Prof. Nowak: zniknięcie Putina miało służyć wytworzeniu atmosfery Apokalipsy

Dla nas oczywiście lepiej byłoby, żeby była walka o władzę w Rosji, bo otworzyłoby to przestrzeń, małe okienko nadziei na nieco więcej wolności w Rosji i odkrycie strasznych tajemnic, które na pewno byłyby używane  w walce o władzę - tajemnic dotyczących działań Putina. W tym tajemnicy smoleńskiej

— ocenia prof. Andrzej Nowak.

W tej całej operacji chodzi o to, żeby świat przekonać - „cóż zrobicie bez Władimira Putina, Putin jest wam konieczny, inaczej chaos”

— historyk analizuje w wywiadzie dla telewizji Republika o co chodziło w zniknięciu prezydenta Rosji.

Jak zaznacza, w dziejach Rosji były już podobne przypadki „zniknięcia” włodarzy Kremla, choćby cara Iwana Groźnego, co poprzedziło wprowadzenie terroru.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co z Putinem?! Maria Przełomiec: „Wszystko możliwe. Po śmierci Stalina świat też nie dowiedział się od razu, że słońce odeszło”. NASZ WYWIAD

W przypadku Putina, jak zaznaczył prof. Nowak w wywiadzie dla telewizji Republika, chodzi o otwarcie drogi do czasowego odprężenia - konferencji pokojowej, która uzna zabór Krymu, i pozwoli na chwilę oddechu gospodarce rosyjskiej.

Putin żyje strachem, uwielbia strach, żywi się strachem. I uważa, że to jest najskuteczniejszy sposób zapędzenia partnerów do stołu obrad

— mówił prof. Nowak.

Zniknięcie Putina – zdaniem profesora – miało służyć wytworzeniu atmosfery Apokalipsy. Pojawiały się przy tym doniesienia, że flota północna rozpocznie manewry z użyciem ostrej amunicji. Jednocześnie w centrum Moskwy paliły się klasztory, a wcześniej płonął dom towarowy na placu Łubiańskim, w pobliżu siedziby FSB, a dawniej KGB i NKWD.

Trudno uwierzyć w taką ilość zbiegów okoliczności. Raczej mam wrażenie, że to razem tworzy atmosferę strachu, histerii, która ma jednak przynieść ostatecznie odprężenie, a nie decyzję wojenną

— ocenił prof. Nowak.

Rosja potrzebuje chwili oddechu i stąd to odprężenie. Jest to oczywiście scenariusz lepszy od wojny, ale jednocześnie odprężenie na warunkach Putina oznacza kapitulację wobec Putina

— zaznaczył historyk.

Jak podkreślił, zgoda na formalne wcielenie Krymu do Rosji oraz na faktyczne oderwane od Ukrainy obwodów donieckiego i ługańskiego, byłaby zgodą na kolejny krok agresji rosyjskiej, bez żadnych realnych gwarancji, że następne kroki nie nastąpią.

Oczywiście Putin może zmierzać do tego rodzaju odprężenia, ale w naszym interesie jest to, żeby państwa zachodnie, te które prowadzą negocjacje - niestety bez udziału Polski, która dala się całkowicie z tego wymanewrować - na warunki Putina się nie zgodziły

— stwierdził.

Według prof. Nowaka, zniknięcie Putina, można też rozpatrywać w kontekście wewnętrznej sytuacji w Rosji, charakteryzującej się tym, że nie widać wyraźnego spadkobiercy Putina. Włodarz Kremla chciał podkreślić: „jeśli nie ja, to walka o władzę i chaos, a zatem módlcie się wszyscy, żebym wrócił.”

CZYTAJ TEŻ: Putin „ożył”? Władca Kremla pokazał się w dobrym zdrowiu i kondycji. Twierdzi, że „bez plotek byłoby nudno”

JKUB/TV Republika