Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że jest rozczarowana wynikiem CDU w wyborach do regionalnego parlamentu Berlina. Szefowa partii przejęła odpowiedzialność za porażkę i przyznała się do błędów, wykluczyła jednak możliwość zmiany polityki migracyjnej.
Wynik wyborów w Berlinie jest „niezadowalający i rozczarowujący” - oceniła Merkel w poniedziałek po posiedzeniu władz CDU w Berlinie. Słaby wynik partii i, co za tym idzie, utrata miejsc w rządzie to „gorzka pigułka” - zaznaczyła niemiecka kanclerz, która jest też przewodniczącą CDU.
Po posiedzeniu władz CDU w poniedziałek w Berlinie Merkel powiedziała, że porażki chadeków w Berlinie w niedzielę i dwa tygodnie temu w Meklemburgii-Pomorzu Przednim były spowodowane po części problemami lokalnymi specyficznymi dla tych regionów, „ale nie tylko nimi”.
Jestem przewodniczącą partii, nie chowam głowy w piasek, przejmuję oczywiście tę część odpowiedzialności, która wynika z moich funkcji szefowej partii i niemieckiej kanclerz
— oświadczyła Merkel na spotkaniu z dziennikarzami.
Zapowiedziała, że będzie starała się lepiej tłumaczyć obywatelom politykę migracyjną rządu.
W wyborach do Izby Deputowanych w Berlinie CDU uzyskała 17,6 proc. głosów, niemal 6 punktów procentowych mniej niż w poprzednich wyborach, i straciła miejsce w rządzie regionalnym. Jeszcze większą klęskę chadecy Merkel ponieśli w Meklemburgii, gdzie dali się po raz pierwszy wyprzedzić antyislamskiej i antymigracyjnej Alternatywie dla Niemiec (AfD).
Przyczyną porażek jest sprzeciw części niemieckiego społeczeństwa przeciwko polityce migracyjnej rządu. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion imigrantów z zamiarem starania się o azyl.
Merkel powiedziała, że jej hasło „Damy radę”, wypowiedziane po raz pierwszy pod koniec sierpnia 2015 r., stało się „pustym sloganem” i działa na niektórych prowokująco, dlatego „najchętniej przestałaby go używać”.
Szefowa rządu przyznała, że „Niemcy popełniły w przeszłości szereg błędów w polityce migracyjnej”. Wymieniła w tym kontekście braki w działaniach służących integracji imigrantów oraz spychanie problemu uchodźczego na kraje leżące na granicach zewnętrznych UE.
Równocześnie szefowa rządu uznała za „absolutnie słuszną” decyzję z początku września 2015 roku, by nie zamykać niemieckiej granicy przed imigrantami z Syrii, którzy po wielodniowym koczowaniu na dworcu w Budapeszcie wyruszyli z Węgier przez Austrię do Niemiec.
To było absolutnie konieczne, chociaż na pewien czas utraciliśmy kontrolę (nad granicą)
— przyznała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że jest rozczarowana wynikiem CDU w wyborach do regionalnego parlamentu Berlina. Szefowa partii przejęła odpowiedzialność za porażkę i przyznała się do błędów, wykluczyła jednak możliwość zmiany polityki migracyjnej.
Wynik wyborów w Berlinie jest „niezadowalający i rozczarowujący” - oceniła Merkel w poniedziałek po posiedzeniu władz CDU w Berlinie. Słaby wynik partii i, co za tym idzie, utrata miejsc w rządzie to „gorzka pigułka” - zaznaczyła niemiecka kanclerz, która jest też przewodniczącą CDU.
Po posiedzeniu władz CDU w poniedziałek w Berlinie Merkel powiedziała, że porażki chadeków w Berlinie w niedzielę i dwa tygodnie temu w Meklemburgii-Pomorzu Przednim były spowodowane po części problemami lokalnymi specyficznymi dla tych regionów, „ale nie tylko nimi”.
Jestem przewodniczącą partii, nie chowam głowy w piasek, przejmuję oczywiście tę część odpowiedzialności, która wynika z moich funkcji szefowej partii i niemieckiej kanclerz
— oświadczyła Merkel na spotkaniu z dziennikarzami.
Zapowiedziała, że będzie starała się lepiej tłumaczyć obywatelom politykę migracyjną rządu.
W wyborach do Izby Deputowanych w Berlinie CDU uzyskała 17,6 proc. głosów, niemal 6 punktów procentowych mniej niż w poprzednich wyborach, i straciła miejsce w rządzie regionalnym. Jeszcze większą klęskę chadecy Merkel ponieśli w Meklemburgii, gdzie dali się po raz pierwszy wyprzedzić antyislamskiej i antymigracyjnej Alternatywie dla Niemiec (AfD).
Przyczyną porażek jest sprzeciw części niemieckiego społeczeństwa przeciwko polityce migracyjnej rządu. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion imigrantów z zamiarem starania się o azyl.
Merkel powiedziała, że jej hasło „Damy radę”, wypowiedziane po raz pierwszy pod koniec sierpnia 2015 r., stało się „pustym sloganem” i działa na niektórych prowokująco, dlatego „najchętniej przestałaby go używać”.
Szefowa rządu przyznała, że „Niemcy popełniły w przeszłości szereg błędów w polityce migracyjnej”. Wymieniła w tym kontekście braki w działaniach służących integracji imigrantów oraz spychanie problemu uchodźczego na kraje leżące na granicach zewnętrznych UE.
Równocześnie szefowa rządu uznała za „absolutnie słuszną” decyzję z początku września 2015 roku, by nie zamykać niemieckiej granicy przed imigrantami z Syrii, którzy po wielodniowym koczowaniu na dworcu w Budapeszcie wyruszyli z Węgier przez Austrię do Niemiec.
To było absolutnie konieczne, chociaż na pewien czas utraciliśmy kontrolę (nad granicą)
— przyznała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/308844-merkel-rozczarowana-wynikami-wyborczymi-swojej-partii-niemcy-popelnily-w-przeszlosci-szereg-bledow-w-polityce-migracyjnej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.