"Sueddeutsche Zeitung": Stoltenberg musi przygotować NATO na najgorsze - na wojnę lub samorozwiązanie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Nowy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberga „musi przygotować Sojusz na najgorsze, aby zapobiec najgorszemu”. Wybór Polski na pierwszy cel zagranicznej podróży jest wyrazem jego polityki

— pisze lewicowo-liberalny niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.

Stoltenberg ma ważną cechę, której nie miał jego poprzednik Anders Fogh Rasmussen - powściągliwość

— pisze autor komentarza, brukselski korespondent „SZ” Daniel Broessel.

CZYTAJ TAKŻE: Sekretarz generalny NATO zapewnia: „Nie dojdzie do wojny”

Były premier Norwegii jest politykiem, „który nie podnosi głosu”, a fakt, że rozumie Rosję, zapewne mu pomoże. Kto jednak spodziewa się, że jego pierwszym zadaniem będzie „udobruchanie” prezydenta Władimira Putina, ten „dozna rozczarowania”

— uważa Broessler. Niemiecki autor nie wie lub przemilcza, że to „zrozumienie Rosji” ma swoje podstawy w przeszłości obecnego szefa Sojuszu. Niedawno norweskie media przypomniały o niejasnych powiązaniach Stoltenberga z Moskwą i jej służbami specjalnymi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Norweskie media: Nowy szef NATO to komunista i rusofil, miał kontakty zKGB. Podobnie jak sekretarz generalny RE

Celem wizyty w Warszawie jest zdaniem „SZ” ponowne zapewnienie członków NATO graniczących z Rosją, że Sojusz chroni także ich.

Kompromis ze szczytu w Walii polega na tym, że Sojusz z jednej strony czuje się nadal związany umową z Rosją, z drugiej zaś akcentuje swoją obecność na Wschodzie na tyle, na ile jest to zgodne z tą umową. Stoltenberg musi zrealizować ten kompromis, by zapewnić „nowym” członkom Sojuszu poczucie bezpieczeństwa

— pisze Broessler.

NATO obiecało na szczycie w Walii „rotacyjną obecność mniejszych oddziałów”. Zadaniem Stoltenberga jest „zorganizowanie” tej obecności. Broessler podkreśla, że nie chodzi o „peryferia Sojuszu, lecz o jego jądro” - o obietnicę przyjścia z pomocą na podstawie art. 5.

Jeżeli Rosja odważyłaby się na atak na któreś z państw bałtyckich, Sojusz musiałby znaleźć się w stanie wojny albo musiałby przestać istnieć. NATO będzie istniało dopóty, dopóki wiarygodne są jego gwarancje bezpieczeństwa. Stoltenberg nie może tu pozwolić sobie na żadne dwuznaczności

— ostrzega „SZ”.

Zdaniem autora komentarza prowadzi to jednak do dylematu:

im mocniej NATO podkreśla bezpieczeństwo członków Sojuszu, tym bardziej widoczna staje się bezbronność krajów, które nie należą do Sojuszu. Oficjalnie NATO prowadzi politykę otwartych drzwi, lecz w rzeczywistości są to „najlepiej strzeżone drzwi na świecie”

— ocenia „SZ”.

Sojusz pociesza potencjalnych kandydatów, lecz nie daje im perspektywy członkostwa – zauważa Broessler. Putin jest przeciwny rozszerzeniu, a pokusa, by zaakceptować jego stanowisko, jest duża.

Kto nie chce pogodzić się z aneksją Krymu i uznać ją za akt samoobrony, ten ma ciężkie życie. Musi działać spokojnie w sytuacji grożącej pożarem i nie może pogodzić się z tym, by całe narody w „Międzyeuropie” pozostawić na pastwę wielkiego sąsiada. „Stoltenberg stoi przed trudną misją, która - miejmy nadzieję - nie okaże się niemożliwa do wykonania”

— konkluduje „Sueddeutsche Zeitung”.

Slaw/ PAP

————————————————————————————————-

Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „wSieci”!

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

E - wydanie tygodnika „wSieci”- to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych