Innym seksualnym lwem był ś.p. senator Ted Kennedy, który (tu okazał się raczej rekinem) jeszcze w 1969 r. pijany zjechał z mostu na wyspie Chappaquiddick razem ze swoją 28 letnią wolontariuszką Mary Jo Kopechne prosto do wody. Ted zdołał sam wydobyć się z zanużającego się samochodu zostawiając w nim na tylnym siedzeniu dziewczynę. Przez 10 godzin nie powiadomił policji, samochód zauważył następnego dnia przypadkowy kierowca. Oczywiście jako postępowego “niezmordowanie” walczącego m.in. o prawa kobiet lidera potraktowano go bardzo “surowo”, dostał 2 miesiące w zawieszeniu, ale to jednak przekreśliło jego szanse na prezydenturę.
Poprzednio pisałem o eksplozjach seksafer w środowisku Hollywood z których najgłośniejsza była z Harvey Weinstein, następnie wysypała się sfora aktorów Kevin Spacey (gay), Ben Affleck i wcale pokaźna grupa innych. Teraz fala tego niszczącego wirusa wylała się na lewicowe media i polityków. Z publicznej telewizji wyrzucono powszechnie szanowanego nestora Charlie Rose, który miał zwyczaj zapraszać co piękniejsze współpracowniczki do domu i pojawiać się w stroju Adama (mimo, że miał na imię Charlie). Inną gwiazdą TV, która właśnie z łoskotem spadła był zarabiający ok. $25 mln rocznie 59-letni Matt Lauer (z rodziny rumuńskich Żydów) występujący w Today Show na NBC. Matt miał wiele potrzeb, również szukał swojego raju przybierając strój Adama. Zapraszał w pracy co atrakcyjniejsze koleżanki i zza biurka przyciskiem zamykał drzwi.
Mark Halperin (52 lata), aktywista medialny i polityczny związany ze stacją NBC stracił swój kontrakt po tym jak na jaw wyszły oskarżenia od powyżej tuzina kobiet z jego miejsca pracy. Można pomyśleć jak to jest, że duża część tych gwiazd przemysłu filmowego i mediów ma seksualny brud za paznokciami, czy to po prostu normalne, że wybitni, uzdolnieni ludzie są dewiantami? Wydaje się, że nic podobnego. Ci dewianci mafijnie blokują normalnych twórczych ludzi i dopuszczają do gry jedynie sobie podobnych.
W konkurencji molestowania nie chcieli pozostać w tyle politycy. Senior Demokratów w Kongresie (od 1965 r.) 88 letni czarny szanowny John Conyers (ze stanu Michigan) wcześniej poślubił o 35 lat młodszą kobietę, która jednak za oszustwa w 2010 roku trafiła na kilka lat do więzienia. Pełen wigoru Conyers również molestował wiele współpracowniczek, pojawiając się w swoim kongresowym gabinecie przed Bogu ducha winną niewiastą w majtkach. Oczywiście zaparł się, że to pomówienia, ale przyciśnięty i zarzucony innymi świadectwami kobiet, wreszcie zrezygnował rekomendując na uwolnione miejsce swojego syna.
Na podobnej patelni smaży się sprawa byłego komika, którym jest senator Al Franken ze stanu Minnesota. Znany ze swej uporczywej kampanii wyborczej gdyż wygrał o włos z republikaninem (Norm Coleman) dopiero po pół roku liczenia głosów (ostatnią partię głosów znaleziono w bagażniku samochodu). Mało atrakcyjny (obleśny) Franken, który również dzielnie walczy o prawa kobiet, został oskarżony o molestowanie przez kilka z nich. Pojawiły się również wspomagające te pomówienia zdjęcia. Wreszcie do akcji przystąpiło kilka koleżanek demokratek z Senatu domagając się jego wyrzucenia. Ociągając się, bez wyrażenia skruchy i przyznania się do “błędów” sen. Franken ogłosił, że ustąpi (ale za kilka tygodni). Kilku następnych polityków czeka na medialną obróbkę na dalszym planie w kolejce.
Odejście sen. Franken nie przyniesie strat Demokratom, gdyż gubernatorem stanu Minnesota jest Demokrata (Mark Dayton) i to on ma mianować (dotychczasową swoją zastępczynię) Tinę Smith na miejsce Franken. Natomiast ktokolwiek wygra wybory w 2018 r. będzie służył w Senacie do końca kadencji Frankena, która upływa w 2020 r.
Republikańscy politycy choć wydają się być mniej “jurni“ również zaznaczyli swoją obecność na tym polu. Wiadomym jest, że w kłopotach znalazło się dwóch republikańskich kongresmenów z Teksasu. Blake Farenthold, który z sekretnego kongresowego funduszu (z pieniędzy podatnika!) wypłacił za molestowanie jednej ze swoich podwładnych $84 tys. Kongresmen Joe Barton z kolej zabawiał się wysyłaniem swoich nagich zdjęć kobiecie na Facebooku i Twitterze.
W innym przypadku speaker kongresu Paul Ryan zażądał rezygnacji kongresmena z Arizony, którym był Trent Franks, ten szybko poddał się presji i zrezygnował. Jego przypadek był specyficzny, zwrócił się on do dwóch swoich pracownic, czy nie zechciały by zostać matkami zastępczymi dla jego dziecka. Żona Franksa nie może mieć dzieci i dziecko jakie mają przyszło na świat właśnie w ten sposób. Kobiety nie były pewne, czy ta propozycja nie oznaczała seksu z kongresmenem, czyli zaszło “brzemienne” w skutkach nieporozumienie.
Według postępowców wiek mężczyzn (?) właśnie się skończył, więc w uroczych zakamarkach miejsc pracy, tym bardziej tam gdzie szefem jest kobieta również dochodzi do przypadkowych realizacji pożądań z pozycji władzy. Andrea Ramsey kandydatka Partii Demokratycznej do Kongresu wycofała swoją kandydaturę po tym jak gazeta Kansas City Star zapytał ją o wyciszony proces sądowy z 2005 r. wytoczony jej przez jej podwładnego o seksualne molestowanie .
Cała dzisiejsza afera z molestującymi politykami zaczęła się od skoncentrowanego ataku lewicowych mediów i ich środowisk opiniotwórczych na ubiegającego się o pozycję senatora konserwatywnego sędziego ze stanu Alabama. Znienawidzony przez lewicę Roy Moore już wcześniej będąc prezesem Sądu Najwyższego Alabamy zamontował słynną tablicę z 10 przykazaniami za co stracił pracę (w 2003 r.), ale się nie ugiął odmawiając prawa interwencji federalnego rządu. 10 lat później wpadł w ponownie w podobne kłopoty odmawiając uznania małżeństw gejów. Otóż w tym konserwatywnym stanie (ok. 20 proc. więcej republikanów) najpierw zwalczał go establishment Partii Republikańskiej z Waszyngtonu, jednak w prawyborach Moore zwyciężył. Następnie media ruszyły z całą lawiną kobiet z którymi podobno romansował Moore, kiedy był nieco po trzydziestce. Sęk w tym, że były to panienki od 14 do 18 roku życia.
Wybuchło piekło, słupki poparcia spadły, ale Roy konsekwentnie odmawiał przyznania się do zarzutów molestowania (nikt nie zarzuca mu gwałtu, ale chodzi o różne zaloty z nieletnimi). Ponownie federalny republikański establishment obciął mu pieniądze i potępił, jednak są ludzie w Alabamie, którzy ciągle wierzą swojemu sędziemu. Po pewnym niezdecydowaniu oficjalnie poparł go też POTUS Trump, chodzi tu o konserwatywny głos w Senacie, wtedy ugiął się też partyjny establishment. Pojedynek wyborczy z lewicowym kandydatem Demokratów odbył się 12-go grudnia. Sędzia Moore jednak przegrał przy frekwencji ok. 25 proc., z dość lewicowym kandydatem Demokratów. Republikanie już nie wiedzieli komu wierzyć. choć trzeba przyznać, że 30-40 lat temu, szczególnie na południu były inne niż dzisiaj tradycje i obyczaje. Często dziewczyny wychodziły za mąż wcześnie, ale teraz mierzymy te sytuacje dzisiejszymi normami.
Najwięksi przegrani w tym charakterystycznym pojedynku to oczywiście niejasno broniący się sędzia Moore, ale i prawicowy lider, do niedawna starszy strateg prezydenta Trumpa, Steve Bannon. To on aktywnie popierał Moore jako konserwatystę, który po zwycięstwie będzie w Senacie głosował na konserwatywne programy właśnie przeciwko niejakiemu kunktatorskiemu establishmentowi.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Innym seksualnym lwem był ś.p. senator Ted Kennedy, który (tu okazał się raczej rekinem) jeszcze w 1969 r. pijany zjechał z mostu na wyspie Chappaquiddick razem ze swoją 28 letnią wolontariuszką Mary Jo Kopechne prosto do wody. Ted zdołał sam wydobyć się z zanużającego się samochodu zostawiając w nim na tylnym siedzeniu dziewczynę. Przez 10 godzin nie powiadomił policji, samochód zauważył następnego dnia przypadkowy kierowca. Oczywiście jako postępowego “niezmordowanie” walczącego m.in. o prawa kobiet lidera potraktowano go bardzo “surowo”, dostał 2 miesiące w zawieszeniu, ale to jednak przekreśliło jego szanse na prezydenturę.
Poprzednio pisałem o eksplozjach seksafer w środowisku Hollywood z których najgłośniejsza była z Harvey Weinstein, następnie wysypała się sfora aktorów Kevin Spacey (gay), Ben Affleck i wcale pokaźna grupa innych. Teraz fala tego niszczącego wirusa wylała się na lewicowe media i polityków. Z publicznej telewizji wyrzucono powszechnie szanowanego nestora Charlie Rose, który miał zwyczaj zapraszać co piękniejsze współpracowniczki do domu i pojawiać się w stroju Adama (mimo, że miał na imię Charlie). Inną gwiazdą TV, która właśnie z łoskotem spadła był zarabiający ok. $25 mln rocznie 59-letni Matt Lauer (z rodziny rumuńskich Żydów) występujący w Today Show na NBC. Matt miał wiele potrzeb, również szukał swojego raju przybierając strój Adama. Zapraszał w pracy co atrakcyjniejsze koleżanki i zza biurka przyciskiem zamykał drzwi.
Mark Halperin (52 lata), aktywista medialny i polityczny związany ze stacją NBC stracił swój kontrakt po tym jak na jaw wyszły oskarżenia od powyżej tuzina kobiet z jego miejsca pracy. Można pomyśleć jak to jest, że duża część tych gwiazd przemysłu filmowego i mediów ma seksualny brud za paznokciami, czy to po prostu normalne, że wybitni, uzdolnieni ludzie są dewiantami? Wydaje się, że nic podobnego. Ci dewianci mafijnie blokują normalnych twórczych ludzi i dopuszczają do gry jedynie sobie podobnych.
W konkurencji molestowania nie chcieli pozostać w tyle politycy. Senior Demokratów w Kongresie (od 1965 r.) 88 letni czarny szanowny John Conyers (ze stanu Michigan) wcześniej poślubił o 35 lat młodszą kobietę, która jednak za oszustwa w 2010 roku trafiła na kilka lat do więzienia. Pełen wigoru Conyers również molestował wiele współpracowniczek, pojawiając się w swoim kongresowym gabinecie przed Bogu ducha winną niewiastą w majtkach. Oczywiście zaparł się, że to pomówienia, ale przyciśnięty i zarzucony innymi świadectwami kobiet, wreszcie zrezygnował rekomendując na uwolnione miejsce swojego syna.
Na podobnej patelni smaży się sprawa byłego komika, którym jest senator Al Franken ze stanu Minnesota. Znany ze swej uporczywej kampanii wyborczej gdyż wygrał o włos z republikaninem (Norm Coleman) dopiero po pół roku liczenia głosów (ostatnią partię głosów znaleziono w bagażniku samochodu). Mało atrakcyjny (obleśny) Franken, który również dzielnie walczy o prawa kobiet, został oskarżony o molestowanie przez kilka z nich. Pojawiły się również wspomagające te pomówienia zdjęcia. Wreszcie do akcji przystąpiło kilka koleżanek demokratek z Senatu domagając się jego wyrzucenia. Ociągając się, bez wyrażenia skruchy i przyznania się do “błędów” sen. Franken ogłosił, że ustąpi (ale za kilka tygodni). Kilku następnych polityków czeka na medialną obróbkę na dalszym planie w kolejce.
Odejście sen. Franken nie przyniesie strat Demokratom, gdyż gubernatorem stanu Minnesota jest Demokrata (Mark Dayton) i to on ma mianować (dotychczasową swoją zastępczynię) Tinę Smith na miejsce Franken. Natomiast ktokolwiek wygra wybory w 2018 r. będzie służył w Senacie do końca kadencji Frankena, która upływa w 2020 r.
Republikańscy politycy choć wydają się być mniej “jurni“ również zaznaczyli swoją obecność na tym polu. Wiadomym jest, że w kłopotach znalazło się dwóch republikańskich kongresmenów z Teksasu. Blake Farenthold, który z sekretnego kongresowego funduszu (z pieniędzy podatnika!) wypłacił za molestowanie jednej ze swoich podwładnych $84 tys. Kongresmen Joe Barton z kolej zabawiał się wysyłaniem swoich nagich zdjęć kobiecie na Facebooku i Twitterze.
W innym przypadku speaker kongresu Paul Ryan zażądał rezygnacji kongresmena z Arizony, którym był Trent Franks, ten szybko poddał się presji i zrezygnował. Jego przypadek był specyficzny, zwrócił się on do dwóch swoich pracownic, czy nie zechciały by zostać matkami zastępczymi dla jego dziecka. Żona Franksa nie może mieć dzieci i dziecko jakie mają przyszło na świat właśnie w ten sposób. Kobiety nie były pewne, czy ta propozycja nie oznaczała seksu z kongresmenem, czyli zaszło “brzemienne” w skutkach nieporozumienie.
Według postępowców wiek mężczyzn (?) właśnie się skończył, więc w uroczych zakamarkach miejsc pracy, tym bardziej tam gdzie szefem jest kobieta również dochodzi do przypadkowych realizacji pożądań z pozycji władzy. Andrea Ramsey kandydatka Partii Demokratycznej do Kongresu wycofała swoją kandydaturę po tym jak gazeta Kansas City Star zapytał ją o wyciszony proces sądowy z 2005 r. wytoczony jej przez jej podwładnego o seksualne molestowanie .
Cała dzisiejsza afera z molestującymi politykami zaczęła się od skoncentrowanego ataku lewicowych mediów i ich środowisk opiniotwórczych na ubiegającego się o pozycję senatora konserwatywnego sędziego ze stanu Alabama. Znienawidzony przez lewicę Roy Moore już wcześniej będąc prezesem Sądu Najwyższego Alabamy zamontował słynną tablicę z 10 przykazaniami za co stracił pracę (w 2003 r.), ale się nie ugiął odmawiając prawa interwencji federalnego rządu. 10 lat później wpadł w ponownie w podobne kłopoty odmawiając uznania małżeństw gejów. Otóż w tym konserwatywnym stanie (ok. 20 proc. więcej republikanów) najpierw zwalczał go establishment Partii Republikańskiej z Waszyngtonu, jednak w prawyborach Moore zwyciężył. Następnie media ruszyły z całą lawiną kobiet z którymi podobno romansował Moore, kiedy był nieco po trzydziestce. Sęk w tym, że były to panienki od 14 do 18 roku życia.
Wybuchło piekło, słupki poparcia spadły, ale Roy konsekwentnie odmawiał przyznania się do zarzutów molestowania (nikt nie zarzuca mu gwałtu, ale chodzi o różne zaloty z nieletnimi). Ponownie federalny republikański establishment obciął mu pieniądze i potępił, jednak są ludzie w Alabamie, którzy ciągle wierzą swojemu sędziemu. Po pewnym niezdecydowaniu oficjalnie poparł go też POTUS Trump, chodzi tu o konserwatywny głos w Senacie, wtedy ugiął się też partyjny establishment. Pojedynek wyborczy z lewicowym kandydatem Demokratów odbył się 12-go grudnia. Sędzia Moore jednak przegrał przy frekwencji ok. 25 proc., z dość lewicowym kandydatem Demokratów. Republikanie już nie wiedzieli komu wierzyć. choć trzeba przyznać, że 30-40 lat temu, szczególnie na południu były inne niż dzisiaj tradycje i obyczaje. Często dziewczyny wychodziły za mąż wcześnie, ale teraz mierzymy te sytuacje dzisiejszymi normami.
Najwięksi przegrani w tym charakterystycznym pojedynku to oczywiście niejasno broniący się sędzia Moore, ale i prawicowy lider, do niedawna starszy strateg prezydenta Trumpa, Steve Bannon. To on aktywnie popierał Moore jako konserwatystę, który po zwycięstwie będzie w Senacie głosował na konserwatywne programy właśnie przeciwko niejakiemu kunktatorskiemu establishmentowi.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/373431-seksafery-w-trump-ameryka-dzis-to-najbardziej-goracy-temat-w-usa?strona=2