Dla republikańskiego establishmentu Trump jest nieobliczalny, nie wierzą mu. Za to kochają wiceprezydenta Mike’a Pence, który jest konserwatywnym chrześcijaninem (z rodziny irlandzkich katolików), byłym kongresmenem i gubernatorem. Smaczku dodaje tu jednak znany profesor Allan Lichtman, ten który wcześniej w oparciu o swoje naukowe kryteria przepowiedział, że wybory wygra Trump. Problem w tym, że profesor tak się podniecił, że teraz wydał książkę “The Case for Impeachment” zapowiadając, że Trump będzie impeach i nie dokończy swojej kadencji…
Mainstreamowe media (MSM) nie mogąc zatrzymać Trumpa w czasie kampanii prezydenckiej, korzystając z poparcia “deep state” (przecieki) przypuściły serię ataków na otoczenie nowej administracji, doprowadzając do usunięcia gen. Flynna i K.T. McFarland (po 3 miesiącach na stanowisku z-cy doradcy d/s bezpieczeństwa narodowego wysłana na ambasadora do Singapuru). Teraz na ich celowniku jest naczelny strateg Bannon. Niedawno “Time Magazine” zamieścił jego zdjęcie na swojej okładce z podpisem “Wielki Manipulator”.
Rozpisywanie się o tym, że Bennon jest mózgiem, bez którego Trump niewiele znaczy, miało zirytować prezydenta i negatywnie nastawić do Bannona. W tej sytuacji czując otwarcie, MSM zarzucił strategowi brutalność, grubiańskość, a nawet antysemityzm w kontaktach z mediami i otoczeniem. Bannonowi zarzuca się też negatywny stosunek do napływu imigrantów i autorstwo ostrego inauguracyjnego przemówienia Prezydenta Trumpa. Przypomniano też, że pierwsze niepowodzenia administracji związane z nieudanym dekretem o wstrzymaniu imigracji z kilku muzułmańskich krajów i próbą reformy służby zdrowia (Bannon nie dostarczył poparcia konserwatywnych kongresmenów) można śmiało przypisać naczelnemu strategowi.
Niewątpliwie Trump sam jest dobrym strategiem i managerem i da sobie radę, ale niektórzy z jego zwolenników porównują go do innego republikanina, który próbował zreformować rozrośniętą nadmiernie biurokrację i stracił poparcie wyborców. W 2003 r. w Kalifornii gubernatorem został biznesmen, znany aktor, republikanin Arnold Schwarzenegger. Nie otrzymawszy wystarczającego poparcia w swojej walce z biurokratycznie zadżumionym “deep state” rozczarowany Schwarzenegger przeszedł na pozycje swoich przeciwników…
Komentatorzy najczęściej porównują Trumpa do prezydenta Reagana, którego lewica atakowała jako niepoważnego aktorzynę klasy B, lub do prezydenta Nixona, który również nie lubił mediów i posiadał autorytarne tendencje. Były speaker Kongresu, historyk i autor, zwolennik Trumpa, Newt Gingrich tak zrecenzował sytuację zagrożonego w swojej pozycji stratega Bannona:
Bannon jest znakomitym piratem, który wiele dokonał, ale Białe Domy są jak Marynarka Wojenna USA - posiadają korporacyjną strukturę i nie lubią piratów.
Trumpowi, który jest znanym narcyzem z pewnością nie przypadło do gustu wychwalanie przez MSM Bannona z pomniejszaniem jego roli jako prezydenta. W wywiadzie dla the Wall Street Journal Trump powiedział o strategu: “facet, który dla mnie pracuje”, podkreślając, że on jest sam swoim strategiem mimo, że również zatrudnia Bannona. Dodał też, że Bannon dołączył do jego prezydenckiej kampanii znacznie później, kiedy Trump już został liderem wśród republikańskich kandydatów. Następnie odnosząc się do wojny na górze między swoimi doradcami sugerował, że jego współpracownicy muszą się ze sobą dogadać, w przeciwnym razie on podejmie odpowiednie kroki…
Trzeba przyznać, że Bannon nie stroni od konfrontacji z przeciwnikami, nie lubi też Unii Europejskiej, którą uważa za instrument globalistycznych planów, zagrażający zachodniej cywilizacji.
Do obozu 63 letniego Steve’a Bannona (absolwent Harvardu, były oficer US Navy, dyrektor filmowy, bankier w Goldman Sachs, szef prawicowej strony internetowej Breitbart News) można zaliczyć wielu konserwatystów, w tym urzędującego sekretarza Sprawiedliwości Jeff’a Sessions i związanego z nim zdolnego autora przemówień Trumpa, 31 letniego Stephena Millera (z Kalifornii).
Tak więc na czele koterii familijnej (prawie jak u Jelcyna) stoi 36 letni zięć prezydenta Jered Kushner (starszy doradca prezydenta), mąż pięknej Ivanki (35 letnia obecnie nieodpłatna asystentka prezydenta) z pierwszego małżeństwa Trumpa z czeską modelką Ivaną). Ivanka zajmuje się planami tanich “żłobków” dla dzieci i polepszeniem warunków pracy dla kobiet w biznesie, jej przyjaciółką była córka Hillary, Chelsea Clinton. Jered jest praktykującym ortodoksyjnym Żydem i jego babcia była polską Żydówką z Nowogródka, która przeżyła II wojnę światową ukrywając się w grupie partyzanckiej braci Bielskich. Pochodzi, podobnie jak Trump, z rodziny deweloperów i właścicieli licznych nieruchomości, choć to rodzina miliarderów, to bardzo kłótliwa i zaciekła.
Ojciec Charles, tak wojował z częścią swojej rodziny (ze szwagrem, podstawiając mu prostytutkę), sowicie i nielegalnie dotując Partię Demokratyczną, że za uczynione świństwa wylądował w 2004 r. na 2 lata w więzieniu (z czego odsiedział 14 miesięcy). Będący bardzo blisko ojca studiujący wtedy Jared co weekend odwiedzał ojca w federalnym więzieniu. Jest to historia ze smaczkiem, bowiem wsadził go tam nie kto inny jak właśnie dzisiejszy gubernator New Jersey i były kandydat na prezydenta i i kolega Trumpa Chris Christie. Christie przewidywany był na wiceprezydenta, ale przy rosnących wpływach zięcia Trumpa został usunięty w cień, teraz ma służyć pod nim (!) zajmując się osobami uzależnionymi.
Komentatorzy mówią, że małżeństwo Ivanki z Jared’em otworzyło Trumpowi wpływowe żydowskie salony do wielkich biznesowych transakcji. Młodzi poznali się w 2005 r., 3 lata później rozeszli się z powodów religijnych. Ivanka była prezbiterianką, a Jared ortodoksyjnym Żydem, jego rodzice nie pozwalali na ślub z chrześcijanką. Dopiero w 2009 Ivanka wyraziła zgodę na przejście na ortodoksyjny judaizm, dziś jak mówił sam prezydent Trump, mają trójkę pięknych żydowskich dzieci. Po prezydenckich wyborach Kushnerowie (ich majątek szacuje się na $750 mln) przeprowadzili się do Waszyngtonu, gdzie wynajmują wart $5,5 mln dom, w sąsiedztwie domów byłego prezydenta Obamy i obecnego sekretarza stanu, którym jest były szef Exxonu, Rex Tillerson.
Co jeszcze zaszło w amerykańskiej przestrzeni politycznej od czasu mojego ostatniego tekstu i jest godne zauważenia?
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dla republikańskiego establishmentu Trump jest nieobliczalny, nie wierzą mu. Za to kochają wiceprezydenta Mike’a Pence, który jest konserwatywnym chrześcijaninem (z rodziny irlandzkich katolików), byłym kongresmenem i gubernatorem. Smaczku dodaje tu jednak znany profesor Allan Lichtman, ten który wcześniej w oparciu o swoje naukowe kryteria przepowiedział, że wybory wygra Trump. Problem w tym, że profesor tak się podniecił, że teraz wydał książkę “The Case for Impeachment” zapowiadając, że Trump będzie impeach i nie dokończy swojej kadencji…
Mainstreamowe media (MSM) nie mogąc zatrzymać Trumpa w czasie kampanii prezydenckiej, korzystając z poparcia “deep state” (przecieki) przypuściły serię ataków na otoczenie nowej administracji, doprowadzając do usunięcia gen. Flynna i K.T. McFarland (po 3 miesiącach na stanowisku z-cy doradcy d/s bezpieczeństwa narodowego wysłana na ambasadora do Singapuru). Teraz na ich celowniku jest naczelny strateg Bannon. Niedawno “Time Magazine” zamieścił jego zdjęcie na swojej okładce z podpisem “Wielki Manipulator”.
Rozpisywanie się o tym, że Bennon jest mózgiem, bez którego Trump niewiele znaczy, miało zirytować prezydenta i negatywnie nastawić do Bannona. W tej sytuacji czując otwarcie, MSM zarzucił strategowi brutalność, grubiańskość, a nawet antysemityzm w kontaktach z mediami i otoczeniem. Bannonowi zarzuca się też negatywny stosunek do napływu imigrantów i autorstwo ostrego inauguracyjnego przemówienia Prezydenta Trumpa. Przypomniano też, że pierwsze niepowodzenia administracji związane z nieudanym dekretem o wstrzymaniu imigracji z kilku muzułmańskich krajów i próbą reformy służby zdrowia (Bannon nie dostarczył poparcia konserwatywnych kongresmenów) można śmiało przypisać naczelnemu strategowi.
Niewątpliwie Trump sam jest dobrym strategiem i managerem i da sobie radę, ale niektórzy z jego zwolenników porównują go do innego republikanina, który próbował zreformować rozrośniętą nadmiernie biurokrację i stracił poparcie wyborców. W 2003 r. w Kalifornii gubernatorem został biznesmen, znany aktor, republikanin Arnold Schwarzenegger. Nie otrzymawszy wystarczającego poparcia w swojej walce z biurokratycznie zadżumionym “deep state” rozczarowany Schwarzenegger przeszedł na pozycje swoich przeciwników…
Komentatorzy najczęściej porównują Trumpa do prezydenta Reagana, którego lewica atakowała jako niepoważnego aktorzynę klasy B, lub do prezydenta Nixona, który również nie lubił mediów i posiadał autorytarne tendencje. Były speaker Kongresu, historyk i autor, zwolennik Trumpa, Newt Gingrich tak zrecenzował sytuację zagrożonego w swojej pozycji stratega Bannona:
Bannon jest znakomitym piratem, który wiele dokonał, ale Białe Domy są jak Marynarka Wojenna USA - posiadają korporacyjną strukturę i nie lubią piratów.
Trumpowi, który jest znanym narcyzem z pewnością nie przypadło do gustu wychwalanie przez MSM Bannona z pomniejszaniem jego roli jako prezydenta. W wywiadzie dla the Wall Street Journal Trump powiedział o strategu: “facet, który dla mnie pracuje”, podkreślając, że on jest sam swoim strategiem mimo, że również zatrudnia Bannona. Dodał też, że Bannon dołączył do jego prezydenckiej kampanii znacznie później, kiedy Trump już został liderem wśród republikańskich kandydatów. Następnie odnosząc się do wojny na górze między swoimi doradcami sugerował, że jego współpracownicy muszą się ze sobą dogadać, w przeciwnym razie on podejmie odpowiednie kroki…
Trzeba przyznać, że Bannon nie stroni od konfrontacji z przeciwnikami, nie lubi też Unii Europejskiej, którą uważa za instrument globalistycznych planów, zagrażający zachodniej cywilizacji.
Do obozu 63 letniego Steve’a Bannona (absolwent Harvardu, były oficer US Navy, dyrektor filmowy, bankier w Goldman Sachs, szef prawicowej strony internetowej Breitbart News) można zaliczyć wielu konserwatystów, w tym urzędującego sekretarza Sprawiedliwości Jeff’a Sessions i związanego z nim zdolnego autora przemówień Trumpa, 31 letniego Stephena Millera (z Kalifornii).
Tak więc na czele koterii familijnej (prawie jak u Jelcyna) stoi 36 letni zięć prezydenta Jered Kushner (starszy doradca prezydenta), mąż pięknej Ivanki (35 letnia obecnie nieodpłatna asystentka prezydenta) z pierwszego małżeństwa Trumpa z czeską modelką Ivaną). Ivanka zajmuje się planami tanich “żłobków” dla dzieci i polepszeniem warunków pracy dla kobiet w biznesie, jej przyjaciółką była córka Hillary, Chelsea Clinton. Jered jest praktykującym ortodoksyjnym Żydem i jego babcia była polską Żydówką z Nowogródka, która przeżyła II wojnę światową ukrywając się w grupie partyzanckiej braci Bielskich. Pochodzi, podobnie jak Trump, z rodziny deweloperów i właścicieli licznych nieruchomości, choć to rodzina miliarderów, to bardzo kłótliwa i zaciekła.
Ojciec Charles, tak wojował z częścią swojej rodziny (ze szwagrem, podstawiając mu prostytutkę), sowicie i nielegalnie dotując Partię Demokratyczną, że za uczynione świństwa wylądował w 2004 r. na 2 lata w więzieniu (z czego odsiedział 14 miesięcy). Będący bardzo blisko ojca studiujący wtedy Jared co weekend odwiedzał ojca w federalnym więzieniu. Jest to historia ze smaczkiem, bowiem wsadził go tam nie kto inny jak właśnie dzisiejszy gubernator New Jersey i były kandydat na prezydenta i i kolega Trumpa Chris Christie. Christie przewidywany był na wiceprezydenta, ale przy rosnących wpływach zięcia Trumpa został usunięty w cień, teraz ma służyć pod nim (!) zajmując się osobami uzależnionymi.
Komentatorzy mówią, że małżeństwo Ivanki z Jared’em otworzyło Trumpowi wpływowe żydowskie salony do wielkich biznesowych transakcji. Młodzi poznali się w 2005 r., 3 lata później rozeszli się z powodów religijnych. Ivanka była prezbiterianką, a Jared ortodoksyjnym Żydem, jego rodzice nie pozwalali na ślub z chrześcijanką. Dopiero w 2009 Ivanka wyraziła zgodę na przejście na ortodoksyjny judaizm, dziś jak mówił sam prezydent Trump, mają trójkę pięknych żydowskich dzieci. Po prezydenckich wyborach Kushnerowie (ich majątek szacuje się na $750 mln) przeprowadzili się do Waszyngtonu, gdzie wynajmują wart $5,5 mln dom, w sąsiedztwie domów byłego prezydenta Obamy i obecnego sekretarza stanu, którym jest były szef Exxonu, Rex Tillerson.
Co jeszcze zaszło w amerykańskiej przestrzeni politycznej od czasu mojego ostatniego tekstu i jest godne zauważenia?
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/336216-czy-waszyngtonskie-bagno-pochlonie-trumpa?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.