Musimy odróżniać działalność jawnie lobbystyczną od debaty akademickiej - napisali rektorzy UW i UJ odnosząc się do stanowiska ministra nauki Jarosława Gowina ws. odwołania przez kilka uczelni organizacji w swoich murach wykładu działaczki ruchu pro-life Rebeki Kiessling.
W piątek na stronach Uniwersytetu Jagiellońskiego i Warszawskiego ukazało się oświadczenie rektorów obu uczelni.
W środowisku akademickim musimy odróżniać działalność jawnie lobbystyczną służącą zmianie ustawodawstwa od debaty akademickiej, której fundamentami są krytyczne rozważania i wymiana poglądów. Czyniąc właściwy użytek z niezbędnej Uniwersytetom autonomii - niezależnie od bieżących mód, trendów czy układów politycznych - oddzielamy oparte o naukową metodę ścieranie się stanowisk od nieakceptowalnej w murach uczelni propagandy
— napisali rektor UJ prof. Wojciech Nowak oraz rektor UW prof. Marcin Pałys.
Rektorzy odnieśli się w ten sposób do środowego stanowiska wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowina, które ukazało się na stronie resortu nauki. Gowin wyraził tam zaniepokojenie, że władze kilku polskich uniwersytetów zakazały organizacji w swoich murach wykładu prawniczki, działaczki ruchu pro-life Rebeki Kiessling. Minister napisał m.in.: „Misją uniwersytetu jest dążenie do prawdy. Droga zaś do niej to dialog, ścieranie się przeciwstawnych, racjonalnie uzasadnionych stanowisk, szacunek dla wolności myśli i pluralizmu. Z przykrością muszę stwierdzić, że decyzję władz wspomnianych uniwersytetów odbieram jako zaprzeczenie tych wartości”.
Przypuszczamy, że Pan Premier nie znał okoliczności oraz motywów wizyty Pani Rebekki Kiessling w Polsce. Nie została ona zaproszona na nasze uczelnie przez organizacje studenckie i nie miała brać udziału w debatach o charakterze akademickim, podczas których doszłoby do wymiany różnorodnych argumentów. Pani Kiessling na swojej stronie internetowej otwarcie informuje, że odwiedza Polskę na zaproszenie Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”, po to, aby swoimi wystąpieniami wesprzeć ten Instytut w dążeniach do wykreślenia z ustawy uchwalonej w 1993 roku możliwości legalnego przerwania ciąży w przypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu
— napisali w swoim stanowisku rektorzy.
Nowak i Pałys dodali, że nie mogą się również nie odnieść się również do fragmentu stanowiska, w którym „Pan Premier daje do zrozumienia, że nasze Uniwersytety były w przeszłości miejscami wydarzeń „przekraczających najbardziej elementarne tabu zachodniej cywilizacji, a w istocie uderzających w ogólnoludzkie wartości”.
Uznajemy ten osąd za bardziej publicystyczny niż merytoryczny, a nade wszystko - nieuzasadniony
— czytamy w oświadczeniu.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Musimy odróżniać działalność jawnie lobbystyczną od debaty akademickiej - napisali rektorzy UW i UJ odnosząc się do stanowiska ministra nauki Jarosława Gowina ws. odwołania przez kilka uczelni organizacji w swoich murach wykładu działaczki ruchu pro-life Rebeki Kiessling.
W piątek na stronach Uniwersytetu Jagiellońskiego i Warszawskiego ukazało się oświadczenie rektorów obu uczelni.
W środowisku akademickim musimy odróżniać działalność jawnie lobbystyczną służącą zmianie ustawodawstwa od debaty akademickiej, której fundamentami są krytyczne rozważania i wymiana poglądów. Czyniąc właściwy użytek z niezbędnej Uniwersytetom autonomii - niezależnie od bieżących mód, trendów czy układów politycznych - oddzielamy oparte o naukową metodę ścieranie się stanowisk od nieakceptowalnej w murach uczelni propagandy
— napisali rektor UJ prof. Wojciech Nowak oraz rektor UW prof. Marcin Pałys.
Rektorzy odnieśli się w ten sposób do środowego stanowiska wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowina, które ukazało się na stronie resortu nauki. Gowin wyraził tam zaniepokojenie, że władze kilku polskich uniwersytetów zakazały organizacji w swoich murach wykładu prawniczki, działaczki ruchu pro-life Rebeki Kiessling. Minister napisał m.in.: „Misją uniwersytetu jest dążenie do prawdy. Droga zaś do niej to dialog, ścieranie się przeciwstawnych, racjonalnie uzasadnionych stanowisk, szacunek dla wolności myśli i pluralizmu. Z przykrością muszę stwierdzić, że decyzję władz wspomnianych uniwersytetów odbieram jako zaprzeczenie tych wartości”.
Przypuszczamy, że Pan Premier nie znał okoliczności oraz motywów wizyty Pani Rebekki Kiessling w Polsce. Nie została ona zaproszona na nasze uczelnie przez organizacje studenckie i nie miała brać udziału w debatach o charakterze akademickim, podczas których doszłoby do wymiany różnorodnych argumentów. Pani Kiessling na swojej stronie internetowej otwarcie informuje, że odwiedza Polskę na zaproszenie Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”, po to, aby swoimi wystąpieniami wesprzeć ten Instytut w dążeniach do wykreślenia z ustawy uchwalonej w 1993 roku możliwości legalnego przerwania ciąży w przypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu
— napisali w swoim stanowisku rektorzy.
Nowak i Pałys dodali, że nie mogą się również nie odnieść się również do fragmentu stanowiska, w którym „Pan Premier daje do zrozumienia, że nasze Uniwersytety były w przeszłości miejscami wydarzeń „przekraczających najbardziej elementarne tabu zachodniej cywilizacji, a w istocie uderzających w ogólnoludzkie wartości”.
Uznajemy ten osąd za bardziej publicystyczny niż merytoryczny, a nade wszystko - nieuzasadniony
— czytamy w oświadczeniu.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/331941-uw-i-uj-wydaly-oswiadczenie-ws-zakazu-wykladu-rebeki-kiessling-szokuje-bo-uznaly-go-za-dzialanie-lobbystyczne