Kandydat SPD, Martin Schulz w pojedynku telewizyjnym na 3 tygodnie przed wyborami do Bundestagu atakował urzędującą szefową rządu, zarzucając jej błędy w polityce migracyjnej i zagranicznej. Z sondaży wynika, że nie udało mu się zniwelować przewagi rywalki.
Rozpoczynając jedyny pojedynek telewizyjny z Merkel w tej kampanii wyborczej, kandydat na kanclerza z ramienia SPD Martin Schulz zarzucił urzędującej kanclerz unikanie dyskusji na ważne dla kraju tematy.
Dyskurs, kontrowersyjna debata, która jest solą demokracji i prowadzi do debaty w społeczeństwie, w tym kraju niemal zupełnie upadła, co doprowadziło do wzmocnienia prawego marginesu
— powiedział Schulz.
Zastrzegł, że nie powtórzyłby słów wypowiedzianych na niedawnym zjeździe SPD, że polityka Merkel jest „zamachem na demokrację”. Polityki nie można uprawiać w „wagonie sypialnym” - dodał.
Schulz wytknął swojej rywalce błędy popełnione dwa lata temu w początkowym okresie kryzysu uchodźczego. Za najpoważniejszy mankament uznał brak konsultacji z europejskimi partnerami.
Merkel po raz kolejny stanowczo broniła swojej polityki migracyjnej. Decyzja o niezamykaniu granicy dla uchodźców na początku września 2015 roku była słuszna - podkreśliła.
Nie mogłam postąpić inaczej
— zaznaczyła.
Kandydat SPD bronił z kolei swojej tezy, że uchodźcy są „cenniejsi niż złoto”, wyjaśniając, że miał na myśli ich wiarę w Europę, której brakuje wielu Europejczykom.
Schulz zarzucił Polsce i Węgrom, że odmawiając przyjęcia uchodźców uniemożliwiają powstanie europejskiej polityki migracyjnej i zagroził obu krajom konsekwencjami finansowymi.
Potrzebne jest europejskie prawo migracyjne
— powiedział. Istnienie takiego prawa pozwoliłoby na zawracanie osób, które przekraczają granicę nielegalnie i wpuszczanie tych, które wjeżdżają legalnie - tłumaczył polityk SPD. Warunkiem takiej polityki byłoby ustalenie kontyngentów migrantów, którzy musieliby być rozdzielani pomiędzy poszczególne kraje.
To można łatwo zrobić. Powodem fiaska jest jednak istnienie w UE krajów - kilka z nich wymieniłem, jak Polska czy Węgry - które to kategorycznie odrzucają i mówią: niech Niemcy i Włosi sami sobie radzą z tym problemem
— zaznaczył Schulz.
Polityk SPD zapowiedział, że w przypadku swego zwycięstwa w wyborach „powiąże problem migracji z finansowaniem Europy”.
Albo uda nam się doprowadzić do tego, że Europa będzie sojuszem solidarnym, gdzie wszyscy wspólnie rozwiązują zadania, albo dajmy sobie spokój (z Unią)
— powiedział niemiecki socjaldemokrata.
Finansujemy rolnictwo, finansujemy budowę dróg w Rumunii i Bułgarii, finansujemy regionalny rozwój w Polsce, a te kraje mówią nam: wasza migracja, wasza polityka wobec uchodźców nic nas nie obchodzi. Tak dłużej być nie może
— ostrzegł Schulz.
Odnosząc się do konfliktu z Turcją, Schulz zarzucił Merkel brak zdecydowania. Zapowiedział, że gdy wygra wybory, doprowadzi do zerwania negocjacji akcesyjnych z tym krajem.
Doszliśmy do punktu, w którym musimy zakończyć relacje gospodarcze, finansowe, unię celną i negocjacje o wstąpieniu do UE
— mówił socjaldemokrata.
Relacje niemiecko-tureckie znajdują się w głębokim kryzysie. W tureckich więzieniach przetrzymywanych jest z powodów politycznych dwunastu Niemców, z których część ma podwójne obywatelstwo, a część wyłącznie niemieckie paszporty.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kandydat SPD, Martin Schulz w pojedynku telewizyjnym na 3 tygodnie przed wyborami do Bundestagu atakował urzędującą szefową rządu, zarzucając jej błędy w polityce migracyjnej i zagranicznej. Z sondaży wynika, że nie udało mu się zniwelować przewagi rywalki.
Rozpoczynając jedyny pojedynek telewizyjny z Merkel w tej kampanii wyborczej, kandydat na kanclerza z ramienia SPD Martin Schulz zarzucił urzędującej kanclerz unikanie dyskusji na ważne dla kraju tematy.
Dyskurs, kontrowersyjna debata, która jest solą demokracji i prowadzi do debaty w społeczeństwie, w tym kraju niemal zupełnie upadła, co doprowadziło do wzmocnienia prawego marginesu
— powiedział Schulz.
Zastrzegł, że nie powtórzyłby słów wypowiedzianych na niedawnym zjeździe SPD, że polityka Merkel jest „zamachem na demokrację”. Polityki nie można uprawiać w „wagonie sypialnym” - dodał.
Schulz wytknął swojej rywalce błędy popełnione dwa lata temu w początkowym okresie kryzysu uchodźczego. Za najpoważniejszy mankament uznał brak konsultacji z europejskimi partnerami.
Merkel po raz kolejny stanowczo broniła swojej polityki migracyjnej. Decyzja o niezamykaniu granicy dla uchodźców na początku września 2015 roku była słuszna - podkreśliła.
Nie mogłam postąpić inaczej
— zaznaczyła.
Kandydat SPD bronił z kolei swojej tezy, że uchodźcy są „cenniejsi niż złoto”, wyjaśniając, że miał na myśli ich wiarę w Europę, której brakuje wielu Europejczykom.
Schulz zarzucił Polsce i Węgrom, że odmawiając przyjęcia uchodźców uniemożliwiają powstanie europejskiej polityki migracyjnej i zagroził obu krajom konsekwencjami finansowymi.
Potrzebne jest europejskie prawo migracyjne
— powiedział. Istnienie takiego prawa pozwoliłoby na zawracanie osób, które przekraczają granicę nielegalnie i wpuszczanie tych, które wjeżdżają legalnie - tłumaczył polityk SPD. Warunkiem takiej polityki byłoby ustalenie kontyngentów migrantów, którzy musieliby być rozdzielani pomiędzy poszczególne kraje.
To można łatwo zrobić. Powodem fiaska jest jednak istnienie w UE krajów - kilka z nich wymieniłem, jak Polska czy Węgry - które to kategorycznie odrzucają i mówią: niech Niemcy i Włosi sami sobie radzą z tym problemem
— zaznaczył Schulz.
Polityk SPD zapowiedział, że w przypadku swego zwycięstwa w wyborach „powiąże problem migracji z finansowaniem Europy”.
Albo uda nam się doprowadzić do tego, że Europa będzie sojuszem solidarnym, gdzie wszyscy wspólnie rozwiązują zadania, albo dajmy sobie spokój (z Unią)
— powiedział niemiecki socjaldemokrata.
Finansujemy rolnictwo, finansujemy budowę dróg w Rumunii i Bułgarii, finansujemy regionalny rozwój w Polsce, a te kraje mówią nam: wasza migracja, wasza polityka wobec uchodźców nic nas nie obchodzi. Tak dłużej być nie może
— ostrzegł Schulz.
Odnosząc się do konfliktu z Turcją, Schulz zarzucił Merkel brak zdecydowania. Zapowiedział, że gdy wygra wybory, doprowadzi do zerwania negocjacji akcesyjnych z tym krajem.
Doszliśmy do punktu, w którym musimy zakończyć relacje gospodarcze, finansowe, unię celną i negocjacje o wstąpieniu do UE
— mówił socjaldemokrata.
Relacje niemiecko-tureckie znajdują się w głębokim kryzysie. W tureckich więzieniach przetrzymywanych jest z powodów politycznych dwunastu Niemców, z których część ma podwójne obywatelstwo, a część wyłącznie niemieckie paszporty.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/356011-starcie-schulza-i-merkel-w-debacie-kandydat-spd-zaatakowal-nawet-polske-mowia-ze-migranci-to-nasza-sprawa-tak-dluzej-byc-nie-moze?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.