Polsce potrzebny jest dobrze zorganizowany przemysł, bo daje pracę milionom Polaków - mówił 12 lat temu w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej ówczesny prezydent stolicy Lech Kaczyński. W poniedziałek w koksowni upamiętniono tamtą wizytę i postać późniejszej głowy państwa.
11 października 2005 r., w czasie trwającej kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi, prof. Lech Kaczyński wziął udział w uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę nowej baterii koksowniczej w Koksowni Przyjaźń.
W poniedziałkowym odsłonięciu tablicy upamiętniającej to wydarzenie wzięli udział m.in. liczni parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, związkowcy oraz reprezentanci górniczych i koksowniczych firm. Obelisk z tablicą poświęcił ordynariusz sosnowiecki, bp Grzegorz Kaszak. List do organizatorów uroczystości nadesłał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Uczestniczący w uroczystości wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski cytował w swoim wystąpieniu depeszę Polskiej Agencji Prasowej sprzed 12 lat, która donosiła wówczas, iż „Lech Kaczyński opowiedział się za utrzymaniem i rozwojem - jak mówił - dobrze zorganizowanego przemysłu ciężkiego, który daje pracę milionom Polaków. Podkreślał, że w swoim programie stawia na rozwój przez pracę”.
Jestem zwolennikiem czegoś, co nazywa się rozwojem przez pracę. W kraju, gdzie jest dziś blisko 18-procentowe bezrobocie, po prostu nie ma innego wyjścia
— mówił w 2005 r. Lech Kaczyński, którego słowa za PAP cytował w poniedziałek Tobiszowski.
Myślę, że warto przypomnieć 2005 rok - akcent na dobrze uporządkowany przemysł ciężki, akcent na rozwój przez pracę - coś, co stało się później podwaliną programu rządowego w latach 2005-2007 i jakże mocno było akcentowane na kongresie PiS w 2014 r. - tu w woj. śląskim, kiedy powstał program precyzujący założenia rozwoju przemysłu i gospodarki, nazwany reindustrializacją polskiej gospodarki
— powiedział wiceminister energii.
Warto przypominać, że coś, co jest dzisiaj realizowane przez rząd PiS, ma swoje korzenie w 2005 roku w założeniach programowych i w prezydenturze prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bo to nie tylko prezydentura, która budowała zaplecze międzynarodowe dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale również prezydentura, która bardzo mocno akceptowała to, aby uporządkować sferę przemysłu w polskiej gospodarce
— dodał Tobiszowski.
Podczas tamtej wizyty w koksowni Lech Kaczyński oceniał, iż elementem „rozwoju przez pracę” są właśnie takie inwestycje, jak ta w dąbrowskiej koksowni. Zapewniał, że jeśli zostanie prezydentem będzie wspierał działania na rzecz finalizacji procesu tworzenia z udziałem tego zakładu silnej grupy węglowo-koksowej, która będzie koncernem liczącym się w skali europejskiej, o polskim kapitale.
Janusz Adamczyk, prezes spółki JSW Koks, do której należy dąbrowska koksownia, przypomniał, że dziś zakład jest częścią takiej grupy, skupionej wokół Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W swoim wystąpieniu prezes podkreślił, że Lech Kaczyński miał wizję przemysłu wpisanego w prawidłowy rozwój kraju, dla którego niezbędne są poważne, przemyślane, dobrze zaplanowane i zrealizowane inwestycje - taką była budowa nowej baterii koksowniczej w Dąbrowie Górniczej; dziś zakład przymierza się do modernizacji innej baterii.
Lech Kaczyński był to człowiek z wizją, który - jak się niedługo okazało - został prezydentem RP. Pełniąc misję swojej prezydentury traktował on sprawę bezpieczeństwa energetycznego Polski jako jedną z najważniejszych, i dlatego zabiegał o zachowanie kluczowej w tej kwestii roli polskiego górnictwa, ale także branż pokrewnych, takich jak nasza
— mówił prezes Adamczyk, zapewniając o pamięci koksowników o Lechu Kaczyńskim oraz jego wypowiedzianych w koksowni słowach.
Dziś, wspominając wmurowanie, w obecności prof. Lecha Kaczyńskiego, aktu erekcyjnego pod budowę baterii nr 5, pragniemy uhonorować człowieka, którego jednym z ideałów był nowoczesny, proekologiczny, polski przemysł, bo właśnie ten ideał obecnie urzeczywistnia się w naszej spółce
— zakończył prezes JSW Koks.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Polsce potrzebny jest dobrze zorganizowany przemysł, bo daje pracę milionom Polaków - mówił 12 lat temu w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej ówczesny prezydent stolicy Lech Kaczyński. W poniedziałek w koksowni upamiętniono tamtą wizytę i postać późniejszej głowy państwa.
11 października 2005 r., w czasie trwającej kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi, prof. Lech Kaczyński wziął udział w uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę nowej baterii koksowniczej w Koksowni Przyjaźń.
W poniedziałkowym odsłonięciu tablicy upamiętniającej to wydarzenie wzięli udział m.in. liczni parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, związkowcy oraz reprezentanci górniczych i koksowniczych firm. Obelisk z tablicą poświęcił ordynariusz sosnowiecki, bp Grzegorz Kaszak. List do organizatorów uroczystości nadesłał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Uczestniczący w uroczystości wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski cytował w swoim wystąpieniu depeszę Polskiej Agencji Prasowej sprzed 12 lat, która donosiła wówczas, iż „Lech Kaczyński opowiedział się za utrzymaniem i rozwojem - jak mówił - dobrze zorganizowanego przemysłu ciężkiego, który daje pracę milionom Polaków. Podkreślał, że w swoim programie stawia na rozwój przez pracę”.
Jestem zwolennikiem czegoś, co nazywa się rozwojem przez pracę. W kraju, gdzie jest dziś blisko 18-procentowe bezrobocie, po prostu nie ma innego wyjścia
— mówił w 2005 r. Lech Kaczyński, którego słowa za PAP cytował w poniedziałek Tobiszowski.
Myślę, że warto przypomnieć 2005 rok - akcent na dobrze uporządkowany przemysł ciężki, akcent na rozwój przez pracę - coś, co stało się później podwaliną programu rządowego w latach 2005-2007 i jakże mocno było akcentowane na kongresie PiS w 2014 r. - tu w woj. śląskim, kiedy powstał program precyzujący założenia rozwoju przemysłu i gospodarki, nazwany reindustrializacją polskiej gospodarki
— powiedział wiceminister energii.
Warto przypominać, że coś, co jest dzisiaj realizowane przez rząd PiS, ma swoje korzenie w 2005 roku w założeniach programowych i w prezydenturze prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bo to nie tylko prezydentura, która budowała zaplecze międzynarodowe dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale również prezydentura, która bardzo mocno akceptowała to, aby uporządkować sferę przemysłu w polskiej gospodarce
— dodał Tobiszowski.
Podczas tamtej wizyty w koksowni Lech Kaczyński oceniał, iż elementem „rozwoju przez pracę” są właśnie takie inwestycje, jak ta w dąbrowskiej koksowni. Zapewniał, że jeśli zostanie prezydentem będzie wspierał działania na rzecz finalizacji procesu tworzenia z udziałem tego zakładu silnej grupy węglowo-koksowej, która będzie koncernem liczącym się w skali europejskiej, o polskim kapitale.
Janusz Adamczyk, prezes spółki JSW Koks, do której należy dąbrowska koksownia, przypomniał, że dziś zakład jest częścią takiej grupy, skupionej wokół Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W swoim wystąpieniu prezes podkreślił, że Lech Kaczyński miał wizję przemysłu wpisanego w prawidłowy rozwój kraju, dla którego niezbędne są poważne, przemyślane, dobrze zaplanowane i zrealizowane inwestycje - taką była budowa nowej baterii koksowniczej w Dąbrowie Górniczej; dziś zakład przymierza się do modernizacji innej baterii.
Lech Kaczyński był to człowiek z wizją, który - jak się niedługo okazało - został prezydentem RP. Pełniąc misję swojej prezydentury traktował on sprawę bezpieczeństwa energetycznego Polski jako jedną z najważniejszych, i dlatego zabiegał o zachowanie kluczowej w tej kwestii roli polskiego górnictwa, ale także branż pokrewnych, takich jak nasza
— mówił prezes Adamczyk, zapewniając o pamięci koksowników o Lechu Kaczyńskim oraz jego wypowiedzianych w koksowni słowach.
Dziś, wspominając wmurowanie, w obecności prof. Lecha Kaczyńskiego, aktu erekcyjnego pod budowę baterii nr 5, pragniemy uhonorować człowieka, którego jednym z ideałów był nowoczesny, proekologiczny, polski przemysł, bo właśnie ten ideał obecnie urzeczywistnia się w naszej spółce
— zakończył prezes JSW Koks.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/362557-w-koksowni-przyjazn-upamietniono-sp-lecha-kaczynskiego-polsce-potrzebny-jest-dobrze-zorganizowany-przemysl-bo-daje-prace-milionom-polakow