Na „Paradise Papers” zareagowała również pozarządowa organizacja ujawniająca i zwalczająca działania korupcyjne Transparency International (TI), która zażądała w poniedziałek wprowadzenia surowszych środków, by uregulować sektor finansowy i unikać korupcji.
Szefowa TU Delia Ferreira uznała za „skandaliczne” wyniki śledztwa „Paradise Papers” przeprowadzonego przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ). Ujawnia ono skomplikowaną sieć firm krzaków, legalnych lecz etycznie wątpliwych, z których korzystają niektóre przedsiębiorstwa i zamożne osoby, by płacić mniejsze podatki.
TI domaga się surowszych środków, by uregulować sektor finansowy i jego uczestników, w tym agentów nieruchomości, adwokatów i bankierów
— oświadczyła Ferreira. Według niej regulatorzy finansowi i rządy „muszą działać, aby położyć kres korupcji w systemie finansowym”.
Według szefowej TI śledztwo dowodzi, że „system jest zepsuty” i że „wykorzystywane są skomplikowane struktury transgraniczne, by ułatwić szerokie spektrum potajemnych działań, które mogą uwzględniać korupcję, oszustwa i nadużywające schematy podatkowe”.
Wiele osób znajduje sposoby na zatajanie swego bogactwa. Jeśli te pieniądze pochodzą z korupcji, to oznacza to, że daje się przestępcom sposób na życie z nielegalnych zysków
— ubolewała Ferreira.
Jej zdaniem w wielu przypadkach „pieniądze, które powinny być przeznaczone na poprawę warunków życia zwykłych ludzi, są przekierowywane przez skorumpowanych urzędników i wykorzystane, by pokrywać luksusowy styl życia”. Trzeba to ukrócić - przekonuje Ferreira.
TI zaleca w swoim komunikacie szereg kroków, by zakończyć z tego typu praktykami. Proponuje m.in. publikowanie oficjalnych rejestrów publicznych, w których podawane byłyby nazwiska prawdziwych właścicieli firm.
Organziacja uważa, że konieczne jest też, aby pośrednicy finansowi lub prawni, tacy jak bankierzy lub prawnicy, byli zmuszeni do informowania władz o jakiejkolwiek „podejrzanej aktywności”, pod groźbą sankcji, takich jak „kary, utrata licencji lub postępowanie karne”.
Sprzedawcy produktów luksusowych, w tym agenci nieruchomości, powinni „upewniać się, że pieniądze wykorzystywane do niektórych zakupów nie pochodzą z korupcji” - ocenia szefowa TI.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na „Paradise Papers” zareagowała również pozarządowa organizacja ujawniająca i zwalczająca działania korupcyjne Transparency International (TI), która zażądała w poniedziałek wprowadzenia surowszych środków, by uregulować sektor finansowy i unikać korupcji.
Szefowa TU Delia Ferreira uznała za „skandaliczne” wyniki śledztwa „Paradise Papers” przeprowadzonego przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ). Ujawnia ono skomplikowaną sieć firm krzaków, legalnych lecz etycznie wątpliwych, z których korzystają niektóre przedsiębiorstwa i zamożne osoby, by płacić mniejsze podatki.
TI domaga się surowszych środków, by uregulować sektor finansowy i jego uczestników, w tym agentów nieruchomości, adwokatów i bankierów
— oświadczyła Ferreira. Według niej regulatorzy finansowi i rządy „muszą działać, aby położyć kres korupcji w systemie finansowym”.
Według szefowej TI śledztwo dowodzi, że „system jest zepsuty” i że „wykorzystywane są skomplikowane struktury transgraniczne, by ułatwić szerokie spektrum potajemnych działań, które mogą uwzględniać korupcję, oszustwa i nadużywające schematy podatkowe”.
Wiele osób znajduje sposoby na zatajanie swego bogactwa. Jeśli te pieniądze pochodzą z korupcji, to oznacza to, że daje się przestępcom sposób na życie z nielegalnych zysków
— ubolewała Ferreira.
Jej zdaniem w wielu przypadkach „pieniądze, które powinny być przeznaczone na poprawę warunków życia zwykłych ludzi, są przekierowywane przez skorumpowanych urzędników i wykorzystane, by pokrywać luksusowy styl życia”. Trzeba to ukrócić - przekonuje Ferreira.
TI zaleca w swoim komunikacie szereg kroków, by zakończyć z tego typu praktykami. Proponuje m.in. publikowanie oficjalnych rejestrów publicznych, w których podawane byłyby nazwiska prawdziwych właścicieli firm.
Organziacja uważa, że konieczne jest też, aby pośrednicy finansowi lub prawni, tacy jak bankierzy lub prawnicy, byli zmuszeni do informowania władz o jakiejkolwiek „podejrzanej aktywności”, pod groźbą sankcji, takich jak „kary, utrata licencji lub postępowanie karne”.
Sprzedawcy produktów luksusowych, w tym agenci nieruchomości, powinni „upewniać się, że pieniądze wykorzystywane do niektórych zakupów nie pochodzą z korupcji” - ocenia szefowa TI.
wkt/PAP
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/365677-krolowa-elzbieta-ii-ludzie-trumpa-i-wielkie-firmy-zamieszane-w-afere-paradise-papers-nowa-odslona-afery-z-rajami-podatkowymi?strona=4