Amerykanie jednak powoli zaczęli odzyskiwać równowagę i zdrowy rozsądek. W 2010 r. idący z nim do wyborów parlamentarnych Demokraci stracili większość w Kongresie, w 2012 stracili większość w Senacie. Teraz piekło przegranych wyborów Hillary Clinton pochłonęło resztę jego dorobku. Całe szczęście! Oczywiście zło metodycznie nagromadzone przez tyle lat samo nie wyparuje, nawet choćby jego zwolennicy gorąco wierzyli w globalne ocieplenie.
Dlatego widzimy zadymy na ulicach wielu amerykańskich miast. Młodzież wykształcona w szkołach i na uniwersytetach przez lewicowych leniuchów żyjących w nierealnym świecie budżetówki, dziś walczy o demokrację i tolerancję bijąc ludzi podejrzanych o posiadanie innych poglądów politycznych. Czasem nawet zabijają ludzi jak bezdomnego weterana w Filadelfii, czy wyciągając z samochodu białego faceta w Chicago (pewnie głosował na Trumpa?), aby go pobić i okraść. Propaganda medialna lewicy nadaje, że Trump jest nowym Hitlerem. Wypada sprawdzić, czyje to bojówki palą biznesy, blokują ruch na autostradach i biją ludzi.
Wygrał Trump, kapitalista (405. na światowej liście miliarderów Forbesa), może nastąpić koniec znanego im świata, zamroziła ich troska, co stanie się z globalnym ociepleniem? Już nie będzie darmowych komórkowych telefonów Obamy. Co więcej Hillary obiecała bezpłatne studia dla wszystkich, co teraz będzie? Może nawet dojdzie do najgorszego i będą musieli iść do pracy? Przyszłość to horror! Dlatego następnego dnia po wyborach niektórzy nauczyciele akademiccy ogłosili, że egzaminy nie są konieczne. Jeśli studenci są w szoku z powodu wygranej Trumpa, nie muszą podchodzić do egzaminów. W szkołach dostępni są psycholodzy, a nawet czasem i terapeutyczne psy, plastelina i kredki. Wszystko byleby uratować zszokowane dzieci.
Nie jest tajemnicą, że dziś stosunki rasowe w Ameryce są w gorszym stanie niż 8 lat temu. Czas ten Obama i jego ludzie przeznaczyli na budowanie wywrotowych ruchów jak MoveOn.org, czy Black Lives Matter, którzy sieją przemoc, polują na białych policjantów, palą lokalne biznesy, ale nie przeraża ich ilość zabójstw między czarnymi. Tak naprawdę te organizacje to najemnicy interesów miejscowych oligarchów takich jak Soros. To swoiste SA Adolfa Hitlera. Teraz uczestniczą w organizowanych zadymach i protestach przeciwko Trumpowi pod hasłem ”On nie jest moim prezydentem”, czy “F..k Trump!”. Pojawiają się ogłoszenia naganiaczy w internecie na popularnym Craigslist oferujące “pracę protestanta” w pełnym wymiarze, albo “part-time” za np. $16,00 na godzinę, możliwe są nadgodziny. Czyli uczestniczenie w zadymach dla lewaków to stymulowanie rynku pracy…
W Polsce mamy KOD, również sponsorowany przez podobnych ludzi, choć jego uczestnicy mają już “najlepsze” lata za sobą, więc tak mentalnie, jak i fizycznie podróżują do przeszłości. Ten sam Soros (szatan, nie kogut od rewolucji), zainstalował i finansuje przecież Fundację Batorego, Hejtstop, W2E, czy Otwartą Rzeczpospolitą. Zwykle podejmują oni walkę z polskimi patriotami, polską tradycją, szerząc hasła genderowe i jakiekolwiek inne godzące w polski patriotyzm, rodzinę i wiarę. Soros zatrudnia Polaków naiwnych, głodnych łatwych pieniędzy i zagubionych, może pewnego dnia i oni znajdą swoją drogę do Polski. Dumni z indywidualizmu Amerykanie mają dosyć wciskanego im socjalizmu, odrzucili rosnący w siłę aparat biurokratyczny promujący opiekuńcze państwo. Chcą dla siebie odzyskać, wyszarpać z pazurów państwowej biurokracji więcej wolności. Zgodnie z amerykańską tradycją usankcjonowaną w Konstytucji i Karcie Praw Podstawowych, które są właśnie dokumentami zabezpieczającymi prawa i wolności jednostki przed zakusami państwa. Pełni pychy naganiacze i kaznodzieje medialni utracili zmysł słuchu. Medialna orkiestra grająca na elity i oligarchię była tak przekonana o własnej wartości, autorytecie i monopolu i grając nie zauważyła, że publiczność wyszła z sali…
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Amerykanie jednak powoli zaczęli odzyskiwać równowagę i zdrowy rozsądek. W 2010 r. idący z nim do wyborów parlamentarnych Demokraci stracili większość w Kongresie, w 2012 stracili większość w Senacie. Teraz piekło przegranych wyborów Hillary Clinton pochłonęło resztę jego dorobku. Całe szczęście! Oczywiście zło metodycznie nagromadzone przez tyle lat samo nie wyparuje, nawet choćby jego zwolennicy gorąco wierzyli w globalne ocieplenie.
Dlatego widzimy zadymy na ulicach wielu amerykańskich miast. Młodzież wykształcona w szkołach i na uniwersytetach przez lewicowych leniuchów żyjących w nierealnym świecie budżetówki, dziś walczy o demokrację i tolerancję bijąc ludzi podejrzanych o posiadanie innych poglądów politycznych. Czasem nawet zabijają ludzi jak bezdomnego weterana w Filadelfii, czy wyciągając z samochodu białego faceta w Chicago (pewnie głosował na Trumpa?), aby go pobić i okraść. Propaganda medialna lewicy nadaje, że Trump jest nowym Hitlerem. Wypada sprawdzić, czyje to bojówki palą biznesy, blokują ruch na autostradach i biją ludzi.
Wygrał Trump, kapitalista (405. na światowej liście miliarderów Forbesa), może nastąpić koniec znanego im świata, zamroziła ich troska, co stanie się z globalnym ociepleniem? Już nie będzie darmowych komórkowych telefonów Obamy. Co więcej Hillary obiecała bezpłatne studia dla wszystkich, co teraz będzie? Może nawet dojdzie do najgorszego i będą musieli iść do pracy? Przyszłość to horror! Dlatego następnego dnia po wyborach niektórzy nauczyciele akademiccy ogłosili, że egzaminy nie są konieczne. Jeśli studenci są w szoku z powodu wygranej Trumpa, nie muszą podchodzić do egzaminów. W szkołach dostępni są psycholodzy, a nawet czasem i terapeutyczne psy, plastelina i kredki. Wszystko byleby uratować zszokowane dzieci.
Nie jest tajemnicą, że dziś stosunki rasowe w Ameryce są w gorszym stanie niż 8 lat temu. Czas ten Obama i jego ludzie przeznaczyli na budowanie wywrotowych ruchów jak MoveOn.org, czy Black Lives Matter, którzy sieją przemoc, polują na białych policjantów, palą lokalne biznesy, ale nie przeraża ich ilość zabójstw między czarnymi. Tak naprawdę te organizacje to najemnicy interesów miejscowych oligarchów takich jak Soros. To swoiste SA Adolfa Hitlera. Teraz uczestniczą w organizowanych zadymach i protestach przeciwko Trumpowi pod hasłem ”On nie jest moim prezydentem”, czy “F..k Trump!”. Pojawiają się ogłoszenia naganiaczy w internecie na popularnym Craigslist oferujące “pracę protestanta” w pełnym wymiarze, albo “part-time” za np. $16,00 na godzinę, możliwe są nadgodziny. Czyli uczestniczenie w zadymach dla lewaków to stymulowanie rynku pracy…
W Polsce mamy KOD, również sponsorowany przez podobnych ludzi, choć jego uczestnicy mają już “najlepsze” lata za sobą, więc tak mentalnie, jak i fizycznie podróżują do przeszłości. Ten sam Soros (szatan, nie kogut od rewolucji), zainstalował i finansuje przecież Fundację Batorego, Hejtstop, W2E, czy Otwartą Rzeczpospolitą. Zwykle podejmują oni walkę z polskimi patriotami, polską tradycją, szerząc hasła genderowe i jakiekolwiek inne godzące w polski patriotyzm, rodzinę i wiarę. Soros zatrudnia Polaków naiwnych, głodnych łatwych pieniędzy i zagubionych, może pewnego dnia i oni znajdą swoją drogę do Polski. Dumni z indywidualizmu Amerykanie mają dosyć wciskanego im socjalizmu, odrzucili rosnący w siłę aparat biurokratyczny promujący opiekuńcze państwo. Chcą dla siebie odzyskać, wyszarpać z pazurów państwowej biurokracji więcej wolności. Zgodnie z amerykańską tradycją usankcjonowaną w Konstytucji i Karcie Praw Podstawowych, które są właśnie dokumentami zabezpieczającymi prawa i wolności jednostki przed zakusami państwa. Pełni pychy naganiacze i kaznodzieje medialni utracili zmysł słuchu. Medialna orkiestra grająca na elity i oligarchię była tak przekonana o własnej wartości, autorytecie i monopolu i grając nie zauważyła, że publiczność wyszła z sali…
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/315333-prezydent-trump-i-america-first?strona=2