W Szwecji Bractwo Muzułmańskie tworzy państwo w państwie, a tamtejsze lewactwo nie tylko nie ma nic przeciwko temu, ale wręcz wspiera dążenie islamistów do przejęcia władz w tym niegdyś chrześcijańskim kraju. Niezrozumiałe dla przeciętnego Europejczyka? A co tu jest do rozumienia?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niepokojący dla Szwecji raport: Legalne organizacje muzułmańskie tworzą równoległe społeczeństwo
Ideologia poprawności politycznej oparta na relatywizmie moralnym ukształtowała człowieka o prymitywnym umyśle, więcej, indoktrynowała właśnie taki „sort” ludzi, o których w czasach PRL mówiliśmy, że to jedna ósma ćwierćinteligenta. Są wśród tych postępowców przedstawiciele wszystkich warstw społecznych, przesiąknięci wiarą w siłę wyższą, jaką jest neoliberalizm, postpolityka i postmodernizm. Wziąwszy wszystko do kupy - tak powstała „biblia”, której prawa i przykazania nawiązują do czasów barbarzyństwa ludzkości, kiedy to osobnicy siedzieli na drzewach, a co bardziej cywilizowani, w jaskiniach i było wspaniale, nikt nie musiał za nikogo odpowiadać, wystarczyło zmajstrować maczugę i za jej pomocą upolować jakiegoś kebaba czy inne śmieciowe jedzenie, wszyscy odziewali się w skóry zwierzęce, a brutale w ramach zalotów zachęcali swoje kobiety do seksu ciągnąc je „pieszczotliwie” za włosy. Tańca na rurze jeszcze nie było, bo nie było postępu technicznego, ale harce wokół pnia drzewa zwiastowały rychłe nadejście seksizmu oraz feminizmu. Nadeszło chrześcijaństwo, wiara w Boga, lecz potomkowie jaskiniowców nie poddali się, więcej, opanowali świat i zdobyli miliony wyznawców swojej barbarzyńskiej wiary. Człowiek bowiem, czy ma duszę, czy tylko „umysł”, musi w coś wierzyć, ci z duszą wierzą Boga, ci wyposażeni jedynie w mózgi, w ideologię. Jaskiniową. Opiera się ona na relatywizmie, na wierze w niezależność człowieka od człowieczeństwa, na propagowaniu zachowań w stylu rozmaitych wykolejeńców, co się celebrytami zwą.
A jak się nie podoba, to maczugą poprawną politycznie w łeb. Ta wiara jest adresowana do ćwierć inteligentów, a nad jej wyznawaniem czuwają półinteligenci, tzw. wykształciuchy, wyedukowani masowo dzięki nieograniczonemu dostępowi do uniwersytetów, a co z tym idzie do awansu społecznego. Ci awansowani za czasów komuny pełnią rolę wychowawców nowych pokoleń jaskiniowców, wszak niektórzy z nich dostali się na studia dzięki punktom za pochodzenie robotniczo-chłopskie i stypendiom fundowanym. Demokracja umożliwiła dostęp do nauki każdemu, kto miał na to ochotę. W ten sposób każdy może mieć dyplom, a nawet musi. I nie może w żaden sposób odróżniać się od otoczenia. Wszyscy faceci obowiązkowo mają zarost, cienkie krawaty i wąskie, za długie spodzieńki, kobiety noszą na szyi koła młyńskie, uplecione z plastikowych zabawek dla niemowląt, a dziewczynki są poddawane liftngowi, pedicure oraz manicure. Takie wylakierowane paznokietki wpisują się w atmosferę wirtualnych kontaktów międzyrówieśniczych.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W Szwecji Bractwo Muzułmańskie tworzy państwo w państwie, a tamtejsze lewactwo nie tylko nie ma nic przeciwko temu, ale wręcz wspiera dążenie islamistów do przejęcia władz w tym niegdyś chrześcijańskim kraju. Niezrozumiałe dla przeciętnego Europejczyka? A co tu jest do rozumienia?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niepokojący dla Szwecji raport: Legalne organizacje muzułmańskie tworzą równoległe społeczeństwo
Ideologia poprawności politycznej oparta na relatywizmie moralnym ukształtowała człowieka o prymitywnym umyśle, więcej, indoktrynowała właśnie taki „sort” ludzi, o których w czasach PRL mówiliśmy, że to jedna ósma ćwierćinteligenta. Są wśród tych postępowców przedstawiciele wszystkich warstw społecznych, przesiąknięci wiarą w siłę wyższą, jaką jest neoliberalizm, postpolityka i postmodernizm. Wziąwszy wszystko do kupy - tak powstała „biblia”, której prawa i przykazania nawiązują do czasów barbarzyństwa ludzkości, kiedy to osobnicy siedzieli na drzewach, a co bardziej cywilizowani, w jaskiniach i było wspaniale, nikt nie musiał za nikogo odpowiadać, wystarczyło zmajstrować maczugę i za jej pomocą upolować jakiegoś kebaba czy inne śmieciowe jedzenie, wszyscy odziewali się w skóry zwierzęce, a brutale w ramach zalotów zachęcali swoje kobiety do seksu ciągnąc je „pieszczotliwie” za włosy. Tańca na rurze jeszcze nie było, bo nie było postępu technicznego, ale harce wokół pnia drzewa zwiastowały rychłe nadejście seksizmu oraz feminizmu. Nadeszło chrześcijaństwo, wiara w Boga, lecz potomkowie jaskiniowców nie poddali się, więcej, opanowali świat i zdobyli miliony wyznawców swojej barbarzyńskiej wiary. Człowiek bowiem, czy ma duszę, czy tylko „umysł”, musi w coś wierzyć, ci z duszą wierzą Boga, ci wyposażeni jedynie w mózgi, w ideologię. Jaskiniową. Opiera się ona na relatywizmie, na wierze w niezależność człowieka od człowieczeństwa, na propagowaniu zachowań w stylu rozmaitych wykolejeńców, co się celebrytami zwą.
A jak się nie podoba, to maczugą poprawną politycznie w łeb. Ta wiara jest adresowana do ćwierć inteligentów, a nad jej wyznawaniem czuwają półinteligenci, tzw. wykształciuchy, wyedukowani masowo dzięki nieograniczonemu dostępowi do uniwersytetów, a co z tym idzie do awansu społecznego. Ci awansowani za czasów komuny pełnią rolę wychowawców nowych pokoleń jaskiniowców, wszak niektórzy z nich dostali się na studia dzięki punktom za pochodzenie robotniczo-chłopskie i stypendiom fundowanym. Demokracja umożliwiła dostęp do nauki każdemu, kto miał na to ochotę. W ten sposób każdy może mieć dyplom, a nawet musi. I nie może w żaden sposób odróżniać się od otoczenia. Wszyscy faceci obowiązkowo mają zarost, cienkie krawaty i wąskie, za długie spodzieńki, kobiety noszą na szyi koła młyńskie, uplecione z plastikowych zabawek dla niemowląt, a dziewczynki są poddawane liftngowi, pedicure oraz manicure. Takie wylakierowane paznokietki wpisują się w atmosferę wirtualnych kontaktów międzyrówieśniczych.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/330047-lewactwo-to-stan-umyslu-ludzie-wyposazeni-jedynie-w-mozgi-wierza-w-ideologie-jaskiniowa