Czy my, Polacy, chcemy dopłacać do niegospodarnej Grecji? Ja nie chcę. Czy Grecy idą po rozum do głowy? Chyba wreszcie tak

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
bild
bild

Grecki parlament zgodził się na program oszczędnościowy, od którego zależy pomoc dla tego kraju w wychodzeniu z finansowo-gospodarczej zapaści.

Właściwie należałoby powiedzieć: program reform, gdyż nie chodzi tylko o zaciśnięcie pasa: „za” opowiedziało się 229 posłów, przeciw tylko 64, a 6 wstrzymało się od głosu. Czy Grecy idą wreszcie po rozum do głowy? Mam świadomość, że tak postawione pytanie implikuje sugestię, jakoby z rozumu wcześniej nie korzystali. Owszem, tak sądzę, przy czym każde uogólnienie jest krzywdzące, w tym przypadku dla tych Greków, którzy dostrzegali patologie w swym kraju, przewidywali katastrofę i już wcześniej wzywali do podjęcia radykalnych kroków. Zacznijmy od tego, że Grecja była czarną owcą unii od pierwszych chwil, gdy w 1981r. przyjęto ją do wówczas Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG), co należy podkreślić, ze względów politycznych, ponieważ nie spełniała ówczesnych wymogów.

Początkowo jej kandydatura została de facto odrzucona. Zdanie zmieniono po płomiennym przemówieniu francuskiego prezydenta, który odwołał się do… dziedzictwa starożytnej Grecji. Krótko po tej akcesji, władzę objął socjalista Andreas Papandreu z hasłami, jak ze sztambucha skrajnej prawicy: „Grecja dla Greków”, „EWG i NATO to ten sam syndykat” itp. Premier, twórca Panhelleńskiego Ruchu Socjalistycznego (PASOK), obiecywał greckim wyborcom natychmiastowe wystąpienie kraju z tych struktur, czego nigdy nie zrealizował, przeciwnie, pełnymi garściami czerpał z możliwości, jakie dawało członkostwo Grecji w EWG: w chwili wstąpienia do wspólnoty jej zadłużenie wynosiło 30 proc. PKB, gdy Papandreu stracił władzę przekraczało 80 proc. Były premier z jednej strony dawał lekką ręka różnorakie przywileje socjalne, a z drugiej strony za jego rządów wręcz rozkwitła w kraju korupcja.

Analogicznie wyglądała sytuacja z przystąpieniem Grecji do unii walutowej; także w tym przypadku o jej przyjęciu znów zadecydowały względy polityczne. Pomógł w tym buchalteryjny szwindel: Grecy obficie korzystali np. z unijnych dopłat dla spełnienia kryteriów konwergencji oraz na restrukturyzację i stabilizację gospodarki, w rzeczywistości jednak skończyło się na fryzowaniu danych o stanie ich finansów. Jak okazało się już po zamianie greckiej drachmy na euro, wedle rządowych dokumentów przedkładanych Brukseli deficyt budżetowy miał być w latach 1997-1999 rzekomo zmniejszony z 4 proc. PKB do 1,8 proc., a naprawdę wynosił w 1997r. 6,4 proc. zaś w momencie wprowadzania eurowaluty 3,4 proc., czyli choćby tylko z tego względu Grecja nie powinna stać się jej udziałowcem. Po ludzku żal mi greckiego społeczeństwa, jednak prawda jest taka, że musi ono dziś płacić za lata życia ponad stan, za byt w dobrobycie na kredyt, za nieodpowiedzialną politykę kolejnych rządów, które dzięki pożyczkom podtrzymywały ekonomiczną fikcję. To prawda, że banki udzielały Grecji pożyczki na spłaty rat, choć musiały wiedzieć o jej finansowej mizerii, jednak to rząd w Atenach je zaciągał, a nie kosmici, to kolejne rządy rozbudowały przywileje pracownicze i socjalne dla obywateli jakich nie ma nawet w najbogatszych państwach świata, zaś tysiące, jeśli nie miliony Greków grało z unią w ślepą babkę, że wspomnę plastikowe gaje oliwne, gigantyczne przekręty z nieruchomościami, z płaceniem podatków, wyprowadzaniem pieniędzy z kraju, czy np. z pobieraniem emerytur za zmarłych. O skali tylko tego ostatniego zjawiska świadczy to, że za martwe dusze rodziny latami kasowały pieniądze w - według różnych źródeł – od około 45 tys. do 80 tys. przypadków. Problem ten udało się ogarnąć dopiero wtedy, gdy pod naciskiem unii emeryci musieli raz w roku osobiście stawiać się w urzędach. Należy przy tym pamiętać, że Grecja należy do państw, w których przechodzi się na emerytury w relatywnie najmłodszym wieku.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych