Czy my, Polacy, chcemy dopłacać do niegospodarnej Grecji? Ja nie chcę. Czy Grecy idą po rozum do głowy? Chyba wreszcie tak

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
bild
bild

Pieniądze na dopłaty dla Greków (i nie tylko) nie spadają z nieba, pochodzą z wspólnej, unijnej kasy, w której mu, Polacy, partycypujemy. Teledziennikowe komentarze, że powinniśmy okazać solidarność, ponieważ nam też pomagano, z solidarnością mają niewiele wspólnego: nikt nam nie płacił za życie w dobrobycie, my nie kasowaliśmy pieniędzy dzięki przekrętom, lecz do dziś dźwigamy trudy „terapii wstrząsowej” i odbudowy gospodarczej. Dziwię się także stawianiu pod pręgierzem kanclerz Niemiec Angeli Merkel czy ministra finansów Wolfganga Schäublego, przyrównywanych przez samych Greków do potomków Hitlera.

To nie obce instytucje finansowe będą płacić (na Grecję - dopisek mój), to także Portugalia, Hiszpania, czy pielęgniarki w Polsce…

— grzmiał w europarlamencie niemiecki deputowany Manfred Weber.

I nie tylko on, lecz zdecydowana większość różnojęzycznych deputowanych:

Mówicie o reformach, a wciąż nie widzimy konkretnych propozycji!

— zwrócił się bezpośrednio do premiera Aleksisa Tsiprasa były premier Belgii, europoseł Guy Verhofstadt.

Czy można mieć pretensje do Niemców, że nie mają ochoty dłużej płacić za greckie dolce vita? Można to pytanie postawić inaczej: czy my, Polacy, chcemy dopłacać do niegospodarnych Greków? Ja też nie chcę. „Żadnych nowych miliardów dla Grecji!”, huknął w tytule bulwarowy „Bild” w komentarzu, w którym nie chodziło o brak solidarności Niemców, lecz o warunek: dalsza pomoc - tak, lecz po podjęciu reform przez Greków.

Merkel zagrała rolę dobrego policjanta, który skłonny był dać niesubordynowanej Grecji kolejną „ostateczną szansę”, tym złym, bezwzględnym, miał być przykuty do wózka inwalidzkiego minister Schäuble, który wskazywał Grekom drzwi wyjściowe z eurogrupy a nawet UE. Sami Grecy malowali go wiszącego z wózkiem na szubienicy…

Tak, jakby chodziło tylko o drukowanie pieniędzy. Prawda jest taka, że - aby móc wrzucić kolejne miliardy w grecką beczkę bez dna, komuś trzeba je zabrać. A konkretniej, doraźne wsparcie w wys. 7 mld euro, potrzebne Grekom już dziś, ma pochodzić np. z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM), przed czym protestuje Wielka Brytania, przewidzianego dla wszystkich członków UE.

Premier Tsipras ostatecznie ustąpił i zgodził się na propozycje negocjatorów z Komisji UE, EBC i MFW. Jak stwierdził:

Narzucona nam polityka jest irracjonalna. Ale oferuje wyjście z kryzysu.

Grecki Machiavelli…? Jak powiedział na użytek Associated Press, jego rząd ma „specyficzny wybór”: albo przystanie na „porozumienie, z którym się nie zgadza”, albo zgodzi się na „chaotyczne bankructwo”. Wygląda na to, że zrozumiał, iż z pustego i Tsipras nie naleje. 38 spośród posłów jego lewicowej partii (Syriza), widać nie zrozumiało i głosowało przeciw reformom. To de facto ponad połowa w sumie niewielu głosów oddanych na „nie”.

Podczas debaty parlamentu na ulicach doszło do bijatyk z policją. Z jednej strony poleciały kostki bruku i koktajle mołotowa, z drugiej gaz łzawiący. W starciach uczestniczyła jednak mała, zaledwie kilkusetosobowa grupa. Czy Grecy idą po rozum do głowy? Chyba wreszcie tak. A w każdym razie, chcę w to wierzyć, bo wszyscy płyniemy w jednej łódce…


W aktualnym numerze „wSieci”:Grecja – gorący reportaż Mai Narbutt prosto z Aten.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 13 lipca br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych