Hrojsman wypowiedział się również w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy. Mieszkańców Donbasu określił mianem „więźniów rosyjskich najemników”.
Kocham Donbas, jak pan widzi, rozmawiam z panem całkiem swobodnie po rosyjsku. Ważne jest, by ów region przyłączyć z powrotem do kraju. Lecz to może się stać dopiero wtedy, gdy Rosjanie wycofają swoje oddziały i przestaną zabijać naszych żołnierzy. Wówczas będę gotowy jako pierwszy pojechać do ludzi w Donbasie
— powiedział.
Dodał także, że Ukraina bardzo ceni sobie wsparcie ze strony Niemiec.
Nie powiedziałbym, że Zachód jest już zmęczony sprawami Ukrainy, męczy go raczej obecna destabilizacja świata, w tym również na Ukrainie. Ma ona swoich sprawców, którzy nie przestrzegają prawa międzynarodowego i chcą nękać wszystkich swoją wojną hybrydową. Musimy się temu przeciwstawić, zmęczenie oznacza słabość. Boję się myśleć, jak ciężkie czasy nastaną dla Europy i dla świata, jeśli Zachód okaże się słaby. Kijów od Berlina dzielą zaledwie dwie godziny lotu, Kijów od Doniecka godzina. To dotyczy nas wszystkich.
I skrytykował plany państw UE, które chcą złagodzić sankcje nałożone na Rosję.
Za agresję jest przewidziana kara, za rezygnację z niej nagroda. Jeżeli jednak będziemy nagradzać agresję przez złagodzenie lub zniesienie sankcji, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: kto będzie kolejną ofiarą? Dla mnie jest jasne, że niemiecka gospodarka cierpi z powodu sankcji, ale jest to cena za demokrację, wolność i europejskie wartości. Ukraińcy bowiem bronią dziś nie tylko własnej suwerenności, bronią też wschodnich granic Europy
— powiedział na koniec premier Ukrainy.
ak/Onet.pl/Der Spiegel
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Hrojsman wypowiedział się również w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy. Mieszkańców Donbasu określił mianem „więźniów rosyjskich najemników”.
Kocham Donbas, jak pan widzi, rozmawiam z panem całkiem swobodnie po rosyjsku. Ważne jest, by ów region przyłączyć z powrotem do kraju. Lecz to może się stać dopiero wtedy, gdy Rosjanie wycofają swoje oddziały i przestaną zabijać naszych żołnierzy. Wówczas będę gotowy jako pierwszy pojechać do ludzi w Donbasie
— powiedział.
Dodał także, że Ukraina bardzo ceni sobie wsparcie ze strony Niemiec.
Nie powiedziałbym, że Zachód jest już zmęczony sprawami Ukrainy, męczy go raczej obecna destabilizacja świata, w tym również na Ukrainie. Ma ona swoich sprawców, którzy nie przestrzegają prawa międzynarodowego i chcą nękać wszystkich swoją wojną hybrydową. Musimy się temu przeciwstawić, zmęczenie oznacza słabość. Boję się myśleć, jak ciężkie czasy nastaną dla Europy i dla świata, jeśli Zachód okaże się słaby. Kijów od Berlina dzielą zaledwie dwie godziny lotu, Kijów od Doniecka godzina. To dotyczy nas wszystkich.
I skrytykował plany państw UE, które chcą złagodzić sankcje nałożone na Rosję.
Za agresję jest przewidziana kara, za rezygnację z niej nagroda. Jeżeli jednak będziemy nagradzać agresję przez złagodzenie lub zniesienie sankcji, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: kto będzie kolejną ofiarą? Dla mnie jest jasne, że niemiecka gospodarka cierpi z powodu sankcji, ale jest to cena za demokrację, wolność i europejskie wartości. Ukraińcy bowiem bronią dziś nie tylko własnej suwerenności, bronią też wschodnich granic Europy
— powiedział na koniec premier Ukrainy.
ak/Onet.pl/Der Spiegel
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/299451-premier-hrojsman-zachod-nie-jest-zmeczony-sprawami-ukrainy-ale-obecna-destabilizacja-swiata?strona=3