„Jerusalem Post” naprawił swój błąd i zamienił „polską” na „nazistowską komorę gazową”. Sam autor artykułu pozostaje jednak nieugięty

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. youtube/screenshot
Fot. youtube/screenshot

Po protestach ambasady RP w Izraelu i organizacji „GermanNaziCamps” izraelski dziennik „Jerusalem Post” zamienił wyraz „polska komora gazowa” w artykule młodego działacza organizacji „OneVoice Israel” Tala Harrisa o ludobójstwie Ormian na „nazistowska komora gazowa”.

Zobacz zmieniony artykuł!

Czytaj także: Ile można? Tym razem „polska komora gazowa” w „Jerusalem Post”. „Co jest lepsze? Umrzeć w polskiej komorze gazowej czy na syryjskiej pustyni?”

Sam autor artykułu nie uważa jednak, że popełnił błąd ani, że sfałszował historię pisząc o „polskich komorach gazowych”. Oburzonym polskim Twitterowcom odpisał, że „w Polsce panował w czasie niemieckiej okupacji antysemityzm” i przesłał im listę – jego zdaniem – polskich obozów koncentracyjnych. „Polskie” były według niego obozy w Bełżcu, Sobiborze, Auschwitz i Majdanku.

Fot. Twitter/screenshot
Fot. Twitter/screenshot

Fot. Tiwtter/screenshot
Fot. Tiwtter/screenshot

Nie zaprzeczam, że to Niemcy byli odpowiedzialni za Holocaust, ale niedobrze się robi, gdy ludzie uważają, że antysemityzm i Polska to jak olej i woda

—pisze Harris na Twitterze.

Fot. Twitter/screenshot
Fot. Twitter/screenshot

Oraz dodaje:

Czy ty jesteś jednym z tych obrażonych polskich Twitterowców, którzy uważają, że ich dziadkowie byli filosemitami pod niemiecką okupacją? To pojedź do Kielc i Jedwabnego

—apeluje. Widać, że do niektórych nie trafiają nawet najbardziej racjonalne argumenty.

Ryb

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych