Wciąż próbuje się gimnazja poprawiać. Większość szkół istnieje w zespołach. Tam są lepsze wyniki. Rodzice i nauczyciele widzą korzyść przechodzenia dzieci do kolejnego etapu edukacji grupami rówieśniczymi. To minimalizuje problemy wychowawcze. Poza tym gimnazja stały się praktycznie czteroletnie, ponieważ w pierwszej klasie szkoły ponad gimnazjalnej kończono program gimnazjum, deformując jednocześnie nauczanie ponad gimnazjalne
—tak o przygotowywanej reformie edukacji mówiła w rozmowie z Dorotą Łosiewicz szefowa MEN Anna Zalewska.
Liceum stało się, de facto, półtorarocznym kursem, przygotowującym do matury. 24 rektorów na 37 zapytanych mówi, że młodzież nie jest przygotowana do studiowania. Rodziców nie interesują etapy, a dwanaście lat nauczania. Reformę trzeba wdrożyć dla dobra dzieci, dla dobra przyszłych pokoleń, które muszą umieć się uczyć
—podkreślała.
Nauczyciele i rodzice przez lata krytykowali gimnazja i sposób nauczania pod testy. Teraz z inicjatywy ZNP chcą ich bronić. Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział na dziś na godz. 14.00 protest przeciw reformie edukacji w 17 miastach.
Rozumiem niepokoje części polskich nauczycieli, także rodziców. Trzeba się jednak było za to zabrać. Wiadomo było od początku, że reforma Handkego była niepotrzebna. Ona była wymyślona z powodów niemądrych i dla nieosiągalnych celów. Trzeba było od tego odjeść. To jest ten czas. Jak mamy zachować wykształcenie ogólne to muszą być 4 lata liceum
—tłumaczył w Radiu Kraków europoseł PiS, były minister edukacji Ryszard Legutko.
Cały problem z reformą był taki, żeby były 3 lata gimnazjum i 3 lata liceum, a właściwie 2,5. Nie było wiadomo czym gimnazjum ma się różnić od liceum. Stąd wygibasy w profilowanie, uczenie fragmentów, odejście od chronologii, wybrane zagadnienia. To nie jest wykształcenie ogólne
—wyjaśniał na czym polegał główny problem z niewydolnością gimnazjów.
Sprawdzona i czytelna strukturą była – szkoła podstawowa 8-letnia i 4-letnia szkoła średnia. Do niej chce wrócić minister Zalewska.
Reforma sprzed lat była niepotrzebna i zła. Nie trzeba marnować więcej czasu. Ile jeszcze trzeba, żeby stwierdzić, że gimnazjum się nie sprawdziło? 10 lat? 20? Szkoda czasu
—podkreślił prof. Legutko.
Czytaj też:
Anna Zalewska, szefowa MEN dla wPolityce.pl: Likwidujemy gimnazja dla dobra przyszłych pokoleń
ann/radiokrakow.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/311386-ile-jeszcze-trzeba-zeby-stwierdzic-ze-gimnazjum-sie-nie-sprawdzilo-10-lat-20-szkoda-czasu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.