Premier opowiadając dalej o próbie reformy sądownictwa, że dało się odczuć „opór w parlamencie”.
Mamy wielu uczciwych sędziów, ale również takich, którzy są skorumpowani. I jest też silne, pozbawione skrupułów lobby sądownicze, które zostało włączone, by blokować reformy. Bóg nam dopomógł, będziemy mieli całkiem inny Sąd Najwyższy, sądy specjalne zostaną zlikwidowane, a sędziowie będą wybierani na nowo
— mówił.
I zapowiedział, że odejdzie około 5 tysięcy sędziów z łącznej liczby 9 tysięcy.
Z kolei na zarzut, że prywatyzacja nie ruszyła z miejsca odparł, że najprawdopodobniej nie było w rzeczywistości poważnych planów w tym kierunku.
Wmówiono ludziom, że prywatyzacja to zła rzecz. Sprzedaż państwowych zakładów jest jednak ważnym krokiem przeciwko korupcji. Poza tym potrzebujemy właścicieli, którzy zmodernizują owe przedsiębiorstwa. Mamy w tej chwili 3500 takich firm. Po co? Komu one służą? Właśnie przez nie płynie wiele brudnych pieniędzy. Tracimy na owych zakładach dziesiątki miliardów, tymczasem moglibyśmy mieć z nich zysk. Potrzebujemy wielkiego programu prywatyzacji. Ta z lat dziewięćdziesiątych była zakłamana, kilkunastu ludzi stało się wówczas oligarchami. Osiągali ogromne zyski, mnożyli zapasy, kupowali media. I zaczęli kontrolować politykę
— stwierdził.
Dziennikarz przeprowadzający wywiad w tym momencie zripostował. Powiedział, że takim oligarchą jest prezydent Ukrainy, ponieważ jest właścicielem licznych firm i stacji telewizyjnej. Polityk ukraiński dyplomatycznie odpowiedział, że nigdy nie interesował się bliżej interesami prezydenta i nie potrafi powiedzieć, jak powstawały.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Premier opowiadając dalej o próbie reformy sądownictwa, że dało się odczuć „opór w parlamencie”.
Mamy wielu uczciwych sędziów, ale również takich, którzy są skorumpowani. I jest też silne, pozbawione skrupułów lobby sądownicze, które zostało włączone, by blokować reformy. Bóg nam dopomógł, będziemy mieli całkiem inny Sąd Najwyższy, sądy specjalne zostaną zlikwidowane, a sędziowie będą wybierani na nowo
— mówił.
I zapowiedział, że odejdzie około 5 tysięcy sędziów z łącznej liczby 9 tysięcy.
Z kolei na zarzut, że prywatyzacja nie ruszyła z miejsca odparł, że najprawdopodobniej nie było w rzeczywistości poważnych planów w tym kierunku.
Wmówiono ludziom, że prywatyzacja to zła rzecz. Sprzedaż państwowych zakładów jest jednak ważnym krokiem przeciwko korupcji. Poza tym potrzebujemy właścicieli, którzy zmodernizują owe przedsiębiorstwa. Mamy w tej chwili 3500 takich firm. Po co? Komu one służą? Właśnie przez nie płynie wiele brudnych pieniędzy. Tracimy na owych zakładach dziesiątki miliardów, tymczasem moglibyśmy mieć z nich zysk. Potrzebujemy wielkiego programu prywatyzacji. Ta z lat dziewięćdziesiątych była zakłamana, kilkunastu ludzi stało się wówczas oligarchami. Osiągali ogromne zyski, mnożyli zapasy, kupowali media. I zaczęli kontrolować politykę
— stwierdził.
Dziennikarz przeprowadzający wywiad w tym momencie zripostował. Powiedział, że takim oligarchą jest prezydent Ukrainy, ponieważ jest właścicielem licznych firm i stacji telewizyjnej. Polityk ukraiński dyplomatycznie odpowiedział, że nigdy nie interesował się bliżej interesami prezydenta i nie potrafi powiedzieć, jak powstawały.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/299451-premier-hrojsman-zachod-nie-jest-zmeczony-sprawami-ukrainy-ale-obecna-destabilizacja-swiata?strona=2