Iga Swiątek wygrała 34. mecz z rzędu i pokonując Rosjankę Darię Kasatkinę awansowała do finału wielkoszlemowego turnieju French Open. Wielu Polaków ucieszyło się z tego faktu, co spotkało się z krytyką ze strony Marka Migalskiego. Jego absurdalny wpis wywołał lawinę komentarzy w sieci.

CZYTAJ TAKŻE:

— Iga Świątek wygrała 34. mecz z rzędu i awansowała do finału French Open! W półfinale pokonała Rosjankę Darię Kasatkine

— Czy Donald Tusk pogrąży opozycję? Migalski przedstawia autorski pomysł: Lider Platformy musi być schowany

Co się tak cieszycie ze zwycięstw Igi? Co macie z nią wspólnego? Tyle, co wszystkie 21-latki na świecie. Albo praworęczni w Afryce. Nic wam nie zawdzięcza i nic ją z wami nie łączy. Poza tym, że mówicie podobnym językiem (zresztą ona lepiej nim włada, niż większość z was) #Polacy

— napisał Marek Migalski, najwyraźniej nie rozumiejąc, że Polacy zwykle cieszą się z sukcesów polskich sportowców, zresztą tak samo jak przedstawiciele innych nacji nie ukrywają zadowolenia z sukcesów swoich reprezentantów.

Fala komentarzy po wpisie Migalskiego

Wpis Migalskiego został skomentowany przez wiele osób. Dominują komentarze, w których - delikatnie mówiąc - podważany jest sposób rozumowania tego politologa.

Cieszą mnie wszystkie sukcesy Igi, a od teraz będą również wszystkie porażki Migalskiego

Racja. Nie wolno się cieszyć. Pan Marek zaprasza do swojego świata pełnego frustracji i smutku, gdzie już nic nas nie łączy. Tam będzie nam lepiej.

Co się tak cieszysz z sukcesu Sonika? Co masz z nim wspólnego? Tyle, co wszyscy Polacy. Albo mężczyźni po 50tce. Nic Tobie nie zawdzięcza i nic go z Tobą nie łączy. Poza tym, że mówicie podobnym językiem i jeździcie samochodem (zresztą on lepiej niż Ty) #Migalski

Czyli mamy się nie cieszyć z sukcesów Polki? Z sukcesów innych Polaków też? To, że Pan ma zły dzień gdy Polacy wygrywają, nie znaczy, że każdy ma tak mieć.

Pan nie Polak, jak sądzę. Tylko skąd u pana tyle kompleksów się wzięło w stosunku do Polaków? Czy my panu zrobiliśmy coś złego?

Jesteśmy Polakami, a pani Iga jest polską zawodniczką. I się cieszymy. Gdybyśmy byli Niemcami, a ona niemiecką zawodniczką też byśmy się cieszyli. Podobnie mają wszyscy normalni obywatele innych krajów na świecie. Podkreślam - normalni!

A jak jestem w tym samym wieku, to mogę się cieszyć czy nie?

tkwl/Twitter