W ośrodkach dla cudzoziemców w Niemczech kobiety i dzieci narażone są na przemoc fizyczną i seksualną. Mężczyźni traktują je jako łatwą zdobycz. Gwałty, molestowanie seksualne, a nawet wymuszona prostytucja są na porządku dziennym – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.
Według gazety najgorzej jest w Hamburgu. W ośrodku dla azylantów w Postraße gnieździ się ponad 600 imigrantów. Zaledwie jedna szósta z nich to kobiety. 34 są niepełnoletnie. „Die Welt” przytacza historię 20 –letniej Afganki, która mieszkała w ośrodku po przybyciu do Niemiec przez Węgry.
Bałam się wyjść z pokoju. Za każdym razem otaczali mnie mężczyźni. Przyciskali do ściany i dotykali w miejscach intymnych. Gdy kobieta jest sama i nie ma męża jest bezbronna
—tłumaczy młoda kobieta w rozmowie z gazetą. W końcu udało jej się znaleźć schronienie w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla kobiet w Hamburgu. Jej przypadek nie jest odosobniony. W przeciągu ostatniego tygodnia, jak twierdzi kierownik specjalistycznego ośrodka, Angelika Damm, siedem imigrantek zgłosiło się do niej o pomoc.
Są bite i gwałcone. Także przez swoich mężów. Albo oddawane innym do użytku za opłatą. Zgłosiliśmy dziewięć przypadków gwałtu na policję. Pobyt w ośrodku dla uchodźców w przypadku wielu imigrantek przypomina wizytę studentki w więzieniu dla mężczyzn
—mówi Damm. Według oficjalnych danych 11 kobiet z 13 dzieci zgłosiło się we wrześniu do jednego z pięciu ośrodków pomocy dla kobiet w Hamburgu, w poszukiwaniu schronienia.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W ośrodkach dla cudzoziemców w Niemczech kobiety i dzieci narażone są na przemoc fizyczną i seksualną. Mężczyźni traktują je jako łatwą zdobycz. Gwałty, molestowanie seksualne, a nawet wymuszona prostytucja są na porządku dziennym – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.
Według gazety najgorzej jest w Hamburgu. W ośrodku dla azylantów w Postraße gnieździ się ponad 600 imigrantów. Zaledwie jedna szósta z nich to kobiety. 34 są niepełnoletnie. „Die Welt” przytacza historię 20 –letniej Afganki, która mieszkała w ośrodku po przybyciu do Niemiec przez Węgry.
Bałam się wyjść z pokoju. Za każdym razem otaczali mnie mężczyźni. Przyciskali do ściany i dotykali w miejscach intymnych. Gdy kobieta jest sama i nie ma męża jest bezbronna
—tłumaczy młoda kobieta w rozmowie z gazetą. W końcu udało jej się znaleźć schronienie w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla kobiet w Hamburgu. Jej przypadek nie jest odosobniony. W przeciągu ostatniego tygodnia, jak twierdzi kierownik specjalistycznego ośrodka, Angelika Damm, siedem imigrantek zgłosiło się do niej o pomoc.
Są bite i gwałcone. Także przez swoich mężów. Albo oddawane innym do użytku za opłatą. Zgłosiliśmy dziewięć przypadków gwałtu na policję. Pobyt w ośrodku dla uchodźców w przypadku wielu imigrantek przypomina wizytę studentki w więzieniu dla mężczyzn
—mówi Damm. Według oficjalnych danych 11 kobiet z 13 dzieci zgłosiło się we wrześniu do jednego z pięciu ośrodków pomocy dla kobiet w Hamburgu, w poszukiwaniu schronienia.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/268186-die-welt-w-osrodkach-dla-azylantow-w-niemczech-gwalty-molestowanie-seksualne-a-nawet-prostytucja-sa-na-porzadku-dziennym?strona=1