Therese Johaug, jedna z najważniejszych rywalek Justyny Kowalczyk, odniosła się do doniesień o nadużywaniu leków na astmę przez norweską kadrę. Biegaczka przyznała, że brała takie leki, choć nie cierpi na astmę, jednak nie widzi nic w tym złego.
Niedawno norweska telewizja TV2 ujawniła, że w kadrze norweskiej zachęcano także zdrowych sportowców do stosowania leków na astmę. To spowodowało, że sprawą zainteresowała Światowa Komisja Antydopingowa, która domaga się jak najszybszego wyjaśnienia sprawy.
ZOBACZ WIĘCEJ: Norwegowie na dopingu? Zdrowym biegaczom oferowano leki na astmę
Związek narciarski powołał specjalną komisję.
Ja się cieszę, że powstaje taka komisja śledcza. Udowodnimy, że nie robimy nic złego i nie mamy nic do ukrycia
— powiedziała jedna z najlepszych biegaczek norweskich Therese Johaug.
Trzykrotna medalistka olimpijska i siedmiokrotna zdobywczyni złotego medalu mistrzostw świata przyznała, że sama stosowała leki na astmę, kiedy miała problemy z drogami oddechowymi.
Nie mam astmy, ale czasem brałam dozwolone leki przeciwastmatyczne, gdy byłam przeziębiona.
Dodała, że zarzuty o dopingu w norweskiej kadrze są „niesprawiedliwe” i „bolesne”.
Z kolei Justyna Kowalczyk po pierwszych informacjach norweskiej telewizji stwierdziła, że należy skończyć z zasłanianiem się tajemnicą lekarską.
Oprócz Marit Bjoergen zdiagnozowaną astmę ma Ingvild Flugstad Oestberg, Heidi Weng i Maiken Caspersen Falla.
lap/sport.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/307342-therese-johaug-nie-mam-astmy-ale-czasem-bralam-leki-nie-robimy-nic-zlego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.