„Washington Post” nie ma sobie chyba równych w szkalowaniu Polski. Zdecydowanie wiele miejsca na swoich łamach poświęca sytuacji w Polsce, zwłaszcza „temu złemu PiSowi”. Prym wiedzie w tym przypadku oczywiście Anne Applebaum - żona Radosława Sikorskiego - ale inny redaktorzy nie pozostają w tyle.
Dlaczego partia Prawo i Sprawiedliwość chce ujarzmić sytem prawny w Polsce?
— pytają autorzy artykułu na „WP” i oczywiście mają na to pytanie gotową odpowiedź. Nie jest to bynajmniej odpowiedź obiektywna, lecz zgodna z linią amerykańskiego pisma paplanina.
Politologia ma swoją nazwę na to, co działo się w Polsce przez ostatnie 20 miesięcy: autogolpe (self-coup) — kiedy demokratycznie wybrany rząd rozszerza swoją władzę poprzez naruszanie konstytucji
— wyłuszczają autorzy, którzy na tej tezie budują całą swoją narrację.
Przez lata PiS stawało się coraz bardziej radykalnie przeciwne liberalno-demokratycznemu modelowi rządów — i coraz było coraz bardziej zdeterminowane, by odwrócić trendy. (…) Prawodawstwo dotyczące sądów które przeszło przez parlament w zeszłym tygodniu było najnowszym — i rażąco niekonstytucyjnym — przykładem. Wspólna dymisja sędziów Sądu Najwyższego byłaby pogwałceniem artykułu 183 konstytucji. A proces legislacji wyraźnie naruszał system składania poprawek zapisany w artykule 235. To nie jest tylko naginanie przepisów by zmienić prawo; to wyrzucanie całej książki przez okno
— próbują udowadniać dziennikarze „Washington Post”, nie zwracając przy tym uwagi na artykuł 180 pkt. 5 konstytucji, który głosi, że „W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia”. Ale oczywiście takie szczegóły muszą być pomijane przez nieprzychylne polskiemu rządowi media, by narracja się zgadzała.
Autorzy artykułu zwracają uwagę na fakt, że prezydent Duda zawetował dwie ustawy, ale oczywiście przypominają o trzeciej, którą zdecydował się podpisać:
Prezydent Andrzej Duda zaskoczył wielu wetując dwa spośród trzech wniosków 25 lipca, ale projekt który podpisał (pozwalający ministrowi sprawiedliwości powoływać i odwoływać szefów sądów powszechnych) wciąż daje rządowi znaczącą władzę nad sądami.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Washington Post” nie ma sobie chyba równych w szkalowaniu Polski. Zdecydowanie wiele miejsca na swoich łamach poświęca sytuacji w Polsce, zwłaszcza „temu złemu PiSowi”. Prym wiedzie w tym przypadku oczywiście Anne Applebaum - żona Radosława Sikorskiego - ale inny redaktorzy nie pozostają w tyle.
Dlaczego partia Prawo i Sprawiedliwość chce ujarzmić sytem prawny w Polsce?
— pytają autorzy artykułu na „WP” i oczywiście mają na to pytanie gotową odpowiedź. Nie jest to bynajmniej odpowiedź obiektywna, lecz zgodna z linią amerykańskiego pisma paplanina.
Politologia ma swoją nazwę na to, co działo się w Polsce przez ostatnie 20 miesięcy: autogolpe (self-coup) — kiedy demokratycznie wybrany rząd rozszerza swoją władzę poprzez naruszanie konstytucji
— wyłuszczają autorzy, którzy na tej tezie budują całą swoją narrację.
Przez lata PiS stawało się coraz bardziej radykalnie przeciwne liberalno-demokratycznemu modelowi rządów — i coraz było coraz bardziej zdeterminowane, by odwrócić trendy. (…) Prawodawstwo dotyczące sądów które przeszło przez parlament w zeszłym tygodniu było najnowszym — i rażąco niekonstytucyjnym — przykładem. Wspólna dymisja sędziów Sądu Najwyższego byłaby pogwałceniem artykułu 183 konstytucji. A proces legislacji wyraźnie naruszał system składania poprawek zapisany w artykule 235. To nie jest tylko naginanie przepisów by zmienić prawo; to wyrzucanie całej książki przez okno
— próbują udowadniać dziennikarze „Washington Post”, nie zwracając przy tym uwagi na artykuł 180 pkt. 5 konstytucji, który głosi, że „W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia”. Ale oczywiście takie szczegóły muszą być pomijane przez nieprzychylne polskiemu rządowi media, by narracja się zgadzała.
Autorzy artykułu zwracają uwagę na fakt, że prezydent Duda zawetował dwie ustawy, ale oczywiście przypominają o trzeciej, którą zdecydował się podpisać:
Prezydent Andrzej Duda zaskoczył wielu wetując dwa spośród trzech wniosków 25 lipca, ale projekt który podpisał (pozwalający ministrowi sprawiedliwości powoływać i odwoływać szefów sądów powszechnych) wciąż daje rządowi znaczącą władzę nad sądami.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/350869-washington-post-szkaluje-polski-rzad-pis-postanowil-lamac-zasady-poniewaz-ich-oczy-spoczywaly-na-lupach-wyplywajacych-z-wladzy?strona=1