I znów księżniczka Anna spadła z konia, w powietrzu się unosi kaczy puch…
— można by skwitować słowami przeboju Ewy Bem „enty” już tekst w niemieckich mediach na temat naszego kraju. Niedziela, ale redakcja „Die Welt” nie próżnuje…
Za kulisami Merkel musi walić prosto z mostu
— huknął w tytule ten opiniotwórczy dziennik.
Dzień wcześniej „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Süddeutsche Zeitung”, „Handelsblatt”, „Berliner Zeitung”, „Focus”, a jakże, pierwszy i drugi program telewizji publicznej… - podobnie, że rząd PiS uprawia „politykę spalonej ziemi”, że „niszczy demokrację”, ale dzięki obywatelom „polska demokracja jeszcze żyje”, że „Kaczyński wrzuca do gry niemieckie reparacje za drugą wojnę światową” itp. Na podstawie wszystkich tych tekstów można by wysnuć wnioski, że oto wielkie niebezpieczeństwo pojawiło się u granic Niemiec, gangrena, która toczy nasz kraj i, nie daj Boże, zarazi jeszcze całą Europę.
To…
Kampania wojenna Jarosława Kaczyńskiego
— rzucił przewodniczący… Towarzystwa Niemiecko-Polskiego Dietmar Nietan,
przeciw prozachodnim elitom w swoim kraju
— dodał od siebie „Die Welt”.
I przeszedł do sedna:
Urząd Kanclerski i MSZ są zirytowani jak premier Beata Szydło i jej rząd szarpią praworządność i gwiżdżą sobie na podział władzy.
Kanclerz Angela Merkel „zachowuje świadomą powściągliwość”, ale jak długo jeszcze? - zastanawiają się niemieckie media. Kaczyński prowadzi Polskę w „narodowo-autorytarny ślepy zaułek”, martwi się aż dwóch komentatorów Daniel Friedrich Sturm i Thomas Vitzhum w jednym tekście podsuwanym niemieckim czytelnikom, jako słowo na niedzielę. Cała nadzieja w „Komisji Europejskiej, która ma instrumenty, by przeciwstawić się polityce Kaczyńskiego”, ukierunkowuje szef frakcji socjaldemokratów (SPD) w Bundestagu Axel Schäfer.
Wedle życzenia (po niemiecku: nach Wunsch), skoro prosto z mostu, to prosto mostu: czyż to nie paranoja, że byli okupanci, którzy rozpętali wojnę światową, wymordowali co piątego Polaka i zrujnowali nasz kraj, którym demokrację narzucili siłą zachodni alianci, chcą nas uczyć demokracji i kombinują, jak tu zmienić demokratycznie wybrany rząd i obsadzić swego protegowanego, tymczasem „na uchodźctwie” w Brukseli, Donalda Tuska…?!
Można rzec: „endlose Frechheit”, bezgraniczna bezczelność. Chcą przy tym posłużyć się cudzymi rękami, tych, którzy w 1945r. wypięli się na Polskę i Polaków, przez których niepodległość i wolność odzyskaliśmy dzięki - co należy podkreślić - samym sobie dopiero w 1989r., przyczyniając się walnie do upadku komunizmu, żelaznej kurtyny, podziału świata i do zjednoczenia samych Niemiec…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
I znów księżniczka Anna spadła z konia, w powietrzu się unosi kaczy puch…
— można by skwitować słowami przeboju Ewy Bem „enty” już tekst w niemieckich mediach na temat naszego kraju. Niedziela, ale redakcja „Die Welt” nie próżnuje…
Za kulisami Merkel musi walić prosto z mostu
— huknął w tytule ten opiniotwórczy dziennik.
Dzień wcześniej „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Süddeutsche Zeitung”, „Handelsblatt”, „Berliner Zeitung”, „Focus”, a jakże, pierwszy i drugi program telewizji publicznej… - podobnie, że rząd PiS uprawia „politykę spalonej ziemi”, że „niszczy demokrację”, ale dzięki obywatelom „polska demokracja jeszcze żyje”, że „Kaczyński wrzuca do gry niemieckie reparacje za drugą wojnę światową” itp. Na podstawie wszystkich tych tekstów można by wysnuć wnioski, że oto wielkie niebezpieczeństwo pojawiło się u granic Niemiec, gangrena, która toczy nasz kraj i, nie daj Boże, zarazi jeszcze całą Europę.
To…
Kampania wojenna Jarosława Kaczyńskiego
— rzucił przewodniczący… Towarzystwa Niemiecko-Polskiego Dietmar Nietan,
przeciw prozachodnim elitom w swoim kraju
— dodał od siebie „Die Welt”.
I przeszedł do sedna:
Urząd Kanclerski i MSZ są zirytowani jak premier Beata Szydło i jej rząd szarpią praworządność i gwiżdżą sobie na podział władzy.
Kanclerz Angela Merkel „zachowuje świadomą powściągliwość”, ale jak długo jeszcze? - zastanawiają się niemieckie media. Kaczyński prowadzi Polskę w „narodowo-autorytarny ślepy zaułek”, martwi się aż dwóch komentatorów Daniel Friedrich Sturm i Thomas Vitzhum w jednym tekście podsuwanym niemieckim czytelnikom, jako słowo na niedzielę. Cała nadzieja w „Komisji Europejskiej, która ma instrumenty, by przeciwstawić się polityce Kaczyńskiego”, ukierunkowuje szef frakcji socjaldemokratów (SPD) w Bundestagu Axel Schäfer.
Wedle życzenia (po niemiecku: nach Wunsch), skoro prosto z mostu, to prosto mostu: czyż to nie paranoja, że byli okupanci, którzy rozpętali wojnę światową, wymordowali co piątego Polaka i zrujnowali nasz kraj, którym demokrację narzucili siłą zachodni alianci, chcą nas uczyć demokracji i kombinują, jak tu zmienić demokratycznie wybrany rząd i obsadzić swego protegowanego, tymczasem „na uchodźctwie” w Brukseli, Donalda Tuska…?!
Można rzec: „endlose Frechheit”, bezgraniczna bezczelność. Chcą przy tym posłużyć się cudzymi rękami, tych, którzy w 1945r. wypięli się na Polskę i Polaków, przez których niepodległość i wolność odzyskaliśmy dzięki - co należy podkreślić - samym sobie dopiero w 1989r., przyczyniając się walnie do upadku komunizmu, żelaznej kurtyny, podziału świata i do zjednoczenia samych Niemiec…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/351075-prosto-z-mostu-spor-polski-z-ue-przesadzi-o-randze-naszego-kraju-w-europie-i-polityce-miedzynarodowej?strona=1