W dniach 6-8 listopada w stolicy Węgier odbyła się międzynarodowa konferencja Budapesztańskie Forum Demograficzne. Głos zabrał na niej Viktor Orban – nie tylko jako premier Węgier, lecz także jako szczęśliwy małżonek i ojciec pięciorga dzieci. Na powitanie wyraził radość, że konferencja doszła do skutku i że wreszcie można będzie mówić o demografii oraz rodzinie bez tabu politycznej poprawności. Słowa dotrzymał.
Poniżej publikujemy treść jego przemówienia.
Nasz kontynent chlubi się tym, że tu narodziła się wolność myśli, słowa i prasy, ale rodzina i demografia to dziś słowa, których nie wypada używać, ponieważ nie podobają się obrońcom politycznej poprawności. Nawet na posiedzeniach naszej rodziny politycznej – Europejskiej Partii Ludowej – mamy problemy z używaniem wyrazów takich, jak rodzina. Niektórzy boją się, że jeśli użyje się takiego słowa, to trzeba od razu tłumaczyć się o co chodzi, zastrzegać się, że nie można tego pojęcia zawężać lub że trzeba traktować je bardzo otwarcie, aby nikogo nie dyskryminować. Słowa rodzina można używać tylko w liczbie mnogiej, ale nie wolno w dzisiejszej Europie mówić o tradycyjnej rodzinie – do tego doszło, Panie i Panowie!
Liczby pokazują, że Europa starzeje się. W 2013 roku w połowie 28 krajów UE więcej było zgonów niż urodzeń. Przeraża bezrobocie wśród młodych w wielu państwach. Demograficzne znaczenie Europy w świecie ciągle spada: w 1960 roku ludność Europy stanowiła 13,4 proc. ludności świata, a w 2013 roku już tylko 7,1 proc., biorąc za podstawę 28 krajów członkowskich Unii. Wszystko pokazuje, że Europa jako kontynent i cywilizacja cierpi na największą zapaść demograficzną. Jesteśmy kontynentem, który najszybciej się starzeje.
Skoro sytuacja jest tak dramatyczna, to dlaczego ten temat jest tak bardzo nieobecny w dzisiejszych dyskusjach politycznych i społecznych? Kto będzie w przyszłości zamieszkiwał Europę? To pytanie kluczowe. Warto o tym mówić na poważnie. Ale zamiast tego bardziej przyjemne okazują się takie tematy, jak gender czy związki homoseksualne lub inne. Dominują dyskusje oderwane od życia. One nie pomogą Europie wyjść z zapaści gospodarczej i społecznej, do której wpadła. Jak widać, dziś nie cieszą się popularnością ci, którzy mają odwagę mówić, że będzie wielki problem, jeśli polityka pozostawi samą sobie tak podstawową jednostkę europejskiej kultury, jaką jest rodzina
— mówił Orban.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W dniach 6-8 listopada w stolicy Węgier odbyła się międzynarodowa konferencja Budapesztańskie Forum Demograficzne. Głos zabrał na niej Viktor Orban – nie tylko jako premier Węgier, lecz także jako szczęśliwy małżonek i ojciec pięciorga dzieci. Na powitanie wyraził radość, że konferencja doszła do skutku i że wreszcie można będzie mówić o demografii oraz rodzinie bez tabu politycznej poprawności. Słowa dotrzymał.
Poniżej publikujemy treść jego przemówienia.
Nasz kontynent chlubi się tym, że tu narodziła się wolność myśli, słowa i prasy, ale rodzina i demografia to dziś słowa, których nie wypada używać, ponieważ nie podobają się obrońcom politycznej poprawności. Nawet na posiedzeniach naszej rodziny politycznej – Europejskiej Partii Ludowej – mamy problemy z używaniem wyrazów takich, jak rodzina. Niektórzy boją się, że jeśli użyje się takiego słowa, to trzeba od razu tłumaczyć się o co chodzi, zastrzegać się, że nie można tego pojęcia zawężać lub że trzeba traktować je bardzo otwarcie, aby nikogo nie dyskryminować. Słowa rodzina można używać tylko w liczbie mnogiej, ale nie wolno w dzisiejszej Europie mówić o tradycyjnej rodzinie – do tego doszło, Panie i Panowie!
Liczby pokazują, że Europa starzeje się. W 2013 roku w połowie 28 krajów UE więcej było zgonów niż urodzeń. Przeraża bezrobocie wśród młodych w wielu państwach. Demograficzne znaczenie Europy w świecie ciągle spada: w 1960 roku ludność Europy stanowiła 13,4 proc. ludności świata, a w 2013 roku już tylko 7,1 proc., biorąc za podstawę 28 krajów członkowskich Unii. Wszystko pokazuje, że Europa jako kontynent i cywilizacja cierpi na największą zapaść demograficzną. Jesteśmy kontynentem, który najszybciej się starzeje.
Skoro sytuacja jest tak dramatyczna, to dlaczego ten temat jest tak bardzo nieobecny w dzisiejszych dyskusjach politycznych i społecznych? Kto będzie w przyszłości zamieszkiwał Europę? To pytanie kluczowe. Warto o tym mówić na poważnie. Ale zamiast tego bardziej przyjemne okazują się takie tematy, jak gender czy związki homoseksualne lub inne. Dominują dyskusje oderwane od życia. One nie pomogą Europie wyjść z zapaści gospodarczej i społecznej, do której wpadła. Jak widać, dziś nie cieszą się popularnością ci, którzy mają odwagę mówić, że będzie wielki problem, jeśli polityka pozostawi samą sobie tak podstawową jednostkę europejskiej kultury, jaką jest rodzina
— mówił Orban.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/271268-orban-stawka-jest-przetrwanie-naszej-cywilizacji-stanowcze-przemowienie-premiera-wegier-podczas-miedzynarodowej-konferencji-demograficznej