W czwartkowej analizie agencja Reutera oceniła, że że nowe sankcje USA utrudnią Rosji zbudowanie dwóch gazociągów do Europy, ale nie powstrzymają tych projektów, a Moskwa prawdopodobnie poniesie wyższe koszty ich ułożenia.
Cena każdego projektu automatycznie wzrasta. Partnerzy Rosjan będą domagać się wypłacenia premii za ryzyko
— stwierdziła Tatiana Mitrowa, dyrektor podmoskiewskiego Skolkovo Energy Center. Reuters podkreślił jednak, że mimo prawdopodobnych wyższych kosztów i opóźnień, zarzucenie zaawansowanych rosyjskich projektów jest mało prawdopodobne.
Zdaniem agencji, Gazprom w poszukiwaniu kapitału zmuszony będzie zwrócić się do rosyjskich banków oraz azjatyckich kredytodawców oferujących wysoko oprocentowane pożyczki. Co więcej, w wypadku opóźnień w budowie nowych gazociągów - Nord Stream 2 oraz Turkish Stream - Rosja dłużej uzależniona będzie od tranzytu gazu do Europy przez terytorium Ukrainy, a może to wiązać się z podwyższeniem opłat przez Kijów.
W związku z tym, mimo braku końcowej umowy ze stroną turecką, Rosjanie przyspieszyli budowę biegnącego po dnie Morza Czarnego gazociągu Turkish Stream. Rzecznik zarejestrowanej w Szwajcarii firmy Allseas budującej rurociąg potwierdził, że 100 z 900 km pierwszej nitki położono od 23 czerwca.
Z kolei pięć zachodnich koncernów, które zainwestowały w Nord Stream 2 - niemieckie Wintershall oraz Uniper, austriacki OMV, brytyjsko-holenderski Shell oraz francuski Engie - oświadczyło, że jest jeszcze za wcześnie na ocenę skutków sankcji. W budowę gazociągu zaangażowanych jest ponad 200 firm spoza Rosji (z 17 państw).
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W czwartkowej analizie agencja Reutera oceniła, że że nowe sankcje USA utrudnią Rosji zbudowanie dwóch gazociągów do Europy, ale nie powstrzymają tych projektów, a Moskwa prawdopodobnie poniesie wyższe koszty ich ułożenia.
Cena każdego projektu automatycznie wzrasta. Partnerzy Rosjan będą domagać się wypłacenia premii za ryzyko
— stwierdziła Tatiana Mitrowa, dyrektor podmoskiewskiego Skolkovo Energy Center. Reuters podkreślił jednak, że mimo prawdopodobnych wyższych kosztów i opóźnień, zarzucenie zaawansowanych rosyjskich projektów jest mało prawdopodobne.
Zdaniem agencji, Gazprom w poszukiwaniu kapitału zmuszony będzie zwrócić się do rosyjskich banków oraz azjatyckich kredytodawców oferujących wysoko oprocentowane pożyczki. Co więcej, w wypadku opóźnień w budowie nowych gazociągów - Nord Stream 2 oraz Turkish Stream - Rosja dłużej uzależniona będzie od tranzytu gazu do Europy przez terytorium Ukrainy, a może to wiązać się z podwyższeniem opłat przez Kijów.
W związku z tym, mimo braku końcowej umowy ze stroną turecką, Rosjanie przyspieszyli budowę biegnącego po dnie Morza Czarnego gazociągu Turkish Stream. Rzecznik zarejestrowanej w Szwajcarii firmy Allseas budującej rurociąg potwierdził, że 100 z 900 km pierwszej nitki położono od 23 czerwca.
Z kolei pięć zachodnich koncernów, które zainwestowały w Nord Stream 2 - niemieckie Wintershall oraz Uniper, austriacki OMV, brytyjsko-holenderski Shell oraz francuski Engie - oświadczyło, że jest jeszcze za wcześnie na ocenę skutków sankcji. W budowę gazociągu zaangażowanych jest ponad 200 firm spoza Rosji (z 17 państw).
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/351709-nowe-sankcje-usa-nalozone-na-kreml-wywoluja-poploch-ke-obawia-sie-o-firmy-energetyczne-z-rosyjskim-kapitalem?strona=2