymywać usługi dla ludności w warunkach wojennych.
Wicepremier i minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow przebywa w tej chwili z wizytą w Polsce, gdzie bierze udział m.in. w otwarciu Centrum Wspierania Przedsiębiorczości Diia.Business.
Cały czas toczona jest cyberwojna, jesteśmy stale poddawani cyberatakom ze strony Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji
— opisywał Mychajło Fedorow podczas spotkania z dziennikarzami dotyczącego cyfryzacji w czasie wojny.
Tak samo, jak nasza heroiczna armia zrujnowała mit Rosji jako drugiej potęgi militarnej świata, tak samo nasi informatycy, nasze cyberwojska zrujnowały mit cyberpotęgi Rosji
— podkreślił.
Jak mówił, Ukraina broni się przed ciągłymi cyberatakami ze strony Rosji od dawna.
Gdy rozpoczęła się inwazja ze strony Rosji, z naszej strony zaczęły się działania, które poważnie zrujnowały infrastrukturę cyberprzestrzeni Federacji Rosyjskiej
— powiedział.
Wskazał, że osoby zainteresowane działaniami ukraińskiej cyberarmii mogą śledzić je na kanale IT Armii Ukrainy na Telegramie.
Według Fedorowa, prezydent Wołodymyr Zełeński już w kampanii wyborczej kładł duży nacisk na cyfryzację Ukrainy.
Po objęciu przez niego władzy doszło do rewolucyjnych działań w tej sferze. Bardzo mocno zderegulowaliśmy ten rynek i to nam pozwoliło na duże przyspieszenie
— powiedział.
Federow pytany był także m.in. o wykorzystywanie przez Ukrainę technologii rozpoznawania twarzy do identyfikacji zarówno poległych, jak wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy, a także wysyłanie takich informacji do ich rodzin i znajomych w Rosji.
Wskazał, że w ten sposób udało się zidentyfikować kilka tysięcy osób, w tym np. zdemaskować rannego wojskowego, który udawał, że stracił pamięć.
Ocenił, że 85 proc. rosyjskich rodzin, do których wysyłane są informacje o poległych w Ukrainie, reaguje zapowiedzią odwetu, gdyż propaganda w Rosji jest bardzo rozbudowana.
Jak opisywał Fedorow, linie narracyjne propagandy rosyjskiej to m.in. twierdzenie, że Rosja walczy z neonazistami, a także iż tak naprawdę walczy nie z wojskami ukraińskimi a NATO.
Fedorow mówił także o ukraińskim serwisie i aplikacji Diia, która - jak referował - obejmuje wszystkie usługi świadczone przez państwo.
Według Fedorowa, do początku wojny Diia miała 16 mln użytkowników, a od wybuchu wojny doszło 2,5 mln kolejnych.
Stworzyliśmy tę aplikację 2,5 roku przed gorącą fazą wojny i teraz bardzo nas wspiera
— powiedział.
Wskazywał, że najważniejszymi funkcjonalnościami w warunkach wojennych okazała się możliwość szybkiego wspierania pieniędzmi ludzi na terytoriach objętych wojną, a także możliwość informowania o ruchu wojsk rosyjskich przez autoryzowanych użytkowników.
Jak opisywał, ważną funkcjonalnością Dii jest także m.in. możliwość informowania przy pomocy kilku kliknięć o stratach w mieniu poniesionych w wyniku działań wojennych, a także dołączania zdjęć dowodowych. Podkreślił, że pozwala to rządowi na wsparcie poszkodowanych osób oraz planowanie odbudowy.
Diia - zaznaczył - umożliwia także oglądanie ukraińskiej telewizji i słuchanie radia, których sygnał jest często zakłócany na terytoriach okupowanych.
To, co zrobiliśmy w ciągu ostatnich dwóch i pół roku, pozwala nam efektywnie działać w warunkach wojennych. Wprowadzamy nowe serwisy w ramach Dii, jak usługi finansowe, socjalne i społeczne
— podkreślił Fedorow.
W ocenie Fedorowa, przełomowym rozwiązaniem jest m.in. generowanie podpisu cyfrowego generowanego na podstawie biometrii twarzy.
13.00. Rosjanie ustawili na punkcie kontrolnym… zabytkową armatę
W internecie pojawiło się zdjęcie z okupowanego przez Rosjan Chersonia. Jak podał Biełsat okazało się, że żołdacy Putina… „wyciągnęli z muzeum zabytkową armatę i ustawili na jednym z wielu punktów kontrolnych”.
12:05. Tragiczny bilans rosyjskiego ostrzału wsi w północnej Ukrainie
Osiem osób zginęło, a 11 zostało rannych we wtorek w rosyjskim ostrzale wsi Desna w obwodzie czernihowskim, leżącym na północ od Kijowa - podała ukraińska agencja UNIAN powołując się na służby ratownicze.
Według stanu na godz. 11 (godz. 10 w Polsce) w wyniku ostrzału rakietowego zginęło 8 osób, a 11 zostało rannych
— poinformowały służby ratownicze. Na miejscu wciąż pracują lekarze i ratownicy.
Wcześniej we wtorek szef władz obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus oświadczył, że ostrzał Desny spowodował wiele ofiar, ale nie podał dokładnych danych. Ostrzał nastąpił o godz. 5 rano we wtorek (godz. 4 w Polsce).
12:04. Kary dla rosyjskich dowódców wojskowych za niepowodzenia na Ukrainie!
Władze Rosji karzą dowódców wojskowych za niepowodzenia w wojnie z Ukrainą - poinformował we wtorek Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Od początku wojny rosyjskim wojskom nie udało się wykonać żadnego zadania, które postawił prezydent Władimir Putin w swojej patetycznej przemowie 23 lutego - poinformował Główny Zarząd Wywiadu (HUR) we wpisie na Facebooku.
„Niezwyciężona i legendarna” armia okazała się być hordą zabójców, rabusiów, gwałcicieli i tchórzy pod dowództwem nieudaczników i złoczyńców. Niekompetencja rosyjskiego dowództwa przerosła oczekiwania całego świata. Żeby obniżyć konsekwencje przyszłej odpowiedzialności politycznej i karnej, Kreml próbuje obarczać odpowiedzialnością za wszystkie porażki i niepowodzenia dowódców jednostek i oddziałów wojskowych. Poszukiwanie winnych rozpoczęto według najlepszych wzorców stalinowskich - napisał HUR.
Za „bohaterską utratę” dumy Floty Czarnomorskiej, krążownika rakietowego Moskwa, usunięty został ze stanowiska i aresztowany dowódca tej floty wiceadmirał Igor Osipow. Śledztwo wszczęto także wobec jego pierwszego zastępcy, wiceadmirała Siergieja Pinczuka.
Z powodu bezprecedensowych strat w ludziach, uzbrojeniu i sprzęcie usunięto ze stanowiska dowódcę 6. armii generała Władisława Jerszowa. Z tej samej przyczyny zdymisjonowano dowódcę 1. armii pancernej generała Siergieja Kisiela, który też wysyłał do wykonania operacji karnych żołnierzy poborowych „wbrew rozkazom najwyższego dowództwa” - napisano w komunikacie.
W związku z nienależytym wykonaniem powierzonych zadań usunięto ze stanowiska dowódcę 22. korpusu armijnego generała Arkadija Marzojewa.
Wszystkie te pokazowe kary sprzyjają jedynie pogłębianiu się braku zaufania do dowódców – podsumował HUR.
11:29. Wicepremier: Trwa misja ewakuacyjna z Azowstalu, wymienimy rannych żołnierzy na rosyjskich jeńców
W zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu trwa misja ewakuacyjna; w poniedziałek ewakuowano 52 ciężko rannych ukraińskich żołnierzy, którzy po wyleczeniu zostaną wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych - oświadczyła we wtorek na Telegramie wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
Pracujemy nad kolejnymi etapami operacji humanitarnej (w Azowstalu - PAP). Daj Boże, wszystko pójdzie dobrze
— napisała wicepremier.
Sytuacja humanitarna w Mariupolu jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. mieszkańców.
Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu pozostawały dotąd zakłady Azowstal, bronione przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie kombinatu. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W poniedziałek wieczorem strona ukraińska potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu.
Ponad 50 poważnie rannych zostało 16 maja ewakuowanych w celu udzielenia im pomocy medycznej. 211 osób przewieziono korytarzem humanitarnym do Ołeniwki (na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej - PAP). Zostanie wszczęta procedura ewakuacyjna, by wrócili do domu
— poinformowała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
11:15. Mer Mariupola: do miasta można wjechać, ale wyjechać z niego jest bardzo trudno
Mieszkańcy Mariupola, którzy opuścili miasto, nie powinni poddawać się rosyjskiej propagandzie i wierzyć w zapewnienia o rekompensatach za zniszczone domy; obecnie można wjechać do miasta, ale wyjechać z niego jest bardzo trudno - powiedział mer Mariupola Wadym Bojczenko, cytowany przez agencję UNIAN.
W ocenie Bojczenki rosyjskie władze okupacyjne zwodzą mieszkańców miasta, namawiając ich do powrotu i obiecując rekompensaty finansowe.
„Te zapewnienia to kłamstwa i brednie, ponieważ Mariupol jest prawie całkowicie zrujnowany. 90 proc. zabudowy mieszkaniowej zostało uszkodzone, z czego 70 proc. w znacznym stopniu, a 50 proc. rosyjskie wojska obróciły w gruzy” - poinformował mer.
Według polityka wielkość środków finansowych, które okupanci musieliby zwrócić mieszkańcom Mariupola, sięgnęłaby miliardów dolarów. Dlatego, jak podkreślił Bojczenko, rosyjskie zapewnienia są „wyłącznie propagandą, rozpowszechnianą, aby zachęcać ludzi do powrotu”.
„Powinniśmy wiedzieć, że nie ma ograniczeń dotyczących powrotu do Mariupola, ale musimy też rozumieć, że (…) potem trzeba będzie przejść przez tortury, obozy filtracyjne, załatwiać różnego rodzaju dokumenty. To są niestety bardzo smutne doświadczenia” - dodał mer.
Sytuacja humanitarna w Mariupolu jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. mieszkańców.
11:10. Powstało wirtualne muzeum pamięci wojny. Są w nim zdjęcia zniszczonych przez Rosjan Irpienia i Buczy
Powstało wirtualne muzeum pamięci wojny. Jest to projekt online, który publikuje w formacie 3D zdjęcia zniszczonych przez wojska rosyjskie miejscowości w obwodzie kijowskim. Fotografie pochodzą m.in. z Buczy, Irpienia, Borodzianki i Hostomla - podaje Ukrainska Prawda.
Jak informują autorzy projektu, po zwycięstwie Ukrainy, kraj zostanie odbudowany, a obwód kijowski „znów stanie się miejscem, w którym każdy będzie chciał mieć dom, uprawiać turystykę, skosztować pysznego jedzenia od lokalnych rolników”.
„Jednak nigdy nie będziemy w stanie zapomnieć o tym, co się stało. Dlatego powstało „Muzeum Pamięci Wojennej VR”. Dzięki wycieczkom 3D zwiedzający będą mogli wejść w straszliwą rzeczywistość, jaką przyniosła ze sobą wojna” - przekazano.
Twórcy wyjaśnili, że celem muzeum jest utrwalenie obrazów zniszczeń, aby pokazać światu i przyszłym pokoleniom cenę wolności i niezależności. Podstrona wirtualnego muzeum znajduje się na portalu turystycznym obwodu kijowskiego.
10.45. SBU: rosyjscy żołnierze boją się nowych dostaw zagranicznej broni na Ukrainę
Rosyjscy żołnierze boją się nowych dostaw zagranicznej broni na Ukrainę i zazdroszczą Bayraktarów oraz innego uzbrojenia dostarczanego siłom ukraińskim przez zachodnie państwa - poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na podstawie przechwyconych rozmów rosyjskich wojskowych.
Żołnierz kontraktowy, który walczy w obwodzie zaporoskim skarży się przez telefon swojemu koledze:
„Gdybyśmy mieli takie drony, jak ich Bayraktary, rzecz wyglądałaby zupełnie inaczej. Ptaszki polatały, dane lokalizacyjne podały, a oni potem w nas jak nie p…”.
Żołnierz śmieje się z „wielkości” Rosji, bo zwykłe drony przysyłane są rosyjskim żołnierzom przez sponsorów.
„Rolnicy dla nas zbierają pieniądze, dzieci w szkołach zbierają, żebyśmy zwykłe drony mogli kupić. Jednemu naszemu chrzestna przysłała drona” - mówi.
Rosjanie również z trwogą śledzą wiadomości dotyczące dostaw broni z Zachodu dla Sił Zbrojnych Ukrainy. „Chłopaki czytali w wiadomościach, że Polacy dostarczyli im czy to 2000 czy 200 czołgów. (…) No, to już w ogóle będzie…”.
SBU podsumowała wpis stwierdzeniem:
„Zapewne nie czytali jeszcze o dostawach haubic i ustawie Lend-Lease. Przed nimi jeszcze wiele odkryć. Nie tylko w wiadomościach, ale i na polu walki”.
10:20. Ważna opinia! Ekspert wojskowy: Nie ma zagrożenia rosyjskiego desantu w pobliżu Odessy
Praktycznie nie ma już zagrożenia rosyjską operacją desantu morskiego w pobliżu Odessy, ponieważ przeciwnik nie dysponuje wystarczającą liczbą okrętów; przeprowadzenie desantu z powietrza byłoby szaleństwem - ocenił ukraiński pułkownik Serhij Hrabski w rozmowie z portalem RBK-Ukraina.
Lądowanie z powietrza jest obarczone ogromnym ryzykiem. Wróg nie posiada aż tylu samolotów - mogą przerzucić w rejon operacji dwie-trzy maszyny, czyli nie więcej, niż batalion wojska. (…) Nasze „stingery” i inne rodzaje uzbrojenia nie pozwolą przetrwać żadnemu samolotowi, który znajdzie się w obszarze działań. Przeciwnik doskonale zdaje sobie z tego sprawę
— podkreślił Hrabski.
Według pułkownika siły desantu mogą walczyć w okrążeniu przez 72 godziny, natomiast potem niezbędne jest wsparcie ze strony wojsk lądowych.
O ryzyku przeprowadzenia operacji desantowej, morskiej lub powietrznej, można zatem mówić tylko wówczas, gdyby Rosjanom udało się zdobyć Mikołajów, a następnie zbliżyć się w kierunku Odessy
— zaznaczył rozmówca RBK-Ukraina.
Hrabski uczestniczył m.in. w misji OBWE w Kosowie, a także misji szkoleniowej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Iraku. W 2010 roku wojskowy został nagrodzony Medalem NATO za Chwalebną Służbę.
10:18. Kolejne dostawy broni z Niemiec na Ukrainę
W ciągu ostatnich dwóch tygodni z Niemiec na Ukrainę dotarło 2450 sztuk ręcznych granatników przeciwpancernych RGW 90, 1600 min przeciwpancernych DM22 oraz 3000 min przeciwpancernych DM31, które zostały przekazane tamtejszej armii - wynika z informacji uzyskanych przez tygodnik „Spiegel”.
Informacje o nowych dostawach gazeta potwierdziła w ukraińskich kręgach rządowych.
Ukraina zamówiła i zapłaciła za granatniki RGW 90, znane w armii niemieckiej pod nazwą „Matador”, bezpośrednio u niemieckiego producenta. Miny przeciwpancerne pochodziły najprawdopodobniej z zapasów Bundeswehry - pisze „Spiegel” we wtorek.
09:20. Władze obwodu lwowskiego: Rosyjski atak rakietowy w pobliżu granicy z Polską był wymierzony w infrastrukturę kolejową
Rosyjski atak rakietowy, przeprowadzony w nocy z poniedziałku na wtorek w rejonie (powiecie) jaworowskim w pobliżu granicy z Polską, był wymierzony w infrastrukturę kolejową; obiekt został zniszczony, nie ma doniesień o ofiarach - poinformował we wtorek rano na Telegramie szef władz obwodu lwowskiego Maksym Kozycki.
Zaatakowano infrastrukturę Kolei Lwowskich. (…) Pociski nadleciały ze wschodu, nasze wojska obrony powietrznej zestrzeliły trzy rakiety manewrujące. Serdeczne podziękowania w imieniu wszystkich mieszkańców Lwowszczyzny
— napisał Kozycki.
Obiekt kolejowy został częściowo uszkodzony odłamkami zestrzelonego pocisku. W okolicznych domach wypadły szyby z okien. A to wszystko zaledwie 20 km od granicy z Unią Europejską (granicą polsko-ukraińską - PAP). Był to jeden z największych ataków na obwód lwowski pod względem liczby rakiet
— dodał na Telegramie mer Lwowa Andrij Sadowy.
Dowództwo ukraińskich sił powietrznych potwierdziło rano na Facebooku przechwycenie trzech pocisków, a także doprecyzowało, że ostrzał nastąpił z południowego wschodu ze stanowisk rakietowych na Morzu Czarnym.
W nocy pojawiły się informacje o serii głośnych eksplozji słyszanych we Lwowie. Według niektórych relacji w krótkim czasie dało się słyszeć od 8 do 10 wybuchów. Dziennikarze agencji Associated Press zauważyli w mieście jasną poświatę towarzyszącą eksplozjom, która rozświetliła nocne niebo po zachodniej stronie Lwowa.
09:06. Ukraiński sztab generalny: Od początku inwazji Rosja straciła blisko 28 tys. żołnierzy
Wojska rosyjskie, od 83 dni prowadzące inwazję na Ukrainie, straciły dotąd ok. 27,9 tys. żołnierzy - poinformował we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wśród szacowanych strat rosyjskich w sprzęcie sztab wymienił 1235 czołgów i 201 samolotów.
Ogólne straty bojowe przeciwnika od 24 lutego do 17 maja wynoszą wśród personelu około 27 900 ludzi
— poinformował sztab na Facebooku. W komunikacie podał też liczbę 1235 czołgów; dzień wcześniej informował, że Rosjanie stracili 1228 czołgów.
Ponadto według sztabu Rosjanie stracili: 3009 pojazdów opancerzonych (dzień wcześniej podawano liczbę 2974 pojazdów), 578 systemów artyleryjskich, 198 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 90 systemów przeciwlotniczych, a także: 201 samolotów, 167 śmigłowców, 436 dronów oraz 2109 pojazdów i cystern.
Nie uległy zmianie dane o stracie jednostek pływających (13) i pocisków manewrujących (97). Największe straty w ciągu minionej doby Rosjanie ponieśli na kierunkach: łymanskim i zaporoskim - dodał sztab.
08:51. Ukraiński deputowany: Tragedia Azowstalu to nie tylko ukraińska, ale i ogólnoświatowa tragedia
Tragedia Azowstalu to nie tylko ukraińska, ale i ogólnoświatowa tragedia - ocenił w rozmowie z PAP były doradca prezydenta Ukrainy, deputowany partii Sługa Narodu Mykyta Poturajew. „To przykład zupełnie nieludzkiego postępowania rosyjskiej armii i władz. Poczynając od Putina, a kończąc na ostatnim poruczniku próbującym zabić Ukraińców broniących” tych zakładów – powiedział.
Zwrócił uwagę, że obecnie ukraińska armia nie ma możliwości odblokowania mariupolskiego kombinatu, ostatniego punktu ukraińskiego oporu w kontrolowanym przez Rosjan Mariupolu.
Nie winimy tu nikogo, ale jeśli do końca pierwszego miesiąca wojny otrzymalibyśmy broń, o którą prosiliśmy w pierwszym tygodniu, to Mariupol mógłby zostać odbity. Teraz będzie to dużo trudniejsze
— zaznaczył.
Wyraził zrozumienie, że w pierwszych tygodniach wojny duża część europejskich przywódców nie wierzyła, że Ukraina może wygrać.
Dlatego nie chcieli przekazać uzbrojenia, aby nie wpadło ono później w ręce Rosji. Niestety stworzyło to sytuację, w której pomoc zachodnia jest spóźniona o co najmniej dwa tygodnie. Teraz już wiemy, że otrzymamy całe uzbrojenie, niestety później, niż tego oczekiwaliśmy
— dodał polityk.
Azowstal broniony jest przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. W ostatnim czasie dzięki konwojom humanitarnym udało się uratować kilkuset cywilów, którzy schronili się na terenie zakładów.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar poinformowała, że z mariupolskiego kombinatu ewakuowano ponad 260 żołnierzy, w tym 53 rannych przewieziono do szpitala, a pozostałych 211 do Nowoazowska i innych miejscowości.
Jak przekazał w niedzielę jeden z walczących w Mariupolu, rannych było tam 600-700 żołnierzy, z których 40-50 było w stanie krytycznym. W zakładach skończyła się woda pitna, wojskowi piją wodę produkcyjną i jedzą jeden posiłek dziennie, by oszczędzać żywność.
08:42. ISW: Wycofanie się rosyjskich wojsk w okolicach Charkowa ma inny charakter, niż wcześniejszy odwrót spod Kijowa
Wycofanie się rosyjskich wojsk w północnej części obwodu charkowskiego ma inny charakter, niż wcześniejszy odwrót najeźdźców z obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego; agresor dąży do zachowania kontroli nad granicą z Ukrainą - ocenili eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym komunikacie.
Rosyjskie siły w obwodzie charkowskim mogą dążyć do utrzymania pozycji na Ukrainie (w pobliżu ukraińsko-rosyjskiej granicy - PAP) i kontynuować ataki artyleryjskie na stanowiska przeciwnika. Najeźdźcy pragną uniemożliwić Ukraińcom dotarcie do miejsc, z których możliwy byłby ostrzał rakietowy Biełgorodu - dużego miasta w Rosji, ośrodka o kluczowym znaczeniu militarnym
— wyjaśnili eksperci ISW.
Amerykański think tank przekazał również doniesienia, że rosyjscy blogerzy wojskowi nadal zamieszczają komentarze krytykujące przebieg inwazji na Ukrainę. Oceny te są coraz bardziej zgodne z analizami pojawiającymi się na Zachodzie. Np. Igor Girkin (pułkownik rezerwy rosyjskich wojsk specjalnych, pseudonim „Striełkow”, w 2014 r. dowódca kontrolowanych przez Kreml donieckich separatystów - PAP) miał podkreślić, że działania wojenne w Donbasie są, jak dotąd, porażką Moskwy, ponieważ „nie zdobyto żadnego ważnego miasta”. W ocenie Girkina nawet opanowanie Rubiżnego nie miało większego znaczenia, bowiem „nastąpiło przed rozpoczęciem nowej ofensywy”. Pułkownik podkreślił, że ta sytuacja „nie jest dla niego zaskoczeniem”. Postawił także tezę, że rosyjskie siły prawdopodobnie nie „wyzwolą” Donbasu do lata, a strona ukraińska utrzyma pozycje wokół Doniecka.
Krytyczne opinie blogerów mogą podsycić niezadowolenie społeczne w Rosji, zwłaszcza jeśli Kreml będzie nadal forsować werbunek i pobór do wojska, wysyłając na front słabo wyszkolonych żołnierzy - zauważyli analitycy ISW.
Amerykański ośrodek poinformował również o narastających napięciach między rosyjską administracją wojskową i kolaborantami na okupowanych terenach Ukrainy. W obwodzie zaporoskim dochodzi do sporów na tle podziału środków finansowych, natomiast w Doniecku miały miejsce protesty rodzin wojskowych, walczących w armii samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Osoby te miały zostać przymusowo zmobilizowane i wysłane na front - zaznaczono w raporcie ISW, zastrzegając, że eksperci tego ośrodka nie byli w stanie zweryfikować powyższych doniesień.
Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.
08:42. Putin i Gierasimow pogarszają sytuację własnej armii
Rosyjski prezydent Władimir Putin pogłębia niepowodzenia na Ukrainie, wtrącając się w podejmowanie decyzji taktycznych na niskim szczeblu - podał we wtorek brytyjski dziennik „The Times” powołując się na zachodnie źródła wojskowe.
Według tych źródeł, Putin i generał Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego, podejmują decyzje dotyczące działań poszczególnych oddziałów liczących zaledwie 700-1000 żołnierzy.
Sądzimy, że Putin i Gierasimow są zaangażowani w podejmowanie decyzji taktycznych na poziomie, na którym normalnie spodziewalibyśmy się, że powinien je podejmować pułkownik lub brygadier
— powiedziało cytowane źródło. Jak dodaje, uważa się, iż najstarszy rangą rosyjski generał nadal jest zaangażowany w wojnę, pomimo twierdzeń, że został zawieszony po niepowodzeniach.
Drugie źródło wojskowe mówi, że w rosyjskiej armii pułkownik lub brygadier normalnie dowodziłby odpowiednikiem dwóch batalionowych grup taktycznych, z których każda liczy około 900 osób. Ale wskazuje, że rosyjskie batalionowe grupy taktyczne zostały „porozbijane”, zatem „jeśli Putin wykonuje zadanie dowódcy brygady (…), to może schodzić do poziomu sił, które mogą liczyć od 700 do 1000 żołnierzy”.
Jak pisze „The Times”, zachodnie źródła uważają, że mikrozarządzanie wojną przez Putina może przyczyniać się do niepowodzeń militarnych w regionie Donbasu, gdzie wojskom rosyjskim nie udaje się zająć miast. Gazeta przypomina też, że Putin, były oficer KGB, ujawnił kilka lat temu, że w czasach sowieckich dowodził batalionem artylerii dochodząc do stopnia porucznika.
08:27. Po rosyjskim ostrzale w obwodzie czernihowskim są zabici i wielu rannych
Szef władz obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus poinformował we wtorek, że Rosjanie ostrzelali wieś Desna w tym regionie, leżącym na północ od Kijowa. Według wstępnych informacji są zabici i wielu rannych.
Rankiem wróg dokonał ostrzału rakietowego wsi Desna. Według wstępnych ocen są zabici i wielu rannych
— oświadczył Czaus w komunikacie na Telegramie.
Wojska rosyjskie zostały wyparte z obwodu czernihowskiego, a także kijowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia. Wciąż jednak prowadzą ostrzały w obwodach czernihowskim i sumskim, zwłaszcza na terenach położonych blisko rosyjskiej granicy.
07:54. W obwodzie kijowskim znaleziono ciała czterech cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska
Pod Makarowem w obwodzie kijowskim odnaleziono grób, w którym znajdowały się ciała trzech cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska; jedną z ofiar okazał się obywatel Czech - poinformowała na Facebooku regionalna policja. Kolejne ciało cywila odkryto w pobliżu miejscowości Rakiwka, nieopodal ukraińskiej stolicy.
Trzech cywilów pochowano po obu stronach drogi koło Makarowa - w miejscu, w którym rosyjskie wojska rozmieściły swoje pozycje w czasie okupacji.
Dwie osoby zostały zabite strzałami w głowę, jedna strzałem w brzuch. Na miejscu zdarzenia znaleziono dokumenty obywatela Czech, ustalono dane osobowe. Pozostałych dwóch osób jeszcze nie zidentyfikowano, ale zamordowani mieli na sobie cywilne ubrania
— relacjonował w poniedziałek wieczorem komendant obwodowej policji Andrij Niebytow.
49-letni obywatel Czech pracował wcześniej na Ukrainie jako kierowca ciężarówki, a wraz z początkiem rosyjskiej inwazji (24 lutego) wrócił do tego kraju, aby pomagać jako wolontariusz. Rodzina cudzoziemca straciła z nim kontakt 3 marca - przekazano w komunikacie. Jak poinformowała policja regionu kijowskiego, na miejscu pochówku pod Makarowem znajdował się pozostawiony przez wroga granat.
Zamordowany obywatel Ukrainy, odnaleziony w pobliżu Rakiwki, był emerytowanym funkcjonariuszem struktur ministerstwa spraw wewnętrznych. W czasie okupacji mężczyzna wyszedł po drewno na opał i już nie wrócił. Rosyjscy żołnierze rozebrali go, a następnie zastrzelili. Zmarłego pochowano na polu w pobliżu stanowisk bojowych agresorów
— poinformowała obwodowa policja.
To kolejny fakt, który potwierdza, że rosyjscy żołnierze porywali ludzi nawet z ich własnych domów. Na ciele zamordowanego znaleziono ślady tortur i rany postrzałowe tułowia
— powiedział Niebytow.
2 maja komendant obwodowej policji oświadczył, że w stołecznym regionie odkryto do tamtego czasu groby ponad 1200 cywilów zabitych przez wojska najeźdźcy.
07:44. Sztab Generalny: w Donbasie armia odparła 11 ataków rosyjskich
11 ataków rosyjskich odparła w Donbasie armia ukraińska w ciągu minionej doby; Rosjanie stracili m.in. pięć czołgów – podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie opisującym sytuację na froncie we wtorek rano.
Jak podał sztab, straty rosyjskie w Donbasie, na kierunku donieckim i ługańskim, obejmują także: sześć systemów artyleryjskich i 12 jednostek sprzętu opancerzonego.
Sztab poinformował przy tym, że Rosjanie nie przerywają natarcia na wschodzie, zwłaszcza na kierunku donieckim.
Lotnictwo przeciwnika prowadziło ostrzały obiektów infrastruktury cywilnej i wojskowej we wschodniej strefie operacyjnej i obiektów przemysłowych w głębi terytorium
— czytamy w komunikacie.
Na kierunku donieckim „wróg kontynuuje ostrzały z moździerzy, artylerii lufowej, systemów rakietowych, stosuje też lotnictwo” - dodał sztab.
Jak głosi komunikat, walki toczyły się w ciągu minionej doby w rejonie miejscowości Syrotyne (obwód ługański); Rosjanie prowadzili działania ofensywne w okolicach miejscowości Drobyszewe (obwód doniecki) i Wyskrywa (obwód ługański).
07:35. Rosja coraz częściej prowadzi ostrzały na oślep
Rosja coraz częściej ucieka się do prowadzonych na oślep ostrzałów artyleryjskich, nie zważając na powodowane nimi zniszczenia w budynkach mieszkalnych - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Szacuje się, że w obwodzie czernihowskim, na północ od Kijowa, ok. 3500 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych podczas zarzuconego rosyjskiego natarcia na stolicę Ukrainy. 80 proc. szkód dotyczy budynków mieszkalnych. Skala tych zniszczeń wskazuje na gotowość Rosji do użycia artylerii przeciwko obszarom zamieszkanym, przy minimalnym uwzględnieniu rozpoznania i proporcjonalności
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Rosja prawdopodobnie coraz częściej ucieka się do prowadzonego na oślep ostrzału artyleryjskiego ze względu na ograniczone możliwości wykrywania celów oraz niechęć do ryzykowania podczas rutynowych lotów samolotów bojowych poza własne linie frontu. W nadchodzących tygodniach Rosja prawdopodobnie nadal będzie w dużym stopniu polegać na zmasowanych atakach artyleryjskich, próbując odzyskać impet w swoich działaniach na Donbasie
— dodano.
07:04. Władze obwodu lwowskiego: rosyjskie wojska ostrzelały obiekt wojskowy blisko granicy z Polską
Rosyjskie wojska w nocy z poniedziałku na wtorek ponownie ostrzelały obiekt infrastruktury wojskowej w rejonie (powiecie) jaworowskim obwodu lwowskiego na zachodzie Ukrainy, prawie na granicy z Polską - przekazał na Telegramie szef władz obwodowych Maksym Kozycki.
Przewodniczący obwodowej administracji potwierdził też doniesienia o przechwyceniu kilku pocisków wroga przez ukraińskie systemy obrony przeciwrakietowej .
Wcześniej w nocy pojawiły się informacje o serii głośnych eksplozji słyszanych we Lwowie. Według niektórych relacji w krótkim czasie dało się słyszeć od 8 do 10 wybuchów. Dziennikarze Associated Press zauważyli w mieście jasną poświatę towarzyszącą eksplozjom, która rozświetliła nocne niebo po zachodniej stronie miasta. Później czuć było zapach spalenizny.
Brak informacji o ofiarach nocnych ataków.
07:02. Zełenski: Ukraina potrzebuje swoich bohaterów żywych
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w poniedziałek późnym wieczorem w nagraniu wideo, że ma nadzieję, iż obrońcy Azowstalu zostaną uratowani.
Dzięki działaniom wojska ukraińskiego - Sił Zbrojnych Ukrainy, wywiadu, zespołu negocjacyjnego, Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża i Organizacji Narodów Zjednoczonych mamy nadzieję, że uda nam się uratować życie naszych chłopaków. Wśród nich są ciężko ranni, świadczona jest im pomoc medyczna
— mówił przywódca.
Są wśród nich poważnie ranni. Otrzymują opiekę. Ukraina potrzebuje swoich bohaterów żywych
— powiedział Zełenski.
07:01. Wszyscy ewakuowani z Azowstalu mają zostać wymienieni
Z kombinatu metalurgicznego Azowstal, ostatniego bastionu oporu ukraińskich obrońców Mariupola, ewakuowano ponad 260 żołnierzy. 53 rannych przewieziono do szpitala, pozostałych 211 do Nowoazowska i innych miejscowości - poinformowała w poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Anna Maljar.
Jak powiedziała Maljar w nagraniu wideo umieszczonym w mediach społecznościowych, wszyscy ewakuowani mają zostać wymienieni. Nie podała jednak bliższych szczegółów.
53 poważnie rannych zostało 16 maja ewakuowanych z Azowstalu w celu udzielenia im pomocy medycznej. Dalsze 211 osób zostało przewiezionych korytarzem humanitarnym do Oleniwki. Zostanie wszczęta procedura ewakuacyjna w celu ich powrotu do domu
— oświadczyła wiceminister.
Dzięki obrońcom Mariupola Ukraina zyskała krytycznie ważny czas. Spełnili wszystkie swoje zadania. Ale odblokowanie Azowstalu środkami militarnymi było niemożliwe
— dodała.
06:32. Seria eksplozji we Lwowie!
Seria głośnych eksplozji dala się słyszeć w nocy z poniedziałku na wtorek we Lwowie. Brak informacji o ofiarach - informują lokalne media.
Według niektórych relacji w krótkim okresie czasu dało się słyszeć od 8 do 10 wybuchów.
Dziennikarze Associated Press we Lwowie widzieli jasną poświatę towarzyszącą eksplozjom, która rozświetliła nocne niebo po zachodniej stronie miasta. Później czuć było zapach spalenizny.
Gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozytskij napisał na Telegramie, że „według wstępnych informacji, obrona przeciwlotnicza zadziałała”.
Według mera Lwowa Andrija Sadowego nie ma potwierdzonych informacji o ataku rakietowym.
Rano podamy dokładniejsze informacje. Uważajcie na siebie i nie lekceważcie alarmów!
— napisał Sadowyj na Facebooku.
00:10. Sztab Generalny Ukrainy potwierdza informację o ewakuacji z Azowstalu
Według informacji podanych przez sztab 53 ciężko rannych żołnierzy zostało przeniesionych do placówki medycznej w Nowoazowsku. Kolejne 211 osób zostałonatomiast ewakuowanych korytarzem humanitarnym do Jelenowki.
Tym samym potwierdziły się wcześniejsze ustalenia agencji Reutera. Według świadków żołnierze zostali przywiezieni pięcioma autobusami i transporterem opancerzonym piechoty. Część z nich wyniesiono na noszach i przetransportowano do szpitala.
Wcześniej świadkowie powiedzieli Reuterowi, że z kombinatu wyjechało około 12 autobusów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kilkanaście autobusów z ukraińskimi żołnierzami wyjechało z Azowstalu! Podano, ilu mundurowych opuściło zakłady
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/598790-relacja-83-dzien-rosyjskiej-inwazji-na-ukraine