Dawno nic nie wywołało takiego poruszenia jak słowa Joanny Jóźwik po zdobyciu 5. miejsca w Rio.
Nie ukrywam, że dla mnie to też jest trochę dziwne, że władze nic z tym nie robią. Koleżanki mają po prostu bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny do męskiego, dlatego wyglądają jak wyglądają i biegają tak jak biegają
—zaznaczyła po biegu.
Jóźwik po starcie w Rio: Żeby było fair, powinniśmy przywrócić badania testosteronu w biegach kobiet
Chodzi m.in. o reprezentantką RPA, Caster Semenyę. Testy medyczne, którym poddała się ta biegaczka wykazały u niej trzy razy wyższy poziom testosteronu niż u normalnej kobiety. W 2009 r. zdiagnozowano u triumfatorki z Rio hiperandrogenizm. Ma to wpływ na jej sportowe osiągnięcia.
Jeśli testosteronu jest trzy razy więcej, nagle się okazuje, że kobieta może mieć poziom tego hormonu na wysokości najniższych wartości występujących u mężczyzn
—zaznaczył w rozmowie z Polsat News prof. Paweł Januszewicz, konsultant medyczny Fundacji Polsat.
Testosteron jest hormonem walki. Wpływa na siłę mięśniową i „męską” psychikę, agresję, która pcha do osiągnięcia pierwszego miejsca
—tłumaczył.
Prof. Januszewicz mówił też, że tak jak mówiła Joanna Jóźwik, w tym przypadku „coś jest nie tak”. Podkreślił także, że zdarza się, że tak wysoki poziom testosteronu u kobiet może być wynikiem zażywania niektórych leków i wtedy:
możemy mieć do czynienia z bardzo perfidnym dopingiem.
ann/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/305541-mozemy-miec-do-czynienia-z-bardzo-perfidnym-dopingiem-lekarz-o-zbyt-wysokim-poziomie-testosteronu-u-biegaczek