Jacek Kasprzyk został wybrany prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Na odbywającym się w Warszawie Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym Delegatów otrzymał 63 głosy. Jego kontrkandydat Witold Roman - 29.
Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatów PZPS odbyło się w jednym z warszawskich hoteli za zamkniętymi drzwiami. Gdy jeden z kandydatów Krzysztof Iwańczuk zgłosił formalny wniosek o ujawnienie obrad poparło go zaledwie 30 z 92 delegatów.
Początkowo o fotel prezesa ubiegało się sześciu kandydatów. Tuż przed wystąpieniem programowym wycofali się Konrad Piechocki, Wojciech Czayka, a ze względów formalnych nie został dopuszczony Andrzej Lemek, który nie przedstawił zaświadczenia o niekaralności. Po przedstawieniu swojego programu wycofał się Iwańczuk.
Problemy miał także Kasprzyk, któremu zarzucono, że nie może być jednocześnie prezesem Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A (PLPS) i kandydatem na szefa federacji. Chciał on natychmiast złożyć rezygnację z tej pierwszej funkcji, ale prawnik czuwający nad prawidłowym przebiegiem zjazdu zapewnił, że nie ma takiej potrzeby i może to zrobić, gdy zostanie ewentualnie prezesem federacji.
W kuluarach od początku mówiło się najczęściej o dwóch nazwiskach - byłym zawodniku, a później m.in. menedżerze reprezentacji, prezesie Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej Romanie oraz o prezesie Kasprzyku, który dostał nominację obecnego zarządu PZPS.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jacek Kasprzyk został wybrany prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Na odbywającym się w Warszawie Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym Delegatów otrzymał 63 głosy. Jego kontrkandydat Witold Roman - 29.
Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatów PZPS odbyło się w jednym z warszawskich hoteli za zamkniętymi drzwiami. Gdy jeden z kandydatów Krzysztof Iwańczuk zgłosił formalny wniosek o ujawnienie obrad poparło go zaledwie 30 z 92 delegatów.
Początkowo o fotel prezesa ubiegało się sześciu kandydatów. Tuż przed wystąpieniem programowym wycofali się Konrad Piechocki, Wojciech Czayka, a ze względów formalnych nie został dopuszczony Andrzej Lemek, który nie przedstawił zaświadczenia o niekaralności. Po przedstawieniu swojego programu wycofał się Iwańczuk.
Problemy miał także Kasprzyk, któremu zarzucono, że nie może być jednocześnie prezesem Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A (PLPS) i kandydatem na szefa federacji. Chciał on natychmiast złożyć rezygnację z tej pierwszej funkcji, ale prawnik czuwający nad prawidłowym przebiegiem zjazdu zapewnił, że nie ma takiej potrzeby i może to zrobić, gdy zostanie ewentualnie prezesem federacji.
W kuluarach od początku mówiło się najczęściej o dwóch nazwiskach - byłym zawodniku, a później m.in. menedżerze reprezentacji, prezesie Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej Romanie oraz o prezesie Kasprzyku, który dostał nominację obecnego zarządu PZPS.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/295821-polski-zwiazek-pilki-siatkowej-na-nowego-prezesa