Żaden z wątków sprawy Piotra P., głównego podejrzanego ws. SKOK Wołomin, nie jest „pobocznym” - uważa gorzowska prokuratora. Obawia się ona, że uchylenie aresztu wobec P. może zakończyć się jego ucieczką z kraju i paraliżem prowadzonych śledztw.
W środę Sąd Apelacyjny w Szczecinie nie zgodził się, by przedłużyć P. areszt. Ma on wyjść na wolność w poniedziałek, wcześniej tego samego dnia sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury na taką decyzję. SA uważa, że „nie można stosować tymczasowego aresztowania w pobocznym wątku śledztwa w sytuacji, gdy w głównym wątku areszt został uchylony”.
Na Piotrze P. - b. oficerze WSI, który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin - ciąży prawie 40 zarzutów, dotyczących m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin co najmniej 80 mln zł i kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin. W wyniku całej afery państwo mogło stracić nawet 2 mld zł. Piotrowi P. grozi do 10 lat więzienia.
W czwartek 6 kwietnia br. zażalenie na to postanowienie (o nieprzedłużeniu aresztu - PAP) złożył prokurator. SA wyznaczył termin posiedzenia w tej sprawie na poniedziałek
— poinformował rzecznik SA w Szczecinie Janusz Jaromin. Dodał, że podejrzany nie opuści zakładu karnego przed ostatecznym rozpoznaniem sprawy. W poniedziałek w południe kończy się okres orzeczonego wcześniej aresztu Piotra P.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w piątek PAP, że decyzja o nieprzedłużaniu aresztu dla P. jest „zaskakująca” i „kompletnie niezrozumiała”. Przypomniał, że według prokuratury P. „jest centralną postacią gigantycznej afery, w której straty liczy się na ponad 2 mld zł; ciążą na nim niezwykle ciężkie zarzuty, w tym prania +brudnych pieniędzy+ i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą”.
Według sędziego Jaromina, oceny decyzji SA są przedwczesne. Mówił on, że SA nie uwzględnił wniosku prokuratora co do części śledztwa, w której podejrzanemu zarzuca się pranie brudnych pieniędzy.
To poboczny wątek głównego śledztwa, które dotyczy wielomilionowych wyłudzeń kredytów i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą
— dodał.
Decyzja, jaką podejmie sąd odwoławczy, jest ostateczna. Natomiast zwracam uwagę na to, że sąd odwoławczy winien mieć na uwadze fakt, że podejrzany, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, udaremnił stwierdzenie przestępczego pochodzenia pieniędzy w kwocie ponad 77 mln zł., pochodzących z wyłudzeń kredytowych ze SKOK w Wołominie, a jest to jedynie część zarzutów
— powiedziała PAP prowadząca sprawy SKOK Wołomin Prokurator Okręgowa w Gorzowie Wlkp. Agnieszka Leszczyńska.
Prok. Leszczyńska potwierdza, że Piotr P. jest głównym podejrzanym w dwóch śledztwach ws. SKOK Wołomin, prowadzonych obecnie w Gorzowie Wlkp. - przy czym do marca 2017 r. jedno z tych śledztw było prowadzone w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.
Pierwsze postępowanie, wszczęte w maju 2013 r., dotyczyło pierwotnie wyłudzania kredytów z banku PKO BP. Potem pojawił się w nim wątek ogromnych wyłudzeń kredytów na szkodę SKOK z Wołomina. W tym śledztwie Piotrowi P. przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin ponad 1 mld zł, kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin.
W kwietniu 2014 r. Piotr P. został w tej sprawie aresztowany. W czerwcu 2016 r. sędzia Andrzej Olszewski w miejsce bezwzględnego aresztu zastosował wobec P. areszt warunkowy. Od tego czasu P. mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 15 mln zł poręczenia.
Jaromin przekazał w czwartek, że zażalenie na te postanowienia składali obrońcy, kwestionując wysokość poręczenia. Sąd ich nie uwzględniał i konsekwentnie uznawał, że tylko poręcznie w tej kwocie należycie zapewni tok postępowania, ale z tej możliwości nie skorzystał.
Dwa lata dłużej trwa śledztwo ws. SKOK Wołomin wszczęte w Warszawie na podstawie ponad 80 zawiadomień o nieprawidłowościach zgłoszonych do Głównego Inspektora Informacji Finansowej. Postępowanie dotyczy wyłudzania kredytów i prania brudnych pieniędzy. W nim Piotr P. usłyszał zarzuty w kwietniu 2016 r. Sąd zastosował wobec niego areszt. To właśnie ten areszt nie został ostatnio przedłużony.
Akta Piotra P. zostały przekazane nam przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w marcu br. Mamy więc dwa postępowania przeciwko Piotrowi P., prowadzone z odrębnymi sygnaturami. Żadnego z tych postępowań nie można nazwać pobocznym wątkiem. Postępowanie, w którym wnosiliśmy o przedłużenie trwania aresztu wobec Piotra P., dotyczy wyprowadzania pieniędzy z polskiego sytemu bankowego za granicę, transferów wyłudzonych kwot na konta wielu podmiotów zagranicznych, czyli tzw. prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa; procederem tym kierował Piotr P.
— powiedziała PAP prok. Leszczyńska.
Dodała, że 17 marca br., po przejęciu warszawskiego śledztwa prokuratura w Gorzowie Wlkp. uchyliła stosowany od trzech lat areszt wobec Piotra P. związany z gorzowskim śledztwem, nie stosując innych środków zapobiegawczych. „W momencie, kiedy gorzowska prokuratura zaczęła prowadzić kolejne postępowanie przeciwko Piotrowi P., to zgodnie z zasadami metodyki postępowania uchyliła areszt w jednym z tych postępowań, z uwagi na to, że areszt był stosowany w drugim śledztwie” - wyjaśniła Leszczyńska.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żaden z wątków sprawy Piotra P., głównego podejrzanego ws. SKOK Wołomin, nie jest „pobocznym” - uważa gorzowska prokuratora. Obawia się ona, że uchylenie aresztu wobec P. może zakończyć się jego ucieczką z kraju i paraliżem prowadzonych śledztw.
W środę Sąd Apelacyjny w Szczecinie nie zgodził się, by przedłużyć P. areszt. Ma on wyjść na wolność w poniedziałek, wcześniej tego samego dnia sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury na taką decyzję. SA uważa, że „nie można stosować tymczasowego aresztowania w pobocznym wątku śledztwa w sytuacji, gdy w głównym wątku areszt został uchylony”.
Na Piotrze P. - b. oficerze WSI, który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin - ciąży prawie 40 zarzutów, dotyczących m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin co najmniej 80 mln zł i kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin. W wyniku całej afery państwo mogło stracić nawet 2 mld zł. Piotrowi P. grozi do 10 lat więzienia.
W czwartek 6 kwietnia br. zażalenie na to postanowienie (o nieprzedłużeniu aresztu - PAP) złożył prokurator. SA wyznaczył termin posiedzenia w tej sprawie na poniedziałek
— poinformował rzecznik SA w Szczecinie Janusz Jaromin. Dodał, że podejrzany nie opuści zakładu karnego przed ostatecznym rozpoznaniem sprawy. W poniedziałek w południe kończy się okres orzeczonego wcześniej aresztu Piotra P.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w piątek PAP, że decyzja o nieprzedłużaniu aresztu dla P. jest „zaskakująca” i „kompletnie niezrozumiała”. Przypomniał, że według prokuratury P. „jest centralną postacią gigantycznej afery, w której straty liczy się na ponad 2 mld zł; ciążą na nim niezwykle ciężkie zarzuty, w tym prania +brudnych pieniędzy+ i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą”.
Według sędziego Jaromina, oceny decyzji SA są przedwczesne. Mówił on, że SA nie uwzględnił wniosku prokuratora co do części śledztwa, w której podejrzanemu zarzuca się pranie brudnych pieniędzy.
To poboczny wątek głównego śledztwa, które dotyczy wielomilionowych wyłudzeń kredytów i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą
— dodał.
Decyzja, jaką podejmie sąd odwoławczy, jest ostateczna. Natomiast zwracam uwagę na to, że sąd odwoławczy winien mieć na uwadze fakt, że podejrzany, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, udaremnił stwierdzenie przestępczego pochodzenia pieniędzy w kwocie ponad 77 mln zł., pochodzących z wyłudzeń kredytowych ze SKOK w Wołominie, a jest to jedynie część zarzutów
— powiedziała PAP prowadząca sprawy SKOK Wołomin Prokurator Okręgowa w Gorzowie Wlkp. Agnieszka Leszczyńska.
Prok. Leszczyńska potwierdza, że Piotr P. jest głównym podejrzanym w dwóch śledztwach ws. SKOK Wołomin, prowadzonych obecnie w Gorzowie Wlkp. - przy czym do marca 2017 r. jedno z tych śledztw było prowadzone w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.
Pierwsze postępowanie, wszczęte w maju 2013 r., dotyczyło pierwotnie wyłudzania kredytów z banku PKO BP. Potem pojawił się w nim wątek ogromnych wyłudzeń kredytów na szkodę SKOK z Wołomina. W tym śledztwie Piotrowi P. przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin ponad 1 mld zł, kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin.
W kwietniu 2014 r. Piotr P. został w tej sprawie aresztowany. W czerwcu 2016 r. sędzia Andrzej Olszewski w miejsce bezwzględnego aresztu zastosował wobec P. areszt warunkowy. Od tego czasu P. mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 15 mln zł poręczenia.
Jaromin przekazał w czwartek, że zażalenie na te postanowienia składali obrońcy, kwestionując wysokość poręczenia. Sąd ich nie uwzględniał i konsekwentnie uznawał, że tylko poręcznie w tej kwocie należycie zapewni tok postępowania, ale z tej możliwości nie skorzystał.
Dwa lata dłużej trwa śledztwo ws. SKOK Wołomin wszczęte w Warszawie na podstawie ponad 80 zawiadomień o nieprawidłowościach zgłoszonych do Głównego Inspektora Informacji Finansowej. Postępowanie dotyczy wyłudzania kredytów i prania brudnych pieniędzy. W nim Piotr P. usłyszał zarzuty w kwietniu 2016 r. Sąd zastosował wobec niego areszt. To właśnie ten areszt nie został ostatnio przedłużony.
Akta Piotra P. zostały przekazane nam przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w marcu br. Mamy więc dwa postępowania przeciwko Piotrowi P., prowadzone z odrębnymi sygnaturami. Żadnego z tych postępowań nie można nazwać pobocznym wątkiem. Postępowanie, w którym wnosiliśmy o przedłużenie trwania aresztu wobec Piotra P., dotyczy wyprowadzania pieniędzy z polskiego sytemu bankowego za granicę, transferów wyłudzonych kwot na konta wielu podmiotów zagranicznych, czyli tzw. prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa; procederem tym kierował Piotr P.
— powiedziała PAP prok. Leszczyńska.
Dodała, że 17 marca br., po przejęciu warszawskiego śledztwa prokuratura w Gorzowie Wlkp. uchyliła stosowany od trzech lat areszt wobec Piotra P. związany z gorzowskim śledztwem, nie stosując innych środków zapobiegawczych. „W momencie, kiedy gorzowska prokuratura zaczęła prowadzić kolejne postępowanie przeciwko Piotrowi P., to zgodnie z zasadami metodyki postępowania uchyliła areszt w jednym z tych postępowań, z uwagi na to, że areszt był stosowany w drugim śledztwie” - wyjaśniła Leszczyńska.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/334853-prokuratura-zaniepokojona-decyzja-sadu-ws-glownego-podejrzanego-w-aferze-skok-wolomin-zaden-z-watkow-sprawy-nie-jest-pobocznym?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.