[Z sali dochodzi płacz niemowlęcia, co Viktor Orban kwituje słowami:]
Tymczasem pozdrawiam także młodych demografów!
Cztery lata temu na konferencji ministrów odpowiedzialnych za politykę demograficzną i prorodzinną powiedziałem, że w Europie coraz częściej formułowane jest następujące oskarżenie polityczne: jeśli jakiś rząd wspiera rodzinę, to tym samym poniża inne formy życia, ponieważ ich nie wspiera, a więc ten, kto mówi o polityce prorodzinnej, wyklucza innych. Jasne, że to głupota, ale i tak trudno bronić się przed takimi oskarżeniami.
Obecny rząd Węgier wiele energii wkłada w to, by wyraźnie pokazać, że jednoczesne popieranie rodziny oraz wolności nie jest sprzecznością. Ich przeciwstawianie sobie polega na pewnym przebiegłym triku, który należy zdemaskować, by szczerze i z czystym sumieniem stawać w obronie rodziny i naszych własnych wartości.
Na Węgrzech, na szczęście, większość uważa – nawet dziś, w tej nowoczesnej epoce – że dziecko to błogosławieństwo oraz nagroda w życiu rodziny i w życiu społeczeństwa. Dzieci zwiększają energię rodziców, rodzin. Nowe pokolenia dzieci powiększają naród, powiększają siłę kraju i całej cywilizacji.
Dzieci to bodziec zwiększający nasze możliwości, to siła rozwoju społecznego nieporównywalna z niczym. Na starość to one zadbają o nas, one gwarantują odnowę naszych wspólnot, one poniosą dalej nasze dziedzictwo, one nadają sens naszemu życiu. Bez dziecka nie ma kontynuacji, a dla starszych nie ma bezpieczeństwa.
Choć to nie temat tej konferencji, to trzeba zauważyć, że jeśli brakuje dzieci, to nieuchronnie pojawia się kwestia napływu imigrantów – przynajmniej dopóki masowe klonowanie nie stanie się modą, od czego niech nas dobry Bóg uchowa. Z punktu widzenia pokojowego istnienia naszych społeczności ważne jest, by nasze wspólnoty były zdolne do prokreacji samych siebie, by miały wewnętrzną siłę zdolności przeżycia. Jestem głęboko przekonany, że Europa nie może budować swojej przyszłości na przybyszach, zamiast na rodzinie, a chcę Państwa tu ostrzec, że już powstają dokumenty Unii Europejskiej, które w tym właśnie szukają rozwiązania problemu demograficznego.
Kto oczekuje pomocy od innych, prędzej czy później musi za to zapłacić. To żelazna zasada, nie ma dla niej alternatywy, nawet jeśli w Brukseli są tacy, którzy mówią, że zalew imigrantów to błogosławieństwo dla Europy, bo pomoże nam za jednym razem rozwiązać problemy gospodarcze i demograficzne. Wiemy – a jest nas wielu – że to nieprawda. Wiemy, że takie myślenie jest niebezpieczne, gdyż wywróci całą równowagę naszego kontynentu.
Oni chcą sprowadzić do nas kulturę, która ma całkowicie odmienny od naszego sposób pojmowania świata, mentalność, filozofię życia i zwyczaje. Ta kultura ma całkowicie odmienne podejście do pracy, do relacji międzyludzkich, do systemu społecznego i jego fundamentu czyli rodziny.
Ufam, że my, którzy się tutaj zebraliśmy, pragniemy Europy budowanej na rodzinie a nie na imigracji. Chcemy, by Unia uwolniła się od pętającego ją sposobu myślenia i powróciła do tych wartości, które doprowadziły ją do wyjątkowych sukcesów. Chcemy, by europejska polityka w swoim centrum na nowo umieściła rodzinę.
Są okresy, gdy głos demografów musi być słyszany. Teraz są takie czasy. Stawką jest przetrwanie naszej cywilizacji oraz kultury. W historii świata żadna kultura nie przetrwała – jak podają już starożytne źródła – jeśli nie była w stanie sama zaludnić terenu swojego zamieszkania. Życzę Państwu, by nasza praca przyniosła owoce, dzięki którym będziemy w stanie udowodnić każdemu, iż rodzina i przyjmowanie dzieci są w rzeczywistości błogosławieństwem – nie tylko dla rodziny, ale i dla społeczeństwa, dla narodu i dla całej europejskiej cywilizacji.
Życzę Państwu, by dzięki Waszej pracy i wsparciu jak najwięcej europejskich przywódców miało odwagę wspierać i prowadzić politykę prorodzinną.
Tłum. HPA
Tylko w tygodniku „wSieci” w dodatku „Fronda” m.in. List węgierskiego patrioty do polskich przyjaciół z okazji Święta 11 Listopada. Nowe, aż 116 – stronnicowe wydanie tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 9 listopada br., także w formie e-wydania dostępnego na : http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Kup koniecznie!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
[Z sali dochodzi płacz niemowlęcia, co Viktor Orban kwituje słowami:]
Tymczasem pozdrawiam także młodych demografów!
Cztery lata temu na konferencji ministrów odpowiedzialnych za politykę demograficzną i prorodzinną powiedziałem, że w Europie coraz częściej formułowane jest następujące oskarżenie polityczne: jeśli jakiś rząd wspiera rodzinę, to tym samym poniża inne formy życia, ponieważ ich nie wspiera, a więc ten, kto mówi o polityce prorodzinnej, wyklucza innych. Jasne, że to głupota, ale i tak trudno bronić się przed takimi oskarżeniami.
Obecny rząd Węgier wiele energii wkłada w to, by wyraźnie pokazać, że jednoczesne popieranie rodziny oraz wolności nie jest sprzecznością. Ich przeciwstawianie sobie polega na pewnym przebiegłym triku, który należy zdemaskować, by szczerze i z czystym sumieniem stawać w obronie rodziny i naszych własnych wartości.
Na Węgrzech, na szczęście, większość uważa – nawet dziś, w tej nowoczesnej epoce – że dziecko to błogosławieństwo oraz nagroda w życiu rodziny i w życiu społeczeństwa. Dzieci zwiększają energię rodziców, rodzin. Nowe pokolenia dzieci powiększają naród, powiększają siłę kraju i całej cywilizacji.
Dzieci to bodziec zwiększający nasze możliwości, to siła rozwoju społecznego nieporównywalna z niczym. Na starość to one zadbają o nas, one gwarantują odnowę naszych wspólnot, one poniosą dalej nasze dziedzictwo, one nadają sens naszemu życiu. Bez dziecka nie ma kontynuacji, a dla starszych nie ma bezpieczeństwa.
Choć to nie temat tej konferencji, to trzeba zauważyć, że jeśli brakuje dzieci, to nieuchronnie pojawia się kwestia napływu imigrantów – przynajmniej dopóki masowe klonowanie nie stanie się modą, od czego niech nas dobry Bóg uchowa. Z punktu widzenia pokojowego istnienia naszych społeczności ważne jest, by nasze wspólnoty były zdolne do prokreacji samych siebie, by miały wewnętrzną siłę zdolności przeżycia. Jestem głęboko przekonany, że Europa nie może budować swojej przyszłości na przybyszach, zamiast na rodzinie, a chcę Państwa tu ostrzec, że już powstają dokumenty Unii Europejskiej, które w tym właśnie szukają rozwiązania problemu demograficznego.
Kto oczekuje pomocy od innych, prędzej czy później musi za to zapłacić. To żelazna zasada, nie ma dla niej alternatywy, nawet jeśli w Brukseli są tacy, którzy mówią, że zalew imigrantów to błogosławieństwo dla Europy, bo pomoże nam za jednym razem rozwiązać problemy gospodarcze i demograficzne. Wiemy – a jest nas wielu – że to nieprawda. Wiemy, że takie myślenie jest niebezpieczne, gdyż wywróci całą równowagę naszego kontynentu.
Oni chcą sprowadzić do nas kulturę, która ma całkowicie odmienny od naszego sposób pojmowania świata, mentalność, filozofię życia i zwyczaje. Ta kultura ma całkowicie odmienne podejście do pracy, do relacji międzyludzkich, do systemu społecznego i jego fundamentu czyli rodziny.
Ufam, że my, którzy się tutaj zebraliśmy, pragniemy Europy budowanej na rodzinie a nie na imigracji. Chcemy, by Unia uwolniła się od pętającego ją sposobu myślenia i powróciła do tych wartości, które doprowadziły ją do wyjątkowych sukcesów. Chcemy, by europejska polityka w swoim centrum na nowo umieściła rodzinę.
Są okresy, gdy głos demografów musi być słyszany. Teraz są takie czasy. Stawką jest przetrwanie naszej cywilizacji oraz kultury. W historii świata żadna kultura nie przetrwała – jak podają już starożytne źródła – jeśli nie była w stanie sama zaludnić terenu swojego zamieszkania. Życzę Państwu, by nasza praca przyniosła owoce, dzięki którym będziemy w stanie udowodnić każdemu, iż rodzina i przyjmowanie dzieci są w rzeczywistości błogosławieństwem – nie tylko dla rodziny, ale i dla społeczeństwa, dla narodu i dla całej europejskiej cywilizacji.
Życzę Państwu, by dzięki Waszej pracy i wsparciu jak najwięcej europejskich przywódców miało odwagę wspierać i prowadzić politykę prorodzinną.
Tłum. HPA
Tylko w tygodniku „wSieci” w dodatku „Fronda” m.in. List węgierskiego patrioty do polskich przyjaciół z okazji Święta 11 Listopada. Nowe, aż 116 – stronnicowe wydanie tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 9 listopada br., także w formie e-wydania dostępnego na : http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Kup koniecznie!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/271268-orban-stawka-jest-przetrwanie-naszej-cywilizacji-stanowcze-przemowienie-premiera-wegier-podczas-miedzynarodowej-konferencji-demograficznej?strona=2