Szczytem zgryzoty okazało się dla Doroty Stalińskiej pytanie o projekt „Ratujmy kobiety 2017”, w którym zapisano, że 15-latka może samodzielnie decydować o zabiciu nienarodzonego dziecka.

Nie wiem, zaskoczył mnie pan tą akurat kwestią. Nie sądzę, żeby 15-letnia dziewczynka sama podejmowała takie decyzje, bo na ogół takie decyzje 15-letnie dziewczynki (nie podejmują), to są decyzje rodzinne

— zaczęła zbita z pantałyku aktorka.

Nie wiem, nie mam wiedzy na ten temat. Pan dosyć dziwnie zadaje te pytania, nie wiem czy tendencyjnie czy nie. Być może tu chodzi o sprawę gwałtu…

– dodała zmieszana.

Odpowiedź była miażdżąca dla uświadomienia feministki Stalińskiej.

Nie, nie, po prostu przeczytałem ten projekt pani Doroto i dlatego zadaję to pytanie

— odparł Marcin Zaborski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Marzena Nykiel: Czy maszerujące w czerni staruszki mają świadomość, że po legalizacji aborcji przyjdzie czas na legalizację eutanazji?

ak/RMF FM