To smutny dzień dla całego piłkarskiego świata. Żegnamy wielkiego sportowca i wspaniałego człowieka - podkreślił w czwartek wieczorem premier Mateusz Morawiecki po informacji, że wieku 82 lat zmarł Edson Arantes do Nascimento - Pele.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Zmarł legendarny piłkarz Pele! Brazylijczyk od dwóch lat walczył z rakiem jelita. Od blisko miesiąca przebywał w szpitalu w Sao Paolo

— Cały świat opłakuje Pelego. Legendę futbolu żegnają politycy, dziennikarze i sportowcy. „Najsmutniejsza wiadomość”

Słynny brazylijski piłkarz zmarł w czwartek w szpitalu w Sao Paulo, gdzie przebywał od blisko miesiąca. Przyczyną śmierci była niewydolność wielonarządowa wynikająca z nowotworu jelita.

Pele to trzykrotny mistrz świata. Z reprezentacją Brazylii wygrał mundial w Szwecji (1958), Chile (1962) i Meksyku (1970). Gdy pierwszy raz wzniósł Puchar Świata miał 17 lat i 249 dni. W 1958 roku „Canarinhos” w finale pokonali Szwecję 5:2.

„Był wzorem”

To smutny dzień dla całego piłkarskiego świata. W wieku 82 lat zmarł Edson Arantes de Nascimento – czyli Pele. Zdobył w swojej karierze setki bramek, ale te najważniejsze mecze, w których prowadził Brazylię po trzy mistrzostwa świata, fani futbolu zapamiętają na zawsze. Choć karierę piłkarską zakończył 45 lat temu, przez te wszystkie lata był wzorem dla młodych sportowców i dobrym duchem światowej piłki

— napisał premier w czwartek wieczorem na Facebooku.

John Cruyff mówił, że był on przede wszystkim „jedynym piłkarzem, który przekroczył granice logiki”. Żegnamy wielkiego sportowca i wspaniałego człowieka. R.I.P. Spoczywaj w pokoju!

— napisał Morawiecki.

gah/PAP