Aleksandra Rybińska, dziennikarka tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl wzięła udział w panelu dyskusyjnym z okazji święta 25-lecia partnerstwa Polsko-Niemieckiego. Dyskusję rozpoczął Janusz Reiter, były ambasador Polski w Niemczech. Mówił o konieczności równego traktowania naszych narodów.
Partnerstwo polsko - niemieckie jest potrzebne Europie dziś nie mniej niż 25 lat temu
—powiedział
Potem głos zabrała Aleksandra Rybińska, dziennikarka tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl.
Polsko - niemieckie relacje są dobre, ale w naszych stosunkach jest pewna asymetria. Jesteśmy wobec Niemiec słabszym partnerem, tak było także w 1990 roku i dlatego nie wszystkie założenia podpisanego wówczas traktatu zostały zrealizowane. Mówiliśmy dużo o przyjaźni, przyjaźń jest między ludźmi, państwa kierują się jednak interesami. Mówiliśmy, że Niemcy poparły nasze wstąpienie do Unii Europejskiej i NATO, to prawda, bo Polska była krajem frontowym i to leżało w interesie Niemiec
—powiedziała Aleksandra Rybińska. Dziennikarkę zapytano o pola, na których interesy Polski i Niemiec się różnią.
Trudno nazwać polem porozumienia Nord Stream 2 i politykę wobec uchodźców. W interesie Niemiec było rozdzielenie uchodźców i to, żebyśmy my ich przyjęli. Nasz interes był odwrotny, musiało tutaj dojść do zgrzytu
— odpowiedziała dziennikarka.
Rozmówcy ze stroni niemieckiej zwracali uwagę, że Polacy, jako naród, w którym narodziła się „Solidarność” powinni wykazać się większą solidarnością wobec uchodźców.
Konflikty nie powinny być zaostrzane tam, gdzie być może dałoby się je po prostu rozwiązać. Jak znam mentalność Polaków i Niemców, to nawet na tej sali jest wiele osób, które uznały, że niekoniecznie należy używać wielkich słów, by rozwiązać problemy. Dlaczego zaraz przypominać o prawach mniejszości Polaków w Niemczech, by załatwić sprawę szkół dwujęzycznych? To można rozwiązać na dużo niższym szczeblu
—powiedział Christoph von Marshall, publicysta „Tagesspiegel”.
Polemizował z nim Janusz Reiter.
O takich sprawach należy mówić na wysokich forach, niekoniecznie po to, by natychmiast sprawy rozwiązać. Także po to, by te kwestie nie zniknęły z agendy
—mówił dyplomata.
Niemcy są największym krajem w Europie i nie może być tak, że mniejsze kraje nie będą z Niemcami o czymś rozmawiały, bo wszystkie kraje europejskie są mniejsze. Myśląc w ten sposób, niebawem Niemcy mogą nie mieć z kim rozmawiać
—dodał.
ciąg dalszy na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Aleksandra Rybińska, dziennikarka tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl wzięła udział w panelu dyskusyjnym z okazji święta 25-lecia partnerstwa Polsko-Niemieckiego. Dyskusję rozpoczął Janusz Reiter, były ambasador Polski w Niemczech. Mówił o konieczności równego traktowania naszych narodów.
Partnerstwo polsko - niemieckie jest potrzebne Europie dziś nie mniej niż 25 lat temu
—powiedział
Potem głos zabrała Aleksandra Rybińska, dziennikarka tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl.
Polsko - niemieckie relacje są dobre, ale w naszych stosunkach jest pewna asymetria. Jesteśmy wobec Niemiec słabszym partnerem, tak było także w 1990 roku i dlatego nie wszystkie założenia podpisanego wówczas traktatu zostały zrealizowane. Mówiliśmy dużo o przyjaźni, przyjaźń jest między ludźmi, państwa kierują się jednak interesami. Mówiliśmy, że Niemcy poparły nasze wstąpienie do Unii Europejskiej i NATO, to prawda, bo Polska była krajem frontowym i to leżało w interesie Niemiec
—powiedziała Aleksandra Rybińska. Dziennikarkę zapytano o pola, na których interesy Polski i Niemiec się różnią.
Trudno nazwać polem porozumienia Nord Stream 2 i politykę wobec uchodźców. W interesie Niemiec było rozdzielenie uchodźców i to, żebyśmy my ich przyjęli. Nasz interes był odwrotny, musiało tutaj dojść do zgrzytu
— odpowiedziała dziennikarka.
Rozmówcy ze stroni niemieckiej zwracali uwagę, że Polacy, jako naród, w którym narodziła się „Solidarność” powinni wykazać się większą solidarnością wobec uchodźców.
Konflikty nie powinny być zaostrzane tam, gdzie być może dałoby się je po prostu rozwiązać. Jak znam mentalność Polaków i Niemców, to nawet na tej sali jest wiele osób, które uznały, że niekoniecznie należy używać wielkich słów, by rozwiązać problemy. Dlaczego zaraz przypominać o prawach mniejszości Polaków w Niemczech, by załatwić sprawę szkół dwujęzycznych? To można rozwiązać na dużo niższym szczeblu
—powiedział Christoph von Marshall, publicysta „Tagesspiegel”.
Polemizował z nim Janusz Reiter.
O takich sprawach należy mówić na wysokich forach, niekoniecznie po to, by natychmiast sprawy rozwiązać. Także po to, by te kwestie nie zniknęły z agendy
—mówił dyplomata.
Niemcy są największym krajem w Europie i nie może być tak, że mniejsze kraje nie będą z Niemcami o czymś rozmawiały, bo wszystkie kraje europejskie są mniejsze. Myśląc w ten sposób, niebawem Niemcy mogą nie mieć z kim rozmawiać
—dodał.
ciąg dalszy na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/296968-rybinska-na-konferencji-z-okazji-25-lecia-partnerstwa-polsko-niemieckiego-trudno-nazwac-porozumieniem-nord-stream-2-i-rozdzial-uchodzcow-nasza-relacja-z-berlina?strona=1